|
10 lat temu |
x |
Impreza z rana u Tadmana. Ok.
BTW. Od ostatniego logowania wcieło mi na oko 600pkt z paszportu polsatu, ale mam jeszcze żółtą wizę uprawniającą mnie do SB. Chyba nie skorzystam.
Tadzik, podpisywałeś jakiś "list do braci kacapów" i "promowałeś wjazd Putinowskich nocnych wilków". Ostatnimi miesiącami miałem ważniejsze zajęcia, niż oglądanie hejtów w necie. Robiłem Nic, więc mogłem pewne rzeczy przeoczyć. (W razie czego kopsnij linę, to sobie obejrzę)
Natomiast SL swego czasu deklarował niekolaborować. Wszystko jedno z kim. Więc albo kolaborował wcześniej w sposób skryty - szubrawiec, albo musiał zmienić zapatrywania. Jako bardziej obyty z ostatnimi wydarzeniami, naświetl mi proszę. Tymbardziej, że Towarzystwo Cię tu tak tytułuje... Ty masz chyba ze 30% tego nełona, abo lepiej?!
|
6 |
Potyczki w "gadaczce", czyli miarka za miarkę |
|
|
10 lat temu |
krzysztofjaw |
o większości z tych rzeczy pisalismy na goraco u Tryba, ale zgrabnie to zebrałeś.
Dodam do tego co tam i tego co tu, że z ta ziemią to według mnie idą Chiczkokiem, czyli najpierw bedzie jeszcze trzęsienie ziemi. Obserwując rynek gruntów dochodzę do wniosku, że jest czyniona spora bańka, która zapewne ma pęknąć we właściwym momencie. Identyczna co do mechanizmów, jak ta wczesniejsza nieruchomościowa i dopiero wtedy nastapi wykup za bezcen. W tej chwili grunty idą do góry po 15-20%, oparte to jest na kredycie hipotecznym i dopłacie rolnej. Wiadomo ile trzeba, żeby ten domek z kart przewrócić. To jest chwila roboty. Podczas gdy telewizory i zatroskane władze będą analizować przyczyny, grunty zostaną zlicytowane, oczywiście już na rynku otwartym, a Ci którzy się uratują będą spłacać hipotekę dwu, a może duzo więcej razy przekraczającą wartość rynkową. Tak czy tak, dupa znowu będzie z tyłu i kopana..czyli nie fajnie.
|
4 |
Kolejny strach władzy: nocne głosowania nad losem naszej ziemi i lasów |
|
|
10 lat temu |
Oczywiscie, że luzik. Tylko |
Oczywiscie, że luzik. Tylko dlaczego nie dopisałeś w tej arytmetyce, że zabrakło aż pięciu głosów?
Zresztą sprawa jest posrana. Obywatel nie może sobie postawić kurnika bez haraczu, stosu papierów i zakupu u nich, ich materiałów. Jesli tego nie zrobi, przejadą mu po tym buldożerem na jego koszt. i już.
Ale na ten przykład deweloper (czyli właściwie kto?) może postawić cztery metry obok istniejącego budynku - blok. I gra gitara.
No i postawić halę, która zawali się od śniegu, co zaskutkuje bardzo kosztownymi obowiązkami odsniezania dachów w całym kraju, które to koszty obciążą obywateli. (Kilka osób powinno wiedzieć, że dach się liczy w tym na śnieg, a gdy istnieje opcja przeciążenia konstrukcji sniegiem, zawiera to instrukcja obsługi.) O tym się nie mówi. Nie mówi się o tym, że jest wałek i w instrukcji jest wyższa obciążalność, niż zrealizowana. Lepiej kazać wszystkim w kraju dachy odśnieżać obligatoryjnie. No fajnie..
Las, jak las. Jak cokolwiek innego. Takie lasy państwowe powinny dbać o pogłowie i drzewostan, ale to nie powinno wykluczać możliwości obrotu terenem zalesionym, czy nawet zmianą zaszeregowania z terenu lesnego na np rolny. Ok, tylko, że wszyscy się boją, że jak będzie tylko możliwość takiego obrotu, to natychmiast nas okradną, w biały dzień i w świetle prawa. Nie będzie ani lasów, ani drzewostanu. ChDiKK czyli jak zwykle.
I to w sytuacji, gdy ja swojego drzewa nie mogę uciąć i sobie zjeść, bo mi dowalą domiar na 50tysięcy za szt. No fajnie..
I teraz robi się efekt taki, że lasy będą jak minaret? Jak już raz gdzieś bedzie las państwowy, to dupa? Na zawsze? Hmm..
Coraz większe połacie zamieniane są w różnej maści rezerwaty i tereny chronione. Niby pustółce, abo świeżąbowi fajnie, ale życie ludzkie i gospodarka na tym obszarze zamiera. tymczasem Polska wypada nadzyczaj korzystnie na tle innych państw z terenami lesnymi, więc o co i po co ta panika i mania rezerwatowania, czyli zakazu prowadzenia gospodarki? Niech sobie drzewo rośnie, ale jak człowieki mieszkają i gospodarzą, to niech się darzy..No ta, ale to Polaki, to nie..im nie wolno.
|
4 |
Czy dziś ukradną nam Lasy Państwowe ??? |
|
|
10 lat temu |
x |
No to chyba czas odgdakać.
Prezes zmobilizował swoich szanownych posłów i powiedział, ze im dupy pourywa jak to przejdzie. Doszło do tego, że poślinka profesor bała się iść na korytarz na szamę, żeby w tym czasie szybkiego głosowania nie ogłosili, bo prezes coś by jej urwał. Dzisiaj tematem dnia nie jest powtórka "nocnej zmiany", tylko poslinka i jej niegodne szamanie na sali. O "nocnej zmianie" cichosza. Zupełnie. Pełna blokada.
Z drugiej strony, oni musieli już wziąć zaliczki za to, skoro tak na chama idą. Ciekawe ile razy jeszcze do końca kadencji spróbują i o ile lasom podniosą haracz, żeby się lasy wykopyrtnęły łatwiej.
W sytuacji gdy ludziom nie wolno własnego drzewa ruszyć, oni prywatyzują lasy? Najpierw niech sprywatyzują prywatne drzewa, które już ludzie mają, albo niech sprywatyzują lasy z jednoczesnym zakazem budowania czegokolwiek i usuwania kazdego krzaka powyżej metra, jestem bardzo ciekaw kto i po co kupi. Szczególnie taki co wcześniej miał tartak, żeby za rżnięcie nie płacić. I psa. Naprzyklad łyźwa.
No tak, ale to przecie dla nich żaden problem, najpierw sprzedać lasy swojakom z zakazem, a podczas kolejnego zamachu stanu w środku nocy, uchwalić im zgodę na wszystko, plus np dopłaty jeszcze z budżetu. Co, żal nie wziąć kasiory, jak leży.
I druga Japonia, jak ta lala. Otake Polskę chodziło, nie?
|
1 |
Czy dziś ukradną nam Lasy Państwowe ??? |
|
|
10 lat temu |
Tak tylko, że aby nie |
Tak tylko, że aby nie dostawać po ryju przyłbica powinna być zamknieta właśnie, otwartą trza mieć między przyjacioły. Niektórzy podejrzewają, że kłopot właśnie leży w złym pojmowaniu do czego to służy.
|
6 |
Tomasz Lis „lubi” PiS |
|
|
10 lat temu |
x |
Z tego co piszesz, to już nie jest niesłychana niegospodarność, ale świadome niszczenie majątku na miliony. Jednocześnie cały czas dbają, aby być niekonkurencyjnym cenowo na tych liniach, których jeszcze nie zlikwidowali. Podróż pierdolino jest konkurencyjna, ale w promocji, gdy ta promocja się skończy będzie dwa razy drożej niż komunikacja samochodowa/autobus.
W wypadku tych zakatowanych skladów o niskim standardzie jest jeszcze gorzej. Pierdolino przynajmniej na razie broni się fanem, reklamą i przyzwoitym poziomem.
To jest ogólnie, świadome zarzynanie PKP tępym nożem. Zdania nie zmienie, a każdy idiota który pieprzy o prywatyzacji to ofiara telewizora i własnych wyobrażeń.
Ja się nie podejmuje, ale Ty Smoku, mógłbyś zrobić porównanie o ile spadła wartość PKP przez ostatnie powiedzmy 10-15-20lat w wyniku reform i działań naprawczych. Jakie straty poniosła firma w wyniku jej naprawiania. W milionach i procentowo. Według mnie procentowo PKP jest warte może 50% tego co 15lat temu. Na koniec się tak naprawi, że pójdzie za cenę kilku ton złomu. I bardzo wyraźnie o to chodzi w naprawianiu.
|
7 |
Spalinowozy i Bohuny |
|
|
10 lat temu |
Dzięks:) Trochę mi się nie |
Dzięks:) Trochę mi się nie chce, ale mam dwie sprawy które mnie trochę męczą ponad poziom komenta, także nie wykluczam, że coś skrobnę. Chyba nie będzie śmieszne.
|
1 |
Zanim pójdę podpalać Polskę |
|
|
10 lat temu |
x |
Tak sobie obserwując przedstawicieli wadzy i wiodących mendiów nie moge się przeć wrażeniu, że najlepszą datą dla wyrażania czegokolwiek przez opozycje bylby 29luty, a najlepiej 30ty. Każda inna data to zawłaszczenie i podpalanie wolnej, dostatniej, suwerennej i demokratycznej Polski, czyli czytaj ich zydli. Znaczy niedobrze dla Polski.
Po gwałtownej i żywiołowej respiracji swięta niepodległości przez umiłowane władze, zupełnie bez związku z fenomenem marszowania podpalającego, czas na energiczne świętowanie 13.XII po zapowiedzianym spacerku PISu. Narazie prezio tylko swieczkę podpalił, ale podejrzewam, że ostatniego słowa nie powiedział. Za to wiodące merdia idą dalej, ściągają SLDowskiego siwutka, żeby perrorował o podpalaniu i bardzo duzej niezreczności daty.
Kuźwa! Gości z PZPR też internowali na wódkę, czy o co kaman? To ten leming na serio jest już tak durny, że sie nie kapnie, kto tam siedzi i perroruje, jak za starych dobrych czasów? Nawet mówi to samo..
|
13 |
Zanim pójdę podpalać Polskę |
|
|
10 lat temu |
x |
Do końca nie wiem o co Ci biega. Mam tamten post przeczytany wraz z komentami i nikt, słownie nikt, nie robił jakichś aluzji do jutrzejszego spacerowania. Tymbardziej, aby się wmieszywać z samopałami w tłum przeżuwaczy i zainicjowac jatkę.
"Logicznie na to patrząc, to mają się czego bać. Upadek obecnego systemu władzy pozbawi tysiące funkcjonariuszy Układu przywilejów i intratnych zarobków. A wielu z pośród nich całkiem słusznie może się obawiać procesów i wyroków sądowych. Lecz nie chcę dzisiaj więcej rozprawiać o rządzącej , wybitnie rozbestwionej sitwie i beneficjantach tej całej mafii."
Bez jaj, ale to się jakoś zrobi samo? Od spacerowania? Powodzenia, serio. Z całego serducha - powodzenia.
"Ja wiem, że chłopcy, szczególnie ci, że tak powiem, nieostrzelani, uwielbiają się zajmować bronią i samochodami. Samochody są już w zasięgu, natomiast wszelkiego rodzaju uzbrojenie, to ciągle niedoścignione marzenie."
"My, którzy oprócz współczesnej armii zawodowej, przeszliśmy pełne wyszkolenie wojskowe, po studiach nawet ze stopniami oficerskimi, mamy już dobrze ponad pięćdziesiąt lat. Potem jest pustka. Bezmiar mężczyzn o bardzo słabej wartości bojowej. "
Sobie jaja, bażant, robisz - przynależność, stopień i przebieg służby zawodowej poproszę, zanim bedziesz po takiej deklaracji amatorów entuzjastów rozliczał. Możesz dorzucic szlak bojowy i udział w konfliktach.
"Harcerze i domorośli partyzanci, co to ze swoich domów uczynią fortece bronione przez muszkiety, czarny proch i ołowiane kule, plus kusze, topory i maczugi nie pojmują jednego. Do walki na samym początku potrzeba ludzi. Armii. Bojowników. To to zapewne miał na myśli Braun umieszczając w swoim haśle szkołę, a nad czym nasze gorące głowy prześliznęły się bez zrozumienia. Trzeba najpierw nauczyć i wychować przyszłych wojowników."
Jak jeden z drugim postawi sobie palisadę i wystawi halabardników, to jego i gajowego maruchy, nie? Czy nie? Czy o co kaman? Będzie sobie też pogłowie wychowywał, czy kto ma?
Ale mu nie wolno, nie?
Wogóle po co Ci wychowywanie wojowników w skali szerszej? Do spacerowania? I kto ma wychowywać jeśli nie oni, Ty, ksiądz dobrodziej, kaczyński, kopacz, sikorek, bezimienny urzedas od prawomyslnego wychowania wojowników europejskich?
"To właśnie ci śmieszni harcerze i partyzanci, co na domowych tokarkach będą gwintować sobie lufy od wewnątrz. Każdy inżynier może od tego umrzeć ze śmiechu. To także ci, co przebierają się za Hansa Klossa i czterech pancernych i ganiają po polach i lasach. Albo ubierają kaski i ochraniacze i strzelają, jak dzieciaki z kolorowych farbek."
Coś robią, jakby to czasem zabawnie nie wyglądało. A co, mają zamiast tego grać w golfa? Niech sobie gwintują i biegają. Bieganie jest lepsze, niż spacerowanie emerytów - nic nie mogę i to nie ja spierdoliłem to wszystko, ja byłem tylko naiwny dupek, to spierdolił Bolek sam, ja jestem spacermen pierwsza liga i wyspaceruje, że to się wszystko odkręci. Chyba, że się nie uda, ale będę się starał spacerować energiczniej niż ostatnio.
"Profesjonalni, najlepiej wyszkoleni komandosi, po walkach, czy to we Wietnamie, czy w czasie Desert Storm w Iraku, licznie przez długie lata cierpią na zespół stresu pourazowego (PTSD – posttraumatic stress disorder). Walka to nie zabawa. A widzieć śmierć i ciężkie zranienia na własne oczy pozostawia ranę w mózgu na całe życie."
Dodaj - amerykańscy.
Wiesz co jest najgorsze? Gdy dowiadujesz się, że jesteś frajer i walczyłeś nie o coś, tylko za coś. Za gównianą wypłatę i do tego żaden z ciebie rycerz, tylko kazali ci robić rzeczy złe i robiłeś. To od tego dostaje się tego stresa pneumonica.
"Może więc w końcu kochani dzielni partyzanci i harcerze przestańmy pieprzyć o samopałach, replikach podrasowanych coltów, czarnym prochu i ołowianych kulach i zastanówmy się, jak w dniu dzisiejszym być autentycznie skutecznym i co robić, aby odzyskać władzę, bez zabijania ludzi na barykadzie. Protestować – tak, wychodzić na ulicę – tak, strajkować – tak. I jeszcze używać wiele innych form oporu. Ale nie dawać się podpuszczać i majstrować przy prochach, kulach, karabinach i pistoletach. To najszybsza droga do samounicestwienia. To właśnie to, co chciałaby najbardziej nasza ukochana władza."
No to jak być w dniu dzisiejszym autentycznie skutecznym???
"co robić, aby odzyskać władzę" - ani wcześniej nie była moja, abym ja odzyskać miał, ani jej nie chce jutro.
Spacerować? Spacerujcie..
Spacerować na dworze? Spacerujcie..
Strajkować? Gdzie? W KGHMie? Weź sobie zastrajkuj u siebie we firmie, powodzenia. He,he..
"I jeszcze używać wiele innych form oporu." Jakich? Wlepkę na zderzak? Opornik w klapie? Weź spróbuj im niezapłacić podatka, he, he, he.. Ci pokażą co se możesz i zapłacisz im dwa razy tyle potem. Oni nie przyjda z toporem, masz rację. Topór wyszedł z mody, za ciężki do tachania.
Na moje, niech sobie majstrują, bo to chyba ostatnia rzecz, której zabobonnie się ta uwłaszczona tłusza jeszcze boi, na serio. Szczególnie jak sobie to majstruja w domu i ostrzą na tego poborcę, a nie wynoszą z domu, na te twoje spacerki, bo tam bedzie rzeź baranów spacerowiczów. Szkoda ich. Nie pisali się na to, nie? Nie piszesz się, nie? No. To niech tam tego nie noszą. Wiadomo, kobiety, dzieci, to nie miejsce..
|
8 |
Ołowiane kulki i czarny proch |
|
|
10 lat temu |
Od dłuzszego czasu tez mi się |
Od dłuzszego czasu tez mi się nie chce, bo bez sensu.
Ale skoro wywołała Pani wilka z lasu, to jak pogodzić legalizm, a nawet rojalizm, z tym że dzieje się coraz gorzej. Z tym, że wszelkie tzw "demokratyczne" metody zmian, czy choćby sprzeciwu, nie tyle wydają się nieefektywne, co banalne i bez znaczenia.
Oprócz katastrofalnej i stale pogarszającej się sytuacji wewnętrznej przypominającej powolne, ale nieustanne nawarstwianie się mułu, z pod którego w końcu nie bedzie możliwości się dźwignąć i zostaniemy pogrzebani żywcem, dochodzi coraz szybciej pogarszająca się sytuacja zewnętrzna i geopolityczna.
Do niedawna uważałem, że sytuacja przypomina tą przed rozbiorową i przed wrzesniową, po mału dociera do mnie, że już jest gorsza.
Przypominałem sobie ostatnio przebieg pracy Becka, biedny człowiek i do dzisiaj znajdują się tacy co na nim psy wieszają. Smutne.
Czysto teoretycznie, gdyby doszło do przegrzania tego syfu wokół i kryzys przyjąłby formę ostrą, to co dalej? Jak i kiedy się wtedy z tego wycofać? Jak powiedzieć ludziom, że tak trzeba było, ale od teraz to już nie można? To się potem bardzo trudno odkręca i w zasadzie nie można sobie rąk nie ubrudzić.
Do tego nie ma za kim iść. Do takich numerów to muszą być stabilni przywódcy i bardzo trwałe fundamenty programowe. Bez spełnienia tych warunków, strach się bać co z tego wyniknie i czy za 25lat nie będą nas dwa razy bardziej przeklinać, niż my tamtych, a może wieszać.
Taki "przy wódce"? Czy to może byc ktoś, kto coś powie? Cokolwiek? Przecież "dobrze gada, dać mu wódki" to już za mało. Za mało, aby odniósł zwykły sukces polityczny, a co dopiero stanął na czele, ...czegoś takiego. Jak to się kiedys nazywało? Konfederacja? I czym to było? Zbrojnym buntem? Będziemy udawać, że nie, że to wcale nie bunt i wcale nie zbrojny, a to wiadro w rekach chodzi na amunicje standardową przez przypadek?
Smutne i ciemność widzę, co w końcu z tego wyniknie, bo czerń jak się ruszy to nie bedzie słuchać nikogo. Kiedyś czerni u nas prawie nie było. No była, ale to ile, może jakieś 5-10 procent. Dzięki działaniom naszych umiłowanych władz, obecnie czerń to 40-60%...
|
3 |
Bunt kurczaka |
|