|
1 rok temu |
rosyjskie po niemiecku |
Istnieje duże podobieństwo w sposobie pojmowania świata i swojej w nim roli przez
Niemców i przez Rosjan. To podobieństwo zaczyna się już od surowego, wręcz brutalnego wychowywania swoich dzieci pod kątem absolutnego posłuszeństwa i uległości wobec wszelkich autorytetów. To nie wychowywanie, a raczej maltretowanie młodych ludzi, by zrobić z nich sfanatyzowane narzędzia imperialnego podboju państw ościennych. Zarówno Niemcy jak i Rosjanie, od pokoleń wpajane mają poczucie wyższości własnego narodu i własnej kultury nad wszystkimi innymi oraz misjonarski obowiązek narzucenia swojej kultury reszcie świata. Bezwarunkowa konieczność spełnienia swojego obowiązku została im wbita w geny poprzez bestialskie wychowywanie każdego kolejnego pokolenia. Dopiero spuszczeni ze smyczy na okupowanych terytoriach od razu zaczynają znęcać się na tubylczej ludności, by zrekompensować sobie te wszystkie swoje doznane wcześniej cierpienia i upokarzania. Tak wyhodowane pod określone zadania narody, mogą powstać jedynie w informacyjnej izolacji od innych narodów, gdy od kołyski totalnie faszerowane są rządową propagandą. Z takimi to już nie pogadasz, oni nie są od słuchnia, tylko od pouczania!
Pouczania pod groźbą kary zawsze doznawały narody podbite przez mocarstwa imperialne. Tam zaczynało się od likwidowania elit narodowych i tych wszystkich ludzi inaczej myślących. Niemcy wnieśli do Unii Europejskiej swoją mentalność narodową i kulturę i teraz strarają się zrobić z UE kopię Cesarstwa Niemieckiego, chyli nową wersję ein Volk, ein Reich, ein Führer. Genów nie oszukasz, daremne żale, próżny trud. Tak ambitny plan da się urzeczywistnić tylko poprzez pozbawienie innych narodów ich narodowej tożsamości i pamięci historycznej, co się
właśnie w Polsce dokonuje rękoma przedstawicieli koalicji 13 grudnia. To nowy niemiecki scenariusz podboju Europy innymi środkami. Pisana jest właśnie nowa historia Europy pod niemieckie dyktando, seryjnie produkowane są filmy ukazujące nieznane dotąd fakty z chlubnych kart niemieckiego ruchu oporu wobec Hitlera, oraz pokazywane jest poświęcenie normalnych obywateli Trzeciej Rzeszy niosących pomoc humanitarną prześladowanym Żydom. Powstają też w Niemczech coraz to nowe muzea, w których można podziwiać przewagę cywilizacyjną narodu niemieckiego nad wszystkimi innymi narodami. Podczas gdy te inne narody obdzierane są ze swojej tożsamości narodowej i zmuszane do przyjmowania tysięcy migrantów z obych kultur, Niemcy inwestują bardzo dużo w rozwój i prezentację własnej kultury i tożsamości narodowej. To jest scenariusz obliczony na kilka pokoleń.
U wschodniego hegemona ma się podobnie. Na front ukraiński wysyłają głównie mięso armatnie z odległych, zubożałych, obcych im etnicznie i religijnie regionów. Niech spłacają tam dług wdzięczności za zaszczyt bycia częścią największego kraju na świecie, a przy okazji mogą zarobić jeszcze na nowy rower, jak nie dla siebie, to dla potomstwa. W 2005 roku Władimir Władimirowicz Putin z nostalgią w oczach uznał rozpad Związku Sowieckiego za największą tragedię XX wieku. Z tej nostalgii przystąpił do przywracania Rosji dawnych, sowieckich granic. I na nic tu sankcje Zachodu, skoro Zachachód bez Rosji żyć nie może, a o Ukrainie dowiedział się dopiero niedawno. Stara przyjaźń nie rdzewieje i Niemcy mają już plan, jak zakończyć specjalną militarną operację Putina. Z terenów okupowanych na Ukrainie
chcą zrobić DDR-bis. W NRD też nie wszystko było złe i nikt ich tam nie bombardował. Chodzi o to, żeby Ukraińcy na Ukrainie już nie cierpieli, a ci poza Ukrainą, żeby się w końcu wynieśli się domu. Jednocześnie dałoby się naprawić uszkodzone rury na dnie Bałtyku i wrócić do business as usual. Niespełna 45 lat później byłaby okazja, by odkorkować butelki z Krymskoje Szampanskoje i wznieść toast z okazji zjednoczenia Ukrainy. Dopiero wtedy otworzyłaby się Ukrainie droga do członkostwa w UE i w NATO. Ciekawe, co oni na to?
|
2 |
Putin do pokonania jak Al Capone |
|
|
1 rok temu |
... jak podaje agencja TASS ... |
Zadaniem propagandy jest przygotowanie terenu pod specjalną operację zaborczą, drogą odwrócenia uwagi potencjalnej ofiary od rzeczywistych zamiarów agresora. W Polsce sfera medialna zdominowana jest przez zagraniczne koncerny, które robią politykę w interesie swoich rządów i to bardzo skutecznie, co wykazały ostatnie wybory do sejmu. Media z obcym kapitałem zamawiają opinie w sondażowniach z obcym kapitałem i powołując się na ich wyniki, dowolnie manipulują nastrojami w Polsce i o Polsce w świecie. Kłamstwo zdąży obiec świat trzy razy dookoła, zanim prawda zdoła założyć trampki (Mark Twain). Tak było z sensacją o hucznych obchodach urodzin Hitlera przez polską młodzież gdzieś w lesie, tak było z tablicami ogłaszającymi strefy i miasta wolne od homoseksualistów, tak jest i teraz z transparentem na traktorze na granicy z Ukrainą, który wzywa Putina do zrobienia porządku. Podrzutki, ustawki, inscenizacje, pozorowanie, „tylko satyra”, strzępy informacji sugestywnie podane, i to wszystko bezkarnie, bez konsekwencji, bez dementi, tym razem w imię wolności słowa. To świat korupcji, manipulacji i degeneracji, o którym się nawet Orwellowi nie śniło.
Niemcom jest wszystko jedno z jakim państwem graniczą, pod warunkiem, że jest to
państwo przez nich w 100 % kontrolowane, od nich uzależnione i na którym zawsze
będą mogli w 100% pasożytować. Zanim obecna koalicja 13 grudnia dorwała się do władzy, Niemcy przedstawiali Polskę na cały świat jako państwo coraz to bardziej dyktatorskie, represyjne, gdzie przestały obowiązywać zasady demokracji, praworządności i wartości europejskich. Czołowi politycy PiS wyszydzani byli jako populiści i autokraci najgorszego gatunku, zwłaszcza w programach telewizji publicznej oraz podczas imprez karnawałowych. Czysta propaganda w stylu Goebbelsa, za którą szły narzucane Polsce przez UE sankcje i kary.
Unia Europejska, to nic innego, jak organizacja zaprojektowana do podboju, kontroli
i wyzysku podległych sobie państw, zwłaszcza tych na peryferiach tego imperium. Sam
rdzeń UE składa się z państw o wiekowych doświadczeniach wyzysku kolonialnego, które to doświadczenie dopasowały i wykorzystują w aktualnych warunkach geopolitycznych. Istotą imperium jest jego wielonarodowy skład, a spoiwem tej konstrukcji jest zawsze jakaś urojona ideologia o cechach dogmatu, strzeżona pod groźbą najwyższych kar. Za Stalina, była to denuncjacja i likwidowanie burżujów, czyli wrogów narodu, a teraz, jest to tropienie i likwidowanie sprawców emisji CO2, czyli wrogów „europejskiej” praworządności. Cel uświęca środki. Wspólny hymn, wspólna flaga, wspólna waluta, no i ta wspólna, jedynie słuszna ideologia, nieznosząca żadnej konkurencji. A wszystko to, dla wspólnie tworzonego,
nowego obywatela Europy, hodowanego na bazie wymieszania różnych ras, religii i tradycji, w imię krzewienia wartości europejskich. W tym celu wprowadzany jest ekspresowo pakt migracyjny, by nas wzbogacać na siłę. To wszystko widział i przewidział George Orwell już w 1949 roku, kiedy się Unia Europejska jeszcze nikomu nie śniła i mógł spać spokojnie.
Putin stara się wskrzesić Imperium Rosyjskie przekonany o historycznej misji, którą ma do spełnienia. On nie uznaje innej prawdy poza tą, którą podają załgane rosyjskie podręczniki szkolne. U zachodniego sąsiada sprawa ma się podobnie, tam też nauczają historii Europy tak, jak to oni ją rozumieją, a rozumieją ją coraz bardziej optymistycznie. Wyleczyli się już z kompleksów oprawcy i teraz, w roli poszkodowanej ofiary, oczekują od nas odszkodowań za doznane straty i cierpienia wojenne. Rekompensat za to udzielają już teraz sami sobie, blokując należne nam unijne fundusze na KPO, a resztę załatwi im Tusk w ramach przywracania w Polsce praworządności. Imperia powstają i upadają, ale nie znikają, tylko przepoczwarzają się i próbują to samo raz jeszcze, ale innymi środkami i z nową fryzurą.
|
2 |
Cała Pravda całą dobę. |
|
|
1 rok temu |
unijne imitacje i halucynacje |
Tusk chce wprowadzić wybory przez internet i my nie będziemy już mieć żadnego wyboru. To tak dla naszej wygody. Zamiast zastanawiać się nad kompetencjami kandydatów, całe to główkowanie związane z wyborami wykonana za nas sztuczna inteligencja i algorytmy. Bez wychodzenia z domu, a nawet z łóżka, zagłosujemy i otrzymamy wynik prosto z centrum wymiany ruchu internetowego, który na Europę znajduje się we Frankfurcie nad Menem. Dawniej też wszystkie wyniki przychodziły z centrali i wtedy też nie opłacało się ich weryfikować. Naturalny idiotyzm zastąpiony został tu sztuczną inteligencją, ale poza tym, wszystko po staremu.
Unia Europejska stwarza nam alternatywną rzeczywistość po to, żeby nam wszystkim żyło się lepiej. Zamiast fatygować się do urn wyborczych, spełnimy nasz obywatelski obowiązek internetowo przez Frankfurt. Zakupy będą bezgotówkowe (centrala też we Frankfurcie), bilety bezpapierowe, choroby bezobjawowe, zwierzęta hodowlane już tylko na jutjubje dla nostalgików do oglądania ... Wydało się! Zwierzęta hodowlane wydzielają metan, zarówno z przodu jak i z tyłu, i tego nie da się już dłużej tolerować. Obejdzie się bez trzody, tej z rogami i tej bez. Mięso sami sobie wyprodukujemy w laboratorium. Rolnik zamiast paprać się w chlewie, będzie teraz obsługiwał czyściutki bioreaktor. Statystyczny kotlet powstanie na bazie bakterii i białka z mikroorganizmów. Trzeba tylko jeszcze do tej masy dodać barwniki
i wzmacniacze smaku ... i już kolacyjka gotowa! Niedługo już znikną też z rynku tradycyjne majtki i zaczną obowiązywać majtki z katalizatorem. Za niemanie będzie drakońska kara w elektronicznym, bezobjawowym euro. Tak to Unia Europejska przechodzi do następnej rundy walki z metanem, mimo, że się jeszcze z emisją CO2 nie uporała. Szkoda, że George Orwell tych czasów nie doczekał, mógłby chodzić na korepetyje do Ursuli von der Leyen.
Niedawno głośno było o skandalu w Poczcie Brytyjskiej, gdzie przez lata pracownicy licznych filii tej poczty szykanowani byli i oskarżanie przez swoich przełożonych o systematyczne kradzieże z kasy. Okazało się, że za tę brutalną rzeź niewiniątek winne było wadliwe oprogramowanie urządzeń. Oto fragment na ten temat z Wikipedii pt., British Post Office scandal: „Afera Poczty Brytyjskiej lub afera Horizon dotyczyła wadliwego oprogramowania księgowego, dostarczonego przez Fujitsu i znanego jako Horizon, powodującego fałszywe braki w rachunkach tysięcy nadawców pocztowych. Premier Rishi Sunak określił ją jako jedną z największych pomyłek sądowych w historii Wielkiej Brytanii. W latach 1999-2015 ponad 900 nadawców zostało skazanych za kradzież, oszustwo i fałszywą księgowość w oparciu o błędne dane Horizon, przy czym około 700 z tych postępowań zostało przeprowadzonych przez pocztę. Inni nadawcy zostali oskarżeni, ale nie skazani, zmuszeni do pokrycia niedoborów Horizon z własnych pieniędzy lub rozwiązano z nimi umowy. Sprawy sądowe, wyroki skazujące, więzienia, utrata środków do życia i domów, długi i bankructwa odcisnęły piętno na ofiarach i ich rodzinach, prowadząc do stresu, chorób, rozwodów i, w co najmniej czterech przypadkach, samobójstw.”
|
3 |
Tusk chce wprowadzić wybory przez internet |
|
|
1 rok temu |
geny destrukcji |
Rozczłonkować Niemcy czy nie rozczłonkować – oto jest pytanie! Amerykański minister finansów (1934-1945), Henry Morgenthau junior był za, ułożył nawet plan jak dokonać tego radosnego aktu. Przeciwni tym ambitnym zamiarom byli inni specjaliści od pieniędzy, w tym bankierzy, którzy finansowali Hitlerowi przygotowania do wojny i teraz oczekiwali zwrotu swoich inwestycji w ciężkiej walucie, a nie w ciężkich workach cebuli i ziemniaków. Poza tym, w tym czasie pojawiło się na horyzoncie widmo nowej wojny ze Związkiem Sowieckim, tak na początek zimnej. Amerykanie musieli teraz pilnować, żeby naziści nie skumali się znowu z komunistami, a wiadomo było, że oni mają się ku sobie. Jedynie poprawa jakości życia ludności w Niemczech Zachodnich mogła temu zapobiec. Ten wariant ukatrupił ambitny
Plan Morgenthaua na definitywne rozwiązanie kwestii niemieckiej.
Podejrzewam, że Henry Morgenthau junior czerpał inspiracje do swojego planu trzymania Niemców po przegranej wojnie na poziomie epoki wczesno – agralnej, z opowiadań swojego tatusia, też Henrego, ale seniora. Jego ojciec (ur. 1856 – zm. 1946) był biznesmenem, a po wyborze Woodrowa Wilsona na prezydenta, został w 1913 roku mianowany ambasadorem U.S.A. w Konstantynopolu. W czasie jego misji doszło w Turcji do rzezi Ormian (1915). Ocenia się, że zginęło wtedy w Turcji 1,5 miliona osób, bądź to w wyniku masowych morderstw, bądź w wyniku przymusowych przesiedleń i zagłodzenia. Za ludobójstwo Ormian, którego ambasador Morgenthau był naocznym świadkiem, oskarżał niemieckich doradców wokół Talaata Paszy, wielkiego wezyra Imperium Osmańskiego. Bez niemieckiego wsparcia, nigdy by do tej tragedii nie doszło. Turcy, Ormianie, Grecy, Żydzi i Asyryjczycy, przez setki lat żyli obok siebie na tym samym terytorium, bez pogromów, bez rzezi i bez deportacji. Źródło: Ambasador Morgenthau’s Story (Scholar Select) by Henry Morgenthau, October, 1918.
Obecna wojna w Strefie Gazy też ma niemieckie korzenie. Napływ czy inwazja europejskich Żydów na Palestynę rozpoczęła się na skutek przejęcia władzy w Niemczech przez Hitlera. Najpierw z Niemiec, a później z całej Europy, setki tysięcy Żydów przybywało na tereny od wieków już zamieszkałe przez wiele różnych mniejszości etnicznych i religijnych. Podobnie mordy polityczne w Rosji i aneksja Krymu, nie zakłóciły budowy gazociągów po dnie Bałtyku, a dopiero dochody z tego gazu umożliwiły Putinowi napad na Ukrainę. Wyparcie Ormian z Górnego Karabachu, gdzie żyli od wielu pokoleń, mogło dopiero zostać przeprowadzone po podpisaniu wielotetniego kontraktu przez Ursulę von der Leyen na dostawy gazu i ropy z Azerbejdżanu do Unii Europejskiej. Kto był twórcą pierwszych obozów koncentracyjnych? Niejaki Valeriano Weyler, (jego życiorys w wikipedii), tatuś Prusak, a on od 1896 roku był gubernatorem Kuby, gdzie przy wprowadzaniu praworządności pozbawił życia przeszło 100 000 tubylców. Dzisiaj na Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium kanclerz Scholz poucza możnych tego świata o konieczności pomocy Ukrainie i prezentuje się jako przywódca całej Europy. Do tej pory robił za hamulcowego całej Europy. Karnawał w nadgodzinach.
|
5 |
Komu to przeszkadzało? |
|
|
1 rok temu |
wywroty i zwroty |
Obecny rząd czy też nierząd, przejął władzę nie w wyniku świadomej i racjonalnej decyzji wyborców, a został do niej wyniesiony na emocjonalnej fali wytworzonej przez media polskojęzyczne zainstalowane w Polsce przez obcy kapitał, dla realizacji obcych interesów. W normalnych wyborach, rywalizujące partie przedstawiają swoje programy i usiłują przekonać do nich jak najwięcej wyborców. W październikowych wyborach w Polsce nie toczyła się walka na programy, a nawalanka na epitety, kto komu kogo najbardziej obrzydzi. W ten sposób tuskowa koalicja nie musiała prezentować swojego programu, którego zresztą nie miała, a PiS zgodził się
w tym pojedynku na rodzaj walki narzucony przez przeciwnika. I to wbrew zasadzie która głosi: nigdy nie zmagaj się ze świnią. Oboje się zafajdacie, a świnia to uwielbia. Powierzając Tuskowi główną rolę w swojej kampanii wyborczej, PiS sam się pozbawił okazji, by umieścić wyborcę w centrum swoich zabiegów o jego głos i poparcie. Media wspierające Tuska straszyły za to Polaków losem pogardzanego pariasa, wyrzutka w Europie, skazanego na nędzę i samotność. Dla wielu był to wybór między byciem częścią czegoś większego, a widmem życia jak w Mołdawii. Tak właśnie działa inżynieria społeczna.
Kolalicja 13 grudnia tworzy rząd, który został zainstalowany w Polsce, by urzeczywistniać wielki projekt naszych mocarstwowych sąsiadów. Tak wielki, że aż niewyobrażalny. Ten rząd ma działać tak, jak malutkie śrubeczki, sprężynki w tej wielkiej konstrukcji obcego autorstwa. A jak przestanie działać, to zostanie wymieniony. Zatem stara się działać bez zakłóceń i woli nie dociekać w jakim celu to robi i dla kogo. Teraz polskojęzyczni wagnerowcy-weberowcy spod gwieździstej flagi, objeli władzę w Polsce z zadaniem pozbawienia Polski suwerenności, poczynając od liwidacji polskości. Reforma goni reformę. Kasacja goni kasację. Koszta się nie liczą, tu chodzi o misję do spełnienia, cel nadrzędny. Mamy znowu żyć pod zaborem. Teraz Niemcy biorą polskie sprawy w swoje „europejskie” ręce. Od edukacji poprzez finanse aż po obronność. Będzie wszystko, ale tylko w zamian za „demokrację i praworządność”, jak to Niemicy rozumieją. Coraz to nowe nakazy, zakazy i rozkazy słychać z Brukseli. Niemcy niby gotowi są pomóc Ukrainie, ale dopiero za cenę przejęcia kontroli nad całą Europą. Aby to osiągnąć, muszą najpierw pozbyć się US Army i nad tym właśnie pracjują bardzo intensywnie z rządem Tuska. Amerykanom ma się przestać opłacać ich obecność w Europie. Niemcy dążą do monopolu w każdej dziedzinie i do kontroli nad wszystkim i wszystkimi. Niby nic nie widać, nie słychać, nic nie czuć, a to tsunami nadciąga coraz szybciej. Świadomość zagrożenia, to pierwszy krok do ocalenia.
|
3 |
Czy oni siedzą na gałęzi, która sami piłują? |
|
|
1 rok temu |
AS |
Popiół i diament
Coraz to z Ciebie jako z drzazgi smolnej
Wokoło lecą szmaty zapalone
Gorejąc nie wiesz czy stawasz się wolny
Czy to co Twoje będzie zatracone
Czy popiół tylko zostanie i zamęt
Co idzie w przepaść z burzą.
Czy zostanie
Na dnie popiołu gwiaździsty dyjament
Wiekuistego zwycięstwa zaranie?
Wiary dziś życzę Tobie, że zostanie
Bo na tej ziemi jesteś po to właśnie
By z ognia zgliszcza
Mógł powstać dyjament
Wiekuistego zwycięstwa zaranie
Czy wiesz, że jesteś po to właśnie!
Po to właśnie
Cyprian Kamil Norwid
|
5 |
Bankructwo Imperialistycznej Polski |
|
|
1 rok temu |
szwindel |
Toż to jest jedna wielka ściema, szwindel i maskirowka na resorach! Nic już nie jest tym, czym się być wydaje. Słów tylko brzęk usłyszy i rymów porządek, ale prawdziwej tego treści nie pojmie już nasz rozsądek. A jak pojmie, to i tak jest już za późno, po ptokach ...
Uprzemie donoszę, że Niemcy i Rosja cały czas grają do tej samej bramki, ale ma to tak wyglądać, jakby grali przeciwko sobie. Tak się też niektórym wydaje, nawet tym trzeźwym. Niemcy usiłują zwasalizować Polskę, a Rosja usiłuje zwasalizować Ukrainę. Czyli jest to kolejna adaptacja paktu Ribbentrop–Mołotow z dnia 23 sierpnia 1939 roku, przeniesiona tym razem w realia XXI wieku. Obie strony grają na czas i na całkowite zdemoralizowanie i zużycie przeciwnika. Rosja ma pięć razy więcej amunicji i cztery razy więcej wojska. Ukraina ma za to wielu krasnomówczych sojuszników z ograniczoną odpowiedzialnością. Rosja bez Ukrainy, to karykatura mocarstwa, a Ukraina z Polską, to zagrożenie dla Niemiec. Innymi słowy, złapał Kozak Tatarzyna, a Tatarzyn za łeb trzyma. Niemcom to się podoba i czekają,
aż obie strony dojrzeją do podpisania zgniłego kompromisu, jak tamtego w Mińsku, czyli ma nastąpić status quo ante. Scholz zdołał już się uporać z „populistami” w Polsce, a Putin męczy się jeszcze z „faszystami” na Ukrainie. Ale wspólny cel już widzą na horyzoncie.
Tusk przedwczoraj organizował w Paryżewie powrót caracali do Polski, a jego kolega po fachu Scholz Olaf, inaugurował wczoraj budowę ogromej fabryki amunicji w Dolnej Saksonii dla firmy Rheinmetall. Docelowo, od 2027 roku planowana jest produkcja 200 000 granatów artyleryjskich rocznie. Jak się Ukraińcy na to nie załapią, to na pewno Rosjanie. Polsce może też pozwolą kupić, ale tylko pod warunkiem przestrzegania demokracji i praworządności, tak jak to Niemcy rozumieją. Firma Rheinmetall, to ta sama, która kilka lat temu wybudowała w okolicach Moskwy ogromny, supernowoczesny ośrodek szkoleniowy do walk na terenach zabudowanych, głównie w miastach. High tech made in Germany, zwłaszcza półprzewodniki, można obecnie podziwiać w każdym rosyjskim dronie i w każdej rakiecie zestrzelonej przez Ukraińców. Wojny mają to do siebie, że jedni na nich tracą, a inni się na nich bardzo bogacą.
Niemieckim sposobem na finansowanie dobrobytu jest mieć na coś monopol i uzależniać od niego postępnie, czy też przemocą, inne narody. To może być monopol ustawodawczy pod ich interesy, taki jak ten w UE, albo monopol w dziedzinie np., finansowej (euro), energetycznej (wiatraki, „zielony” wodór), ekologicznej (elektryczne auta, lokomotywy, statki), w high tech (półprzewodniki, cyfryzacja), itd. Zmuszać do masowego kupowania tylko własnych produktów i technologii, i pod groźbą kary zabraniać wszystkim wszystkiego innego.
|
4 |
ZAPRZYSIĘŻENIE GAULEITERA NA POLSKĘ! |
|
|
1 rok temu |
kapitulacja i konfabulacja |
Dziękuję za informacje, którymi mogę załatać nieco moją dziurawą wiedzę historyczną.
Wsród tych wszystkich mundurowych trudno było dostrzec cywilów, przynajmniej na filmach dokumentalnych z tamtego okresu. Zresztą, co komu po cywilnym rządzie, który i tak nie ma nic do gadania. Może to właśnie z tego powodu, nikt się nie kwapił wyłonić z tamtego grona jakiegoś ochotnika do ceremonii podpisania aktu kapitulacji Niemiec?
„Wojskowi podpisali akt poddania się, żeby przerwać działania wojenne”. Owszem przerwali, ale z nikim się później nie dogadali odnośnie dalszego losu III Rzeszy. Być może generał George Smith Patton miałby dla nich jeszcze jakieś zajęcie, ale zmarł w dość podejrzanych okolicznościach w szpitalu w Heidelbergu dnia 21 grudnia 1945 roku. Było kilka konceptów, co zrobić z Niemcami po wojnie, np., plan Henry Morgenthau’a, ale widmo zimnej wojny w Europie i zagrożenie komunizmem przyspieszyło inne rozwiązania.
Pozdrawiam i życzę przyjemnego wieczoru.
|
1 |
Memorandum z Himmerod |
|
|
1 rok temu |
prawem kaduka |
Pierwsze, czego Tusk nauczył się od Niemców, to było stwierdzenie, że „tu obowiązuje prawo jak my je rozumiemy”. W tym samym stylu niemiecka ministra spraw zagranicznych Annalena Baerbock, ogłosiła w Warszawie na konferencji prasowej w obecności ministra Zbigniewa Rau’a, że „...sprawę odszkodowań dla Polski za zniszczenia wojenne Niemcy uważają za raz na zawsze zamkniętą. Kropka.” Wypowiedziała to bez żadnego zażenowania, tak jakby to dla każdego cywilizowanego człowieka było oczywistą oczywistością.
Niemcy robią lukratywne biznesy z największymi dyktatorami i despotami na całym świecie, tak jak np., w Chinach, Iranie, Azerbejdżanie czy w Algierii, a jednocześnie ingerują w każdą dziedzinę życia w Polsce, doszukując się tam łamania demokracji i praworządności, co zawsze pociąga za sobą nakładanie na Polskę drakońskich kar i sankcji. Liczne elektrownie węglowe w Chinach Niemców zupełnie nie intersują, ale stan zdrowia robaków w Odrze to owszem, nawet bardzo. Paragrafy prawne, tak jak tylko oni je rozumieją, to niezbędna im amunicja do podboju świata i ochrona przed odpowiedzialnością za swoje zbrodnie i szachrajstwa.
Niemcy wymordowali setki tysięcy ludności tubylczej na całym świecie, a w Europie kilka milionów w imieniu swojego cesarza, kanclerza czy też führera. Uważają jednak, że skoro działali zgodnie ze swoim własnym prawem na terenach skolonializowanych i okupowanych, to nie ma dzisiaj żadnych podstaw prawnych do wypłacania komukolwiek odszkodowań za łamanie obowiązującego tam wtedy prawa. Karani byli tylko ci, którzy tego prawa nie chcieli przestrzegać i stawiali opór. Zagrabione łupy, też zgodnie z ich prawem, przeszły na własność Niemiec, gdy nikt się po nie od dłuższego czasu nie zgłaszał. Według tej logiki Josef Mengele był wielkim naukowcem, a nie zbrodniarzem, ponieważ sumiennie i legalnie wykonywał swoje obowiązki w ramach panującego wtedy w Auschwitz prawa. Niemieckie prawo
wszędzie i ponad wszystko.
W Polsce ma też obowiązywać niemieckie prawo ale przebrane za unijne. To tłumaczy, dlaczego Niemcy nigdy nie uznawali rządu PiS za legalną władzę, polskiego prawa za obowiązujące, nigdy też nie krytykowali okupacji sali sejmowej podczas tzw. ciamajdanu, a teraz dewastację Polski przez mafię Tuska nazywają entuzjastycznie, przywracaniem demokracji i praworządności. Naród pod okupacją ma obowiązek przestrzegania prawa okupanta, wszystko inne jest bezprawiem. Tego właśnie teraz coraz boleśniej doświadczamy. UE tak jak ruski czołg, nie ma biegu wstecznego. Miażdży wszystko na swojej drodze ku absolutnej hegemonii.
|
5 |
Demontaż państwa |
|
|
1 rok temu |
paragraf 22 |
Dziękuję za wskazówkę odnośnie sygnatariuszy aktu kapitulacji hitlerowskich Niemiec. Ten akt kapitulacji podpisali umundurowani przedstawiciele III Rzeszy, jako że w tamtym czasie cywilnego, demokratycznego rządu nie było, a jakaś władza musiała ten dokument podpisać w imieniu państwa i narodu, który wtedy reprezentowała. Pytanie, czy III Rzesza Niemiecka nadal istnieje pod postacią obecnych Niemiec, czy też przestała istnieć po podpisaniu aktu kapitulacji, jest jeszcze dzisiaj przedmiotem burzliwych dyskusji wśród samych Niemców. Jedni uważają zakończenie II wojny światowej za koniec pewnej epoki, tak jak rozpad cesarstw czy imperiów kolonialnych, a inni są zdania, że okres władzy Hitlera był rodzajem wypadku przy pracy, awarią, którą trzeba uznać za błąd, przeprosić i powrócić do biegu historii sprzed rządów NSDAP.
Oto opinia Sebastiana Klinberga na ten temat, eksperta prawnego (.juraforum.de).
„Prawdą jest, że Rzesza Niemiecka przetrwała upadek w 1945 r. i że Republika Federalna Niemiec jest prawnym następcą Rzeszy Niemieckiej. Istnieje jednak tylko tożsamość prawna, ale nie tożsamość przestrzenna, polityczna czy organizacyjna. Forma rządu, konstytucja i terytorium mogą zatem ulec zmianie - nawet znacznej. Dlatego w Republice Federalnej Niemiec istnieje demokracja parlamentarna, dlatego jesteśmy obywatelami federalnymi, a nie obywatelami Rzeszy. Stosowanie ustawa o obywatelstwie i narodowości Rzeszy [RuStAG] tego nie zmienia. Jest to szczególnie widoczne w fakcie, że ustawa ta była już kilkakrotnie zmieniana przez ustawodawcę Republiki Federalnej Niemiec.”
Ps. Wychodzi z tego, że on jest za, a nawet przeciw. Na tym właśnie polega ustawodawstwo zarówno niemieckie jak i unijne. Tu nawet przeciwieństwo kłamstwa nie jest prawdą.
|
1 |
Memorandum z Himmerod |
|