Komentarze użytkownika

Kiedy Tytuł Treść Głosy Do zawartości Komentarz do
Obrazek użytkownika 35stan
10 lat temu W 2014 UE uderzy w kiełbaski i boczki i wszelkie wędzonki "Od września przyszłego roku w życie wejdą nowe przepisy unijne ograniczające zawartość substancji smolistych (a konkretnie benzo(a)pirenu – brzmi strasznie) w produktach mięsnych z 0,5 mikrograma na kilogram do 0,2 mikrograma – oznacza to, że wszystkie tradycyjnie wędzone w dymie wędliny staną się nielegalne. Ciekawie robi się jednak dopiero kiedy skonstatujemy, że rozporządzenie to zostało opublikowane już w roku 2011 a dowiadujemy się o nim dopiero dzisiaj – gdzie byli dziennikarze, gdzie byli nasi europosłowie i, a może przede wszystkim, gdzie był minister rolnictwa? Dlaczego nie zrobili oni wszyscy nic absolutnie by zablokować prawo, które spowoduje likwidację kilkuset zakładów produkujących wędliny tradycyjnymi metodami a co za tym idzie wywalenie na bruk kilku tysięcy zatrudnionych w tychże zakładach pracowników?" http://alexd.salon24.pl/557892,wedliny-karpie-i-pendolino-czyli-dla-kogo-oni-pracuja Przepisem w durniów (czyli nas)
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika 35stan
10 lat temu Re: Może... Masz rację : "Tylko musiałoby się chcieć." 1 SMOLENSK 2010 –„ASIA, ASIA!” rozwiązanie zagadki - hipoteza
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika 35stan
10 lat temu Re: Smoleńsk głupcze Prawda o smoleńsku, tak to jest klucz do poznania mechanizmów rządzących w polityce a zwłaszcza w geopolityce. Autor utożsamia dążenie do prawdy tylko z jednym ośrodkiem, czyli ZP, a przecież jest to nieprawda. W sieci trwa śledztwo obywatelskie, kto.re zaczęło się wcześniej niż powstał ZP. To przecież tuż po 10.04.2010 roku na Salon.24 zaczęły powstawać notki śledcze, a już 19.04.2010 roku, dziennikarz i bloger S24, Pan Ł.Warzecha napisał notkę pod znamiennym tytułem: "„Zamach” - słowo tabu " http://lukaszwarzecha.salon24.pl/172598,zamach-slowo-tabu To na salonie powstała "Biała Księga" ze śledztwa blogerskiego, przesłana potem do ZP w celu wykorzystania tych blogerskich dociekań. Mieliśmy nadzieję, ze wspólnymi siłami ZP i blogerów będziemy dążyć do prawdy. Niestety, drogi ZP i śledztwa blogerskiego się rozeszły, a ze strony szefa ZP posypały się inwektywy na blogerów, którzy ośmielili się nie podzielać i prezentować inne hipotezy wydarzeń , niż to proponował ZP i jego eksperci. Do prezentacji wyników prac blogerskich na I KS nie dopuszczono referatów dr Pawła Przywary(FYM) i prof. Dakowskiego(dakowy). To samo stało się z referatami na II KS. W przestrzeni publicznej pojawiła się też propozycja Prezesa PAN, prof. M.Klibera, zorganizowania debaty naukowej pod patronatem PAN i prof. Kleibera z udziałem naukowców z obydwu stron barykady i tej rządowej i tej społecznej. I też ze strony ZP w osobie Pana Prezesa PIS padło kategoryczne stwierdzenie, ze do debaty nie można dopuścić hipotez "szalonych" , jak Pan J.K. nazywa hipotezy zwane maskirowką czy inscenizacją katastrofy. Jak w takim razie dążyć do prawdy, gdy z góry, bez dania możliwości wyłożenia racji, odrzuca się możliwość tylko debaty przecież, a nie nakazu wiary w cokolwiek? Czy nie przypomina to praktyk znanych z wydawałoby się minionej epoki, gdzie cenzura prewencyjna była metodą utrzymywania społeczeństwa w nieświadomości? Teraz napiszę, co sądzę o wynikach badań ZP. Dziwną metodę przyjął ZP w sprawie badania przyczyn katastrofy, bo ograniczył się do badania materiałów oficjalnych pochodzących z Raportu MAK, RM i PW, zaniedbując zajęcie się całokształtem, a zwłaszcza losami pasażerów samolotu od chwili ustalania ich uczestnictwa w locie, poprzez przygotowania do podróży, drogę na lotnisko i ewentualne relacje osób towarzyszących podróżnym na lotnisko(ostatnio coś na ten temat wypowiedział się Pan Melak, ale jego relacje pochodziły z drugich ust i były zbyt ogólne, bo pytający nie o wszystkie ważne sprawy pytał). ZP potraktował per noga przesłuchania świadków(a już z niejasnych powodów nie przesłuchał posłów PIS z A.Macierewiczem na czele, którzy pojechali pociągiem do Smoleńska. Może Pan A.M wyjaśnił by sprawę jego wcześniejszej wiedzy o katastrofie (8:47c.p. , 10:47c.m)niż minister R.Sikorski(8:48c.p., 10:48c.m.) Może wyjaśniłby Polakom, dlaczego nie reagował, gdy przez 3 tygodnie bił Dzwon Zygmunta na Wawelu o godzinie 8:56c.p. i pozwalał zamachowcom drwić z Polaków? Może to ma związek z tą walką prowadzoną przez ZP i J.Kaczyńskiego z hipoteza inscenizacji? Na zakończenie wyrażę mój osobisty pogląd na tę sprawę. Sadzę, ze ZP i PIS prowadzi jakąś dziwną grę, która ma ukrywać prawdę o tym wydarzeniu, czyli zamachu na polską państwową elitę. Ma zadanie, by chronić część spiskowców i współudziałowców tej tragedii. Ma wykazywać tylko winę Rosji i pomocnictwo władz Polski, a osłaniać USA, NATO i UE. Na Siewiernym urządzono inscenizację katastrofy, z wykorzystaniem innego samolotu, a nie TU154M nr 101, który odszedł znad Siewiernego na nieznane do tej pory lotnisko, a czas inscenizacji był wcześniejszy o kilkadziesiąt minut od czasu oficjalnie ogłoszonego w Raportach. Pisałem o tym w notce pt. "Smoleńsk 2010 - kalendarium wydarzeń" http://niepoprawni.pl/blog/4430/smolensk-2010-kalendarium-wydarzen-1 Reakcja; 408 odsłon i zero komentarzy Tak działa presja ZP na czytelników z ZP sympatyzujących. Smoleńsk głupcze
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika 35stan
10 lat temu "Głównymi architektami "Głównymi architektami biegu zdarzeń są panowie Putin i Tusk, nawet jeśli pan Tusk jest tego nieświadomy ..." Nieprawda! Głównymi architektami scenariusza realizowanego od 2008 roku, byli USA(Obama) i Rosja(Putin), czyli scenariusz wypływający z polityki resetu stosunków USA-Rosja. Tusk został do tego scenariusza wzięty za namową A.Merkel, z którą konsultował wszystkie swoje pociągnięcia w tej sprawie. To, czego tuskoidy nie zrobiły w Smoleńsku i w Moskwie
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika 35stan
10 lat temu Pisze Pani: "Autorem terminu Pisze Pani: "Autorem terminu „państwo polskie zdało egzamin” jest aktualny prezydent RP, Bronisław Komorowski. " Czy B.Komorowski mógł być przekonanym, że tak było naprawdę? Oczywiście że mógł, a był utwierdzany w tym przez B.H. Obamę podczas wizyty w Waszyngtonie w grudniu 2010 roku. Podczas konferencji prasowej, B.H.Obama komplementował poczynania B.Komorowskiego(tak te z pogwałceniem Konstytucji i z zamachem stanu) tymi słowami: "Obama: Polska jest jednym z liderów w Europie" - Polska jest jednym z najbliższych sojuszników w USA i jednym z liderów państw w Europie - powiedział prezydent USA podczas spotkania z prezydentem Bronisławem Komorowskim. Obama przypomniał, że pierwszy raz rozmawiał z Komorowskim w następstwie katastrofy smoleńskiej. - Ta strata, śmierć Lecha Kaczyńskiego, pierwszej damy i polskich liderów spowodowała szok, niemniej pewną ręką doprowadzono do odzyskania równowagi w Polsce. Byłem pod wrażeniem przewodnictwa Komorowskiego - powiedział Obama. http://wiadomosci.onet.pl/swiat/dlaczego-inni-korzystaja-a-polska-nie-komorowski-pyta-sie-o-wizy/1y8t8 Czy zdaje sobie Pani sprawę z tego, że te słowa Obamy świadczą o jego wiedzy i udziale w dziele Komorowskiego i Tuska sprzymierzonych w tej sprawie z Rosją i Niemcami, a także są pochwałą jaką Senior udziela wasalom za dobre, sumienne wypełnienie jego woli i działaniu na rzecz jego interesów? "Państwo polskie zdało egzamin" contra Rzeczpospolita Polska
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika 35stan
10 lat temu Re: Kłamstwo, to nasza specjalność. "A co zrobią ci wszyscy przytakiwacze i "rozsądni", kiedy okaże się, że jednak zdarzenia nad smoleńskim lotniskiem przebiegały inaczej niż oficjalne raporty rosyjskie, millerowskie, czy laskowe?" Oni wierzą, że kłamstwo smoleńskie będzie można utrzymywać tak długo w oficjalnym przekazie(czyli w oficjalnym obszarze kształtującym świadomość społeczeństwa w swej większości), że po tak długim czasie już nieżyjących lub dziadków(casus Jaruzela, Kiszczaka)nie pociągnie się do odpowiedzialności. Tak mniej więcej brzmiała wypowiedź Sadurskiego w programie Pospieszalskiego, kiedy jako przykład na oszołomstwo sekty smoleńskiej , przytaczał losy badań i śledztwa w sprawie zamachu w Gibraltarze(liczą na to, że dowody rzeczowe będą w rękach sprawców i ich następców przez co najmniej kilkadziesiąt lat). Dlaczego ambasador kłamie?
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika 35stan
10 lat temu Re: Dlaczego ambasador kłamie? "Czyżbyśmy zatem mieli do czynienia ze zjawiskiem epidemii kłamstwa i matactwa? " Czy Autor tego tekstu ma tu w tej materii jakieś wątpliwości? Tragedia smoleńska jest zakłamywana na skalę geopolityczną, nie tylko rosyjsko - polską. A tu przykład świeżego kłamstwa Gazety Wyborczej: "Mamy dowód na kłamstwo eksperta PiS od brzozy" Roman Imielski 26.10.2013 , aktualizacja: 26.10.2013 01:48 „Nie brałem udziału w analizie Chrisa Cieszewskiego - napisał nam Deepak Mishra z University of Georgia, wybitny specjalista od zdjęć satelitarnych. Cieszewski powoływał się na niego, twierdząc, że smoleńska brzoza została złamana jeszcze przed 10 kwietnia 2010 r.” Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75478,14846403,Mamy_dowod_na_klamstwo_eksperta_PiS_od_brzozy.html?v=1&pId=24765969&send-a=1#opinion24765969#ixzz2iohJNuzC Autor tego tekstu kłamie, twierdząc, że Chris Cieszewski powołał się na eksperta, który zaprzecza udziałowi w pracy nad tym referatem Cieszewskiego. Faktycznie, w programie II KS w pkt. wyszczególniającym referat Cieszewskiego, był wymieniony ów ekspert jako współautor tej pracy, ale na początku swojej prezentacji podczas II KS , prof. Cieszewski oświadczył, że skład zespołu ekspertów się zmienił i tego pana eksperta Deepak Mishra, nie ma pośród współautorów opracowania. Dowód: zapis wideo z wygłaszania referatu przez Cieszewskiego (od 50 sekundy): www.popler.tv/KonferencjaSmolenska/62962#62962 Dlaczego ambasador kłamie?
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika 35stan
10 lat temu @fotoamator Kluczową kwestią w manipulacjach jest czas lokalny w Rosji(strefa moskiewska) i w Polsce. Od dawna zastanawiałem się, skąd brały się takie zasadnicze różnice w czasie, podczas relacjonowania tych samych zdarzeń, przez różne osoby. Na przykład godziny przyjazdu pociągu do Smoleńska, z udającymi się na uroczystości do Katynia. Różnice czasowe wynosiły od 4:00 do 7:00 Moje ustalenia wskazują, ze pociąg dotarł do Smoleńska o godzinie 3-ciej UTC(gdyż z relacji pasażerów wynikało, że: "świtało", pojawiało się "słońce",a obiektywny fakt, jakim jest wschód słońca w tym dniu w Smoleński miał miejsce o godzinie 3:02 UTC) czyli: - 4-tej czasu polskiego zimowego - 5-tej czasu polskiego letniego - 6-tej czasu moskiewskiego zimowego - 7-mej czasu moskiewskiego letniego Podejrzewam(są na to poszlaki), że w mediach w Polsce i w strefie moskiewskiej(w tym w Smoleńsku) posługiwano się czasem zimowym(UTC+1 w Polsce i UTC+3 w Smoleńsku, różnica wynosiła 2 godziny(tak jak gdyby w obu miejscach posługiwano się letnim). Zakładam, że relacjonujący podawali czas odczytany: a) z tradycyjnych zegarków(ustawionych ręcznie na czas letni w Polsce(UTC+2) i przestawiający czas zgodnie ze strefami (Białoruś- 1h do przodu, Rosja-2h do przodu), czyli oni przyjechali o 7-mej czasu letniego moskiewskiego. b) odczytali z zegara dworcowego(UTC+3), czyli oni przyjechali do Smoleńska o 6-tej czasu zimowego moskiewskiego c)odczytali z zegarka ustawionego w Polsce na czas letni i nie dokonywali po drodze przestawień, czyli przyjechali o godzinie 5-tej czasu polskiego letniego d) korzystali z czasu podawanego na paskach stacji telewizyjnych, np. w Polsce tvn24 a w Rosji np. RT, które swoje informacje podawały z czasem zimowym polskim(tvn24- UTC+1) i zimowym moskiewskim(RT- UTC+3) Na powyższe stwierdzenia są dostępne dane(relacje podróżnych i archiwalne nagrania wideo relacji stacji telewizyjnych. Zamach w Smoleńsku - Zakłócenia radiowe oraz incydenty EMC w TU-154M 101
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika 35stan
10 lat temu W czym problem? Problemem jest to, że nikt z czynników oficjalnych, którzy mają możliwość odnieść się publicznie do takich faktów(mówię o dziennikarzach mediów związanych ze stroną opozycyjną, a także polityków PIS-u, nie chce zabrać się do wyjaśnienia takich okoliczności związanych z tragedią. Gdy udaje się z nimi nawiązać kontakt np. poprzez ich blogi, to po zapoznaniu się z tymi faktami, obiecują się tym zająć, a potem nabierają wody w usta i już nie odpowiadają na monity. Z posłami PIS-u jest jeszcze gorzej, w ogóle nie reagują na przesyłane im materiały. Jeden z ekspertów ZP, któremu przesłałem takie informacje, odpowiedział, że to są bardzo interesujące hipotezy, ale.... trudno w to uwierzyć! Na tym skończyła się korespondencja. Naukowiec, zamiast powiedzieć, będziemy te informacje weryfikować, mówi o wierze. W sprawie tragedii smoleńskiej mamy faktycznie do czynienia z działaniami, "które nie mieszczą się w głowach", ale przecież powinny znaleźć się głowy, w których może się zmieścić więcej niż w przeciętnej głowie. Taką sprawą nie mieszczącą się w głowie przeciętnego obywatela jest możliwość manipulacji przez władze Polski i Rosji, czasem lokalnym. Po co było to potrzebne? Ano po to by zmylić delegację oficjalną, która z ambasadorem J.Bahrem na czele miała oczekiwać na lądowanie samolotu z Prezydentem L. Kaczyńskim. Jedna godzina różnicy w czasie lądowania dawała zamachowcom pewność, ze oficjele nie będą naocznymi świadkami zdarzenia. Relacje Bahra i dziennikarzy oczekujących na płycie lotniska świadczą, że nie słyszeli odgłosów katastrofy(przy odległości około 700 m od miejsca zdarzenia, tylko całkiem głuchy nie usłyszał by dźwięków silników i uderzenia w ziemię). Natomiast załoga Jak-40 , będąca w podobnej odległości , słyszała. Jak to możliwe? Ano możliwe, jeśli opowiadają o wrażeniach dziejących się w różnym czasie. Zamach w Smoleńsku - Zakłócenia radiowe oraz incydenty EMC w TU-154M 101
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika 35stan
10 lat temu Rzetelne śledztwo. Tak, nie mamy rzetelnego śledztwa w sprawie tragedii smoleńskiej, ale nie tylko po stronie rządowej,sejmowy ZP też pomija istotne wątki sprawy. Dlaczego tak się dzieje? Nie wiem, mogę tylko podejrzewać, że po prostu w głowie im się nie mieści, by materiały MAK-u i KBWLLP zawierały tak wiele manipulacji i to wielopoziomowych manipulacji i wieloaspektowych, i po prostu przyjmują za możliwe tylko manipulacje ostatnich sekund lotu samolotu i inny sposób niż podaje to MAK, destrukcji samolotu. Podstawowym aspektem sprawy(jednym z wielu ważnych), którym się ZP nie zajął, jest czas zdarzenia. Manipulacje z czasem zdarzenia z początków całej sprawy poszły w niepamięć. Nikt nie próbował wyjaśnić, skąd się wzięło tyle zamieszania z ustaleniem dokładnej godziny i minuty zdarzenia(a przypomnę, że podawano: 8:56-dla świata i Polski, 8:50-to Szojgu do protokołu rządu rosyjskiego z godz. 23:00 w dniu 10.04.2010, by wreszcie po dwóch tygodniach podać 8:41, o godzinach zdarzenia w relacjach dziennikarzy i świadków na razie nie wspominam, bo było ich bardzo dużo). O tym, że do zdarzenia doszło o innej godzinie, niż to ostatecznie oficjalnie przyjęto, świadczą liczne fakty z relacji świadków naocznych i nausznych(bo trzeba wiedzieć, ze byli tacy co widzieli i słyszeli i byli tacy co tylko słyszeli odgłosy)a także zeznania świadków w PW i ustalenia Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, która badała wątek cywilny sprawy smoleńskiej, która podaje w ustaleniach zawartych w "postanowieniu o umorzeniu śledztwa", Sygnatura akt V Ds 32/11, Warszawa, dnia 30 czerwca 2012 roku http://www.naszdziennik.pl/uploads/special/uzasadnienie.pdf ...................... "Wcześniej, około godziny 8.50 czasu miejscowego na lotnisku w Smoleńsku wylądował samolot Jak-40 z dziennikarzami, którzy po przeprowadzeniu kurtuazyjnej odprawy paszportowej udali się autokarami na cmentarz do Katynia. Na terenie cmentarza w Katyniu oczekiwali również członkowie delegacji, którzy przybyli tego dnia pociągiem specjalnym." (str. 155 dokumentu PO W-wa – Praga) ......................... Przedstawiony stan faktyczny ustalono przede wszystkim na podstawie obszernej dokumentacji aktowej. ....................... (str. 156 dokumentu PO W-wa – Praga) Dlaczego ustalenia PO na temat godziny lądowania Jak-40 nr 044 z dziennikarzami w Smoleńsku są takie ważne dla sprawy tragedii smoleńskiej? Ano dlatego, że podważają podawaną przez MAK i KM godzinę katastrofy. W Raporcie MAK i KM podano, że Jak-40 nr 044 wylądował o godzinie 7:15 czasu polskiego, a PO ustaliła godzinę 6:50 czasu polskiego, czyli wcześniejszą o 25 minut od podanej przez MAK i KM. To skutkuje ustaleniem wcześniejszym o 25 minut czasem nawiązania połączenia radiowego pomiędzy załogą Jak-40 nr 044 a samolotem TU154M nr 101. Wg Raportu MAK, do nawiązania połączenia doszło o godz. 8:24 czasu polskiego, więc cofając ten czas o te 25 minut różnicy, otrzymujemy godzinę nawiązania połączenia radiowego jako 7:59 czasu polskiego, a ostatnia rozmowa wg MAK miała miejsce o godz. 8:37, więc po odjęciu tych 25 minut będziemy mieli godzinę 8:12 czasu polskiego. Do katastrofy wg MAK-u doszło po 4 minutach od ostatniego połączenia Jak-a z TU154M, czyli dodając te 4 minuty do 8:12, otrzymujemy godzinę 8:16. Ta godzina jest bliska zapisowi, który się znalazł w Raporcie Millera: "1.7.6. Pora dnia, oświetlenie Wschód słońca w Smoleńsku w dniu wypadku był o godz. 03:02. Wypadek zdarzył się w porze dziennej, około trzech godzin po wschodzie słońca." W tym pkt. RM podana jest godzina wschodu słońca w Smoleńsku w dniu zdarzenia wg czasu UTC, która jest faktem obiektywnym, nie podlegającym dyskusji. Czas "około trzech godzin po wschodzie słońca", wskazuje na czas zdarzenia "około" 6:02 UTC, czyli "około" 8:02 czasu polskiego letniego, "około" 10:02 czasu letniego moskiewskiego. Która godzina, ta z Raportu MAK jako 8:41 czasu polskiego, czy ta wyliczona przeze mnie jako 8:16 czasu polskiego letniego, jest bliższa zapisowi z Raportu Millera:"około trzech godzin po wschodzie słońca"? Kto oglądał film A.Gargas pt "Anatomia upadku"(a oglądało wiele milionów ludzi, za sprawą emisji w TVP), ten powinien pamiętać wypowiedź świadka naocznego zdarzenia, kierowcy autobusu linii nr 148 Smoleńsk-Pieczersk(w tym przypadku jechał z Pieczerska do Smoleńska). Z rozkładu jazdy tego autobusu w tym czasie(kwiecień 2010) wynika, że nie mógł on się pojawić w okolicach lotniska Siewiernyj o godzinie 8:40-8:41 c.p. (10:40-10:41 czasu moskiewskiego letniego), gdyż o tej porze nie było takiego kursu. Był kurs z Pieczerska(wyjazd o 9:10), a te około 5 km dzielące go od Pieczerska do Siewiernego pokonywał kilka minut, więc mógł się pojawić przy Siewiernym o godzinie 9:16. Pytanie jest takie: jakiego czasu, letniego czy zimowego? Jeśli letniego, to całkiem nie pasuje, ale jeśli zimowego, to się zgadza, bo byłoby to wg UTC: 9:16 - 3:00 = 6:16 UTC czyli: 6:16 + 2.00 = 8:16 czasu polskiego letniego. Są dowody na to, ze w dniu 10.04.2010 w Smoleńsku obowiązywał czas zimowy. To na razie tyle. Sprawa jest obszerna, podam tylko jeszcze link do relacji "na żywo" dla "Wiadomości" TVP1 z godziny 12-tej . W relacji tej dziennikarz Marek Pyza mówi o czasie zdarzenia: "około dziesiątej". http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=U5bt0nOl80c#! Takich relacji o czasie zdarzenia "około dziesiątej" jest bardzo wiele i to świadków polskich jak i rosyjskich. Zamach w Smoleńsku - Zakłócenia radiowe oraz incydenty EMC w TU-154M 101
Obrazek użytkownika Anonymous

Strony