Powód
A gdyby założyć, że za katastrofę smoleńską odpowiadają Rosjanie? Za tezą przemawiałoby wiele, choćby pamięć niegdysiejszego zamachu na Juszczenkę czy niedawnych zabójstw Litwinienki albo Politkowskiej, tragedia w Biesłanie, a nawet ostatnie zamachy terrorystyczne w Rosji, za które służby rosyjskie początkowo obarczały odpowiedzialnością Czeczenów. Czeczeni odżegnali się od sprawstwa, obecnie nie słychać nic o postepowaniu wyjaśniającym tamte zamachy, natomiast ludność przypisuje odpowiedzialność za nie rosyjskim Służbom Specjalnym.
Dlaczego Rosjanie ani przez chwilę nie wiązali katastrofy smoleńskiej z aktem terrorystycznym, choćby w wykonaniu Czeczenów? Do sprawstwa katastrofy smoleńskiej przyznała się "organizacja" o nazwie: Autonomiczna Grupa Stalinistów Heroicznego Miasta Smoleńska, czy ktokolwiek choćby sprawdził tę informację? Rozmiar zaniedbań podczas śledztwa prowadzonego głównie przez Rosjan jest niemozliwy do przyjęcia: niezabezpieczenie terenu katastrofy nawet nie w miesiąc po niej, ale w pierwszych dniach, czego dowodem są liczne szczątki samolotu odszukane i przywiezione przez polskich turystów i dziennikarzy nie mówiąc o innych "znaleziskach"; jest nierealny, nie mógłby zdarzyć się naprawdę. Rosyjskie służby już w dobę po katastrofie stwierdziły, że katastrofa nie wydarzyła się z winy samolotu - nie miały ku temu postaw. Również ostatnia konferencja MAK-u przynosi same wątpliwości.
Nawet powyższe przesłanki nie pozwalają na wykluczenie sprawstwa Rosjan, a ta hipoteza nie podlegnie podczas obecnego śledztwa weryfikacji czy nawet falsyfikacji, bo ... może i trudno oczekiwać, aby śledczy działali na własną niekorzyść, a najkorzystniej nie sprawdzać wcale. Ale to może chichot historii, że własnie ci politycy, których przedstawiano wcześniej jako "zabawnych", nieukładnych; których nazywano "oszołomami", zgineli wraz z dowództwem polskich sił zbrojnych. "Jaki prezydent, taki zamach" - żartowano po wizycie Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego w Gruzji. Jaki prezydent, taki zamach? Można pytać; jak znaczącym, "docenianym" byłby prezydentem, gdyby służby rosyjskie zdecydowały się w dzień po otwarciu Nord Streem zorganizować skomplikowaną operację, w której zginął on i zgineli inni niechętni polityce energetycznej Rosji? Bo zgineli głównie oni - zginąłby również Jarosław Kaczyński, gdyby w ostatniej chwili nie zrezygnował aby pozostać w szpitalu z matką. Służby rosyjskie musiałyby zaryzykować podejrzenia o sprawstwo ze strony gdyby nawet nie społeczeństw, to wywiadów innych państw. I te podejrzenia chyba wzbudziły, skoro na obchody Dnia zwycięstwa w Rosji nie przybyli przedstawiciele najważniejszych krajów NATO tłumacząc nieobecność nie chmurą pyłu, która rzeczywiście mogła stanowić zagrożenie dla lotnictwa cywilnego kilkanaście dni wcześniej, skoro zamknieto wówczas większość europejskich lotnisk, a ... spotkaniem antykryzysowym w Grecji, które mogło odbyć się chocby dzień później czy wczesniej. Znamienne wydają się prośby o dymisje polskich głównodowodzących sił zbrojnych, nie można wykluczyć, że związek z katastrofą smoleńską ma dymisja szefa wywiadu USA.
Gdyby okazało się bezsprzecznie, że to Służby Specjalne Rosji odpowiadają za katastrofę, jedyną odpowiednią reakcją Rzeczpospolitej Polskiej musiałoby być wypowiedzenie wojny. A wojny nie chce nikt: ani Rosjanie, ani NATO, ani Polska. Jednak skoro możliwość taką naprawdę trudno wykluczyć, to wydarzenie nie powinno pozostać bez żadnych konsekwencji, bo nie można pozwalać na zabijanie władz własnego kraju dziękując domniemanym sprawcom za prowadzenie śledztwa, akceptując bezwarunkowo ich żądania i podporządkowując im własną politykę, ponieważ to będzie jak kapitulacja.
Putin rozpoczynając przemówienie na Westerplatte włożył w słowa "Szanowny panie prezydencie" niechętne, ale zastanawiająco głębokie uznanie. Jakąś kalka tego uznania były słowa Bronisława Komorowskiego podczas jego przemówienia na pogrzebie pary Prezydenckiej; wśród drewnianej przemowy wyróżniał frazę "Prezydenta Lecha Kaczyńskiego". Jednak nie wydaje się, aby zamierzał kontynuować jego politykę w jakimkolwiek zakresie.
Proszę zauważyć, że nie twierdzę, jakoby za katastrofę smoleńską byli bezpośrednio odpowiedzialni Rosjanie. Nie mam dostatecznie i bezspornie udokumentowanej wiedzy o tym. Jednak gdyby byli, taki fakt nie powinien pozostać całkowicie bez nastepstw, jesli chcemy pozostać suwerennym krajem.
http://lunarbird.salon24.pl/185815,wymowne-milczenie-mak
http://www.kresy.pl/wydarzenia?zobacz/weterani-nkwd-kgb-i-fsb-twierdza-ze-dokonali-zamachu-na-prezydenta-kaczynskiego
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2698 odsłon
Komentarze
weronka!wielu Rosjan od razu na ich forach pisało, że ich robota
24 Maja, 2010 - 22:52
pzdr
antysalon
Dziękuję.
24 Maja, 2010 - 23:05
To bardzo bliski memu sercu tekst. Dziękuję. Nie wiem jak się punktuje teksty. Po prostu podziękuję.
Nie jestem pewien czy podążam we właściwym kierunku , więc na wszelki wypadek nie zbaczam z kursu.
Chyba trzeba o tym pisać, w końcu hipoteza jak każda inna,
24 Maja, 2010 - 23:23
a przy tego rodzaju katastrofach nie powinna być pomijana - przecież zamach przychodzi na myśl na początku, jeśli ginie głowa państwa i dowództwo armii.
Pozdrawiam:)
To prawda. Dla nich to było pierwsze skojarzenie.
24 Maja, 2010 - 23:21
Pozdrawiam
A. Braki mam w kulturze... Witam na tutejszym portalu:)
24 Maja, 2010 - 23:36
:)
nie wierze -no po prostu nie wierze!!!
24 Maja, 2010 - 23:56
jesli chcemy pozostać suwerennym krajem.---czy Ty czlowieku naprawde sadzisz ze jestesmy suwerennym krajem,jesli tak to masz nie wiecej niz 15 lat lub pisales ten tekst z jointem w ustach .
costerin
costerin!Ja mam 15,5 roku a jointa nawet do jedzenia do odkładam
25 Maja, 2010 - 00:02
czy to coś złego!, niestosownego?!
pzdr
antysalon
To uwierz, że zawsze może być gorzej. Murphy'ego pamiętasz?
25 Maja, 2010 - 00:16
:)