|
4 lata temu |
Aż kłuje w oczy! |
I dziwnym wydaje się, a nawet BARDZO DZIWNYM, że taka komunistyczna jaczejka jak Fundacja Batorego NADAL legalnie istnieje i działa. A wydawało by się niejednemu naiwnemu lub nieuświadomionemu, że służby działają i dbają o ograniczanie lub choćby tylko monitorowanie takich jaczejek. Ponoć konstytucja zakazuje propagowania komunizmu czy idei totalitarnych? Nic z tych rzeczy jak się okazuje i OBECNI ludzie PiS także są w jakiś sposób wplątani w ten plan zapędzania nas ostatecznie na jakiś margines, poza nawias wolnych i samodecydujacych o swoim losie narodów. Zatem osaczają nas coraz ściślejszym kokonem, który ma nas ostatecznie skępować, odebrać nam wolność mowy, myśli i uczynku! W świetle tego coraz wyraźniej tez widać, że pewne posunięcia PADa, wymiana Szydło na Morawieckiego, działania PiS, wypowiedzi Kaczyńskiego i innych, to wszystko zaczyna dawać wyraźny obraz dokąd nas prowadzą, kto i jakimi metodami. A my z gołą d...ą, nie przygotowani, bez elementarnej wiedzy, nie mówiąc o jej upowszechnieniu, targani sprzecznościami generowanymi celowo, pozbawieni możliwości wpływu na bieżącą sytuację, nieomal a może właśnie - zdradzeni z premedytacją przez tych, którzy sami ponieśli życiowe straty. Zginęli ludzie (Smoleńsk) i wydawało by się że ta cezura, ta największa zdrada nie jest w stanie posłużyć kolejnej zdradzie. A jednak! Bo przecież minęło tyle lat a nadal nie ma najmniejszych powodów sądzić że, po potężnym ciosie jakim było zamordowanie 96 ludzi w imię jakiegoś zbrodniczego planu, żeby miało nastąpić odwinięcie się, uderzenie tyle skuteczne, co śmiertelne dla tych, którzy przyczynili się do tego zamachu. Zamiast, ze zdumieniem, obserwowałem jak z jakąś niewytłumaczalną pokorą i pogodzeniem się z losem Kaczyński przyjmował, kolejne coraz bardziej brutalne ciosy w zupełnym albo niemal zupełnym milczeniu. To milczenie stanowiło jednak nadzieję, że jest zwiastunem hekatomby dla sił antypolskich. Nic takiego się nie stało i obawiam się, że ten istotny moment w historii Polski będzie nam jeszcze bardzo długo uwierał. Następnym takim ciosem w nas, Polaków, była wymiana Premier Szydło na Morawieckiego. Dla jasności, nie jestem przeciwnikiem rzadu PiS, ale jestem krytyczny tam gdzie widać, że ewidentnie coś idzie nie tak jak trzeba, a rządzący nie ujawniają prawdy, dając się w ten sposób szantażować, zamiast ogłaszając prawdę, rozbroić przeciwnika, pokazać go zupełnie ogołoconego z nimbu tajemnic, które spajają naszego wroga z pozornym sprzymierzeńcem jakim staje się rząd i elity. Ten tekst, bardzo cenny, każe się zastanawiać jak wielu jest pochowanych w różnych krytycznych miejscach, ludzi którzy gdy przyjdzie ich pora, uaktywniają się i wodzą nas na przygotowane dla nas manowce? Czyżbyśmy musieli tu na Niepoprawnych i wszędzie indziej zaczynać wszystko od początku? Bo coś czuję, że jesteśmy w tej chwili jak ta wolno gotowana żaba. |
2 |
Kto jest kim w KOD ? Przeżyjecie szok ! |
|
|
4 lata temu |
Od niemal 30 lat... |
media bębnią ten sam motyw. Polega on na pomniejszaniu wartości, kłamliwie przedstawianej historii, pedagogice wstydu, fałszowaniu rzeczywistości, ośmieszaniu polskości... Można długo wymieniać. Wszystko to dzieje się, jak tu w komemtarzach zauważono, w sposób skoordynowany, zaplanowany. Co jest przeciwwagą tej nawałnicy propagandowego prania mózgów? Otóż przez niemal 30 tych samych lat, nie przeciwstawiono tej obcej, wrogiej i niszczącej nas propagandzie, NICZEGO! Polska patriotyczna, przez te 30 lat zdołała stworzyć wątłe media, które nie nadają tonu i nie dominują medialnego przekazu, ale jedynie są świadectwem, że jakieś siły medialne, jakaś niewielka liczba patriotycznie nastawionych dziennikarzy, zdołała zorganizować jakiś medialny przekaz wyłamujący się z dominującego nurtu. Ale nadal, głównym źródłem informacji, dla przeciętnego Polaka, są mniej lub bardziej skrywające swoją prowieniencję, obce media. I to jest podstawowy problem polityki, jeśli ma ona mieć barwy biało-czerwone. Bez własnych mediów, prędzej czy później, zostaniemy zepchnięci do stanu z roku 2010. Czy możliwe jest wprowadzenie nowych regulacji rynku medialnego w otoczeniu zbuntowanych sądów? Raczej nie. I tak wracamy do okresu, gdy PiS usiłował wprowadzić reformy sądów, a prezydent Duda to zastopował. Do dziś zastanawiam się, czy Kaczyński odbył jakąkolwiek zasadniczą rozmowę z Dudą, zanim rekomendoaał nam jego kandydaturę? Bo odnoszę wrażenie, że nawet jeśli była to, raczej jedynie jako kurtuazyjna, a nie uściślająca plany, zamiary i koordynująca kolejne posunięcia. Ten sposób prowadzenia polityki, we własnym obozie, zawsze będzie prowadził do rozdźwięków i niespodzianek. Po za tym, przyznam szczerze, będę głosował na Dudę, ale bez entuzjazmu i z niesmakiem. Zbyt wiele zawiedzionych oczekiwań, zbyt wiele znaków zapytania, zbyt wiele przykrych niepodzianek i braku wiarygodnego wytłumaczenia motywów działania. Bo patriotyczne gadanie to jedno, ale zupełnie co innego to, są te weta i podpisy pod dokumentami. Nie mówiąc o tych demontracyjnie zapalanych żydowskich świecach. Ja prezydentowi Polaki stawiam znacznie wyższe wymagania niż obecny poziom i rodzaj prezydentury. Polska zasługuje na mocną osobowość, gotową do pokazania czasem gestu Kozakiewicza. |
1 |
Wzajemne potwierdzenie słuszności antypisowskich poglądów |
|
|
4 lata temu |
Fake news...? |
Być może to jest fake news. Ale problemem jest polityka informacyjna rządu. Sposób komunikowania się ze społeczeństwem jest porażająco nisporadny, skrywany pod pozorami pewnego nimbu tajemnicy, jaka rzekomo obowiązuje, pełny niedomówień, niedopowiedzeń. Jaskrawym przykładem są wyjaśnienia, a właściwie brak wyjaśnień niektórych posunięć rządu, albo weta prezydenta. Albo nas się zupełnie ignoruje, albo rzuca jakiś ochłap w rodzaju pani Zosi Romaszewskiej, jako alibi dla uzasanienia decyzji. Oczekuję że i w tym przypadku niczego sie nie dowiemy.. |
0 |
Szantaż Macrona - udział w wojnie albo imigranci |
|
|
4 lata temu |
Dziekuję za ten tekst |
Ostatnimi czasy rzadko zdarza się czytać tak zaawansowane teksty. Wyważony, ukazujący w niemal doskonałym skrócie istotę problemu, a w ym konkretnym przypadku całą gamę problemów, tych najważniejszych. Takie zwrócenie uwagi na coś co nam umyka, tu każe się zatrzymać i zmusza do przemyśleń. Czy ten tekst, zamieszczony tutaj, na dośc niszowym portalu, znajdzie drogę do adresatów? Do adresata? Do ludzi myślących, ale także posiadajacych odpowiednią wiedzę? Czy wogóle istnieje dośc liczna i wystarczająco wpływowa grupa ludzi, którzy rezultaty dyskusji opartej na podobnym materiale, będą w stanie ponieść dalej? Nasza inteligencja... Im dłużej się nad tym zastanawiam, tym więcej mam wątpliwości czy aby ci, którzy rozumieją o co chodzi, do czego to prowadzi, albo jak wcielić w życie rezultaty dyskusji, przemyśleń, potrafią lub chcą to zrobić. Nasze uniwersytety i ich kadra... My dziś nie mamy nie tyle Solidarności, ile my nie mamy podstaw teroretycznych służących budowie państwa Polskiego w dzisiejszych czasach i okolicznościach. PiS, jego rząd posługują się narzędziami ekonomicznymi, ale już w przekazie medialnym jest bardzo słabo. Uczelnie są całkowicie pod kontrolą lewactwa. O kulturę wolę nie pytac. Po osiągnięciu pewnego poziomu życia, nastąpi pustka, którą natychmiast wypełni kolejna fala lewactwa, wylewająca się ze swoich przetrwalników. Ntomiast myśl prawicowa, patriotyczna, istnieje jedynie na powierzchni polityki. Gdyby PiS przegrał wszystkie kolejne wybory, prawica i patriotyzm przestają natychmiast istnieć w przestrzeni publicznej. Tego boję sienajbardziej i tu obserwuję zupełnie zaniedbane pole walki PiS z cała tą żydo-lewacką mierzwą.Budowa Polski, po jej odzyskaniu w takim nawet zakresie w jakim to obserwujemy, powinna następować jednocześnie w każdej z krytycznych oraz tych najważniejszych, najistotniejszych dziedzin na raz, wyzwalajac synergię układu, wzmacniając efekty, ukazując siłę odrodzonego państwa. Pokazując w ten sposób siłę i zdecydowanie pozyskuje siewiększość tych którzy wątpią. Czasem udaje się zwerbować nowych zwolenników, znajdując autentyczne uznanie.Nie jestem pewien czy PiSowi chodzi o autentyczną odbudowę polskiej Polski. Do takiej konkluzji zmusza mnie niestety to co obsewuję. Aż boję się zgadywać prawdziwą odpowiedź.Pozdrawiam |
4 |
List do Prezesa |
|
|
4 lata temu |
Bardzo wartościowy tekst |
Dziękuję za ten niezwykle wartościowy tekst będący takim skrótowym spojżeniem na przyczyny stanu w jakim Polska i Polacy znajdujemy się dzisiaj. Każdy powinien mieć wiedzę z tego zakresu oraz świadomość jakim zagrożeniem dla naszego istnienia pozostają Niemcy i Rosja oraz Francja, co sprowadza się do prostej konstatacji iż jedynie realizacja naszych, polskich interesów, jest jedyną drogą do suwerenności i podmiotowości. I że żadna Uniia ani inna struktura przyjęta dobrowolnie lub narzucona nam nie gwarantuje rozwoju Polski a wręcz przeciwnie, jest platformą dla dowolnych działań wymierzonych w Polskę, by kontrolować i ograniczać jej rozwój. Tym samym, staje się jasne, że trwanie w strukturze Unii, „uszytej” w zupełnie innych celach niż wspólnota państw mających wspólne interesy i że w jej ramach nastąpi jakościowy skok poziomu życia wszystkich obywateli Unii, jest mżonką. |
13 |
O co walczą sędziowie |
|
|
4 lata temu |
Doprawdy? |
Przyznam że z tym zagadnieniem spotkałem się poraz pierwszy. Znam parę osób urodzonych na śpąsku Opolskim, jedna z niemieckim nazwiskiem jest moim przyjacielem. Nigdy bym nie podejzewal że sentymenty związane z pochodzeniem nadal odgrywają tam aż tak dużą rolę? Jednak jeden z podanych przykładów o tym że lepiej gdyby Śląsk był niemiecki bo wówczas zarobki były by lepsze, sam kiedyś usłyszałem ale to było jeszcze w latach PRLu. Natomiast dziwi mnie nieco że młodsze pokolenia, zwłaszcza te wychowane wedle wzorca socjalistycznego, aż tak dalece uodpornione były na edukację w końcu jednakową dla wszystkich szkół w PRL. Czy to znacza że w domach na Śląsku nadal rozmawia się śląską gwarą? Nadal podtrzymywany jest mit wielkich i bogatych Niemiec? Znaczy że co polskie to nie warte wiele lub zgoła nic? W końcu oznacza to że oddziaływanie polskich mediów, edukacji, osorodków kultury że to wszystko nie przynosi oczekiwanych skutków w postaci scalania tych kultur i tych ludzi? Nadal istnieją tam dwa światy rownolegle, w dystansie do siebie? |
1 |
Śląskie drogi |
|
|
4 lata temu |
0.0385% |
Dopiero teraz zauważyłem błąd w podanej liczbie procentowej zawartości CO2. Powinno być (za Wikipedia) 0.0385%.Jesli chodzi o korzystanie z klimatyzatorów to tu akurat zachodzi pomylenie dwóch rzeczy. O ile zmiany klimatyczne są faktem z którym człowiek nawet nie powinien się mierzyć, bo skala oraz zlożoność zjawiska przekracza wielokrotnie jakiekolwiek możliwości istotnego ingerowania weń człowieka, o tyle chęć czy konieczność korzystania z klimatyzatorów wynika z zupełnie innych powodów. Mianowicie z lokalnej pogody, czyli lokalnych warunków mikroklimatu. Zmiany klimatyczne niedeterminują pogody, a zatem lokalnie nie wplywają determinująco na temperaturę w dzień i w nocy, wilgotność i sile wiatru. Te czynniki determinowane są lokalnie. Lokalnie nie znaczy że w obrębie jakiegoś skończonego obszaru. Raczej te układy zmian ciśnienia, temperatury, wilgotności itd. zachodzą w wielu miejscach równocześnie a ich trendy często przebiegają odrębnie, w przeciwnych kierunkach, w tempie właściwym dla danego obszaru, zlewają się w jeden system lub różnicują trwałe lub chwilowo a bywa że zupełnie zanikają lub istają tylko na jakiś czas. Mam dość obszerną wiedzę z zakresu meteorologii oraz klimatologii bo moja mama była długoletnim pracownikiem naukowym w tej dziedzinie i często wspólnie rozważaliśmy pewne problemy. Ludzie często mylą właściwości klimatu z właściwościami pogody, bo nie rozumieją na czym polega różnica a najczęściej wogóle nie mają widzy o takim rozróżnieniu.Byc może mój wpis jest trochę zbyt długi ale chciałem pokazać przynajmniej w wielkim skrócie jak wygląda zlozoność zjawisk klimatycznych i pogodowych. A jest tego tyle że właściwie jako ludzie nasza zdolność do definiowania solidnych wniosków na podstawie narzędzi jakimi dysponujemy, znajduje się gdzieś na samym początku drogi do poznania i nabycie gruntownej wiedzy o tym w jaki sposób zachodzą zależności tych kilku czynników jakimi są temperatura, wilgotność, ciśnienie, ruchy mas powietrza, przepływy pionowe i poziome, wpływ oddziaływania promieniowań pochodzących spoza Ziemi, emisja promieniowania odbitego oraz wpływ promieniowania pochłoniętego, by wyliczyć tylko te najbardziej znane. A są jeszcze czynniki dużo mniej znane, niektóre niedawno odkryte, których wpływu wogole nie potrafimy ocenić ani zmierzyć. Dla mnie osobiście znaczenie zmian klimatycznych jest problemem z którym ludzie nie potrafią wogole się mierzyć, bo wiele działań jest podejmowanych z pobudek politycznych. To uniemożliwia zbudowanie dialogu specjalistów, którzy nie podejmują niektórych wątków naukowych ze względu na ostracyzm polityczny przekładający się na cięcie funduszy na badania. Ale nawet w tej atmosferze narzuanego kierunku badań są naukowcy jawnie kwestionujący wpływ człowieka na zmiany klimatyczne. Ideologicznie uwarunkowane badania kogą przynieść jedynie oczekiwany rezultat. I w ten sposób w XXI wieku wkroczyliśmy w erę zabobonu politycznego narzucającego światu nauki rezultaty badań. |
|
Polityka klimatyczna i globalna sraczka ociepleniowa |
|
|
4 lata temu |
Konfederacja? |
Przeciez dla każdego kto uważnie obserwuje scenę i rozgrywki polityczne było oczywiste że najpierw Kukiz’15 a potem ta Konfederacja to twory zbudowane do spelnienia określonych zadań. Jedynymi pytaniami były te o czas i rodzaj odkrycia kart. Ale i tak jestem zaskoczony z jaką otwartością, niemal ostentacją, ukazali swoje prawdziwe zamiary oraz mocodawców. Ale lepiej teraz niż tuż przed wyborami. Tyle że natychmiast sen z oczu spędza mi pytanie o to, co mają w zanadrzu? Bo jeśli poświęcili w tej bitwie tyle ważnych figur, to jakie jeszcze asy mają w rękawie? Cóż, polityka niekiedy wymaga cierpliwości. Tymczasem tygodnie, miesiące, lata mijają a rezultaty działań PiS są mizerne. Gospodarczo, owszem, wiedzie się nam z kilku powodów a niektóre zupełnie nie zależą od nas, od rządu czy innych instytucji. Ale politycznie PiS wikła się zupełnie niepotrzebnie w konflikty które medialnie co najwyżej remisuje na rynku wewnętrznym, ale zdecydowanie przegrywa poza granicami. Ponadto, MSZ jak dotąd nie doczekalo się czystki co skutkuje marazmem placówek. Sprawa reformy funkcjonowania sądów to wogole bagno, w które dodatkowo wepchnął nas PAD. Grodzki to już zaczyna być opera mydlana, a jej finał może być nie przyjemny dla PiS. Choć oczywiście wierzę w dobre intencje PiS w tej i innych sprawach to jednak jestem bardzo krytyczny jak chodzi o tempo i głębokość zmian. Problem w tym że poza uwikłaniem w konflikty i utarczki, nieiwele się w rzeczywistości zmienia. Otwarcie firmy nadal wymaga zachodu a powinno być jedną z najłatwiejszych czynności w życiu człowieka. Ale to tylko przykład, bo mozna bardzo długo podawać przykłady zbędnego komplikowania życia zwykłym ludziom. Rozbudowałem ten komentarz tak bardzo bo wydaje się na miejscu przypominanie tak często jak tylko można o tym że zamiast rozwijać możliwości, budować pozytywny klimat dla rozmaitych działań i inicjatyw, nadal tkwimy w jakimś biurokratycznym systemie zezwoleń, licencji, wymagań... słowem barier na niemal każdym etapie działania pojedynczego człowieka. Sądy są dotkliwym problemem, ale nie jedynym i wcale nie najważniejszym na poziomie zwykłego człowieka. Rozumiem że jeśli PiS przegra ( w taki albo inny sposób sprawę sądów, na co się zanosi) to nie będzie w Polsce polskich mediów. Czy zdajemy sobie sprawę z konsekwencji tego? Czy mamy plan B? Czy nawet wtedy PiS zdoła wygrać wybory kolejny raz? Zadaje te pytania bo żyję dostatecznie długo by widzieć, że sprawy wcale nie mają się tak dobrze jak to opisuje TVP. A czasami wręcz widać jakimi nićmi szyta jest propaganda telewizyjnych propagandzistów. Aż żal ściska. |
4 |
TEST JEST JUŻ ZAKOŃCZONY III |
|
|
4 lata temu |
Każdemu... |
Każdemu chętnemu należy pozwolić się skompromitować, jeśli ma taką wolę. I nie przeszkadzać! |
6 |
Śledczy Grodzki demaskuje marszałka Grodzkiego |
|
|
4 lata temu |
Dobrze byłoby zaznaczyć... |
przy okazji, ileż to tego dwutlenku węgla mamy w CAŁEJ atmosferze Ziemi. Otóż, jak z pewnym zdumieniem stwierdziłem, za Wikipedią, którą bardzo trudno podejżewać o zafałszowanie takich danych, tego CO2 w calej atmosferze Ziemi jest niespełna 4 setne procenta (dokładnie 0.0853%). Oczywiście znalezienie tej informacji na portalu Wikipedia jest itrudnione i można sie nawet domyślać dlaczego tak skrupulatnie schowano tę informację. Niemniej jednak, daje się znaleźć. Gdy już znajdziemy, to następnym pytaniem, dość naturalnym, jaki jest wpływ tej jakże nieiwelkiej ilości gazu cieplarnianego, jak bywa nazywany CO2? Jak to się dzieje że tak mała ilość twgo gazu wywołuje tak ogromne zmiany? Czy niespełna cztery setne jednego procenta rzeczywiście może zdeterminować klimat całej kuli ziemskiej? |
|
Polityka klimatyczna i globalna sraczka ociepleniowa |
|