Wolne sądy, szybki Frog...
Jak dowiadujemy się z sieci, sąd uniewinnił pirata drogowego Froga od zarzutów szaleńczej jazdy i stworzenia zagrożenia katastrofą w ruchu drogowym. Mimo udowodnionej szaleńczej jazdy po mieście z prędkością 120-150 km/h, sąd uznał, że: "Oskarżony nie stworzył takiej sytuacji, która sprowadzałaby zagrożenie dla zdrowia lub życia wielu osób. Sąd uznał, że pomimo brawurowej jazdy, łamiąc przy tym zasady obowiązujące w ruchu drogowym, poruszając się z dużą prędkością i powodując dezorganizację ruchu drogowego, oskarżony w krytycznym czasie panował nad swoim pojazdem.".
Czyżby sędzia sam miał szybki samochód? I jakim resortowym dzieckiem jest Frog, skoro mógł liczyć na taką nadzwyczajną wyrozumiałość? I dlaczego opozycja narzeka, że nie mamy wolnych sądów, skoro sprawa z 2014 roku została zakończona dopiero po 8 latach? Te sądy są naprawdę wolne. Bardzo wolne...
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 109 odsłon