O. dr T. Rydzyk udzielił wywiadu „Naszemu Dziennikowi” dotyczącego książki Tomasza Sakiewicza

Patrzę na owoce, nie na gesty
Z o. dr. Tadeuszem Rydzykiem CSsR, dyrektorem Radia Maryja, rozmawia Dariusz Pogorzelski.
Udzielając wywiadu „Naszemu Dziennikowi” dotyczącego książki Tomasza Sakiewicza, chciał Ojciec rozpętać jakąś awanturę? Redaktor Sakiewicz w reakcji na tę rozmowę w internecie opublikował tekst, w którym napisał między innymi: „Apeluję, by nie rozpętywać awantur, na których skorzysta tylko i wyłącznie przeciwnik”.
– W żadnym wypadku nie miałem takiego zamiaru. Ustosunkowałem się do tego, co w swojej książce napisał pan Sakiewicz i co jest nieprawdą w stosunku do mnie. Nie mogę się zgodzić na nieprawdę, jest już jej wiele w mediach liberalno-lewicowych. A teraz pojawiły się kolejne, i to ze strony, która nazywa się prawicową. Dlatego zgodziłem się na ten wywiad, w którym też przypomniałem pewne fakty.
Więcej przeczytacie tutaj: http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/31297,patrze-na-owoce-nie-na-gesty.html
Satyr
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 604 odsłony
Komentarze
Re: O. dr T. Rydzyk udzielił wywiadu „Naszemu Dziennikowi” dotyc
2 Maja, 2013 - 14:52
Ten się nie gniewa ten przekazuje znak pokoju, no to do cholery poco ten ferment. Niech se chłopy siadną razem przy lampce wina kub czegoś mocniejszego i niech sobie wyjaśnią parę spraw. Bo jak na razie to tylko dziadostwo robią.
------------------------------------------------------------------------
http://www.kapela.info/mp3.php?id=578
Joszko, - wydaje mi się, że...
2 Maja, 2013 - 15:59
... Twoje posądzanie red. T. Sakiewicza i o. T. Rydzyka o sianie fermentu i dziadostwa jest nietrafione. Abyś zrozumiał istotę problemu, wyjaśnię Ci to na fikcyjnym przykładzie.
Wyobraź sobie, że któregoś dnia bierzesz gazetę do ręki, a w niej dostrzegasz... sążnisty artykuł na swój temat, którego ja, czyli Satyr jestem autorem. Przeczytałeś w tym artykule o rzeczach, które... postawiły Ci ze zdziwienia włosy dęba na głowie, albowiem wszystkie były nieprawdziwe.
Otóż w tym artykule przeczytałeś o sobie, że:
- jesteś byłym Tajnym Współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa;
- jako TW pobierałeś wynagrodzenie od SB za pisanie raportów o Twoich kolegach, w których to raportach pisałeś o swoich kolegach nieprawdziwe, zmyślone rzeczy;
- dzięki tym donosom, dwóch Twoich kolegów było prześladowanych i szykanowanych przez funkcjonariuszy SB, którym z tego powodu "posypały się" małżeństwa, stracili pracę i odwróciła się od nich rodzina i inni znajomi.
Przecież znasz siebie najlepiej i wiesz, co jest kłamstwem, a co prawdą. To, co napisałem w oczerniającym Ciebie artykule, - naruszyło Twoje dobre imię, a w świetle prawa dopuściłem się naruszenia prawa, wyczerpując znamiona przestępstwa określonego w artykule 212 Kodeksu karnego.
Ponieważ nie masz siły, ani ochoty szlajać się po (nie)zawisłych sądach, uznałeś, że jesteś gotów zapomnieć o paszkwilanckim artykule, wszakże pod warunkiem, że ja, jako autor zamieszczę sprostowanie w tej samej gazecie i przeproszę Ciebie. Ale ja nie mam najmniejszego zamiaru Tobie zadośćuczynić.
Zatem pytam Ciebie Joszko: - jesteś skłonny usiąść ze mną do lampki wina, jeśli taka propozycja nie padła ode mnie - jako osoby winnej tego pomówienia i braku woli z mojej strony przeproszenia Ciebie?
Zauważ, że o. Tadeusz Rydzyk już ponad 6 lat nie może się doczekać spotkania z red. Tomaszem Sakiewiczem z jego inicjatywy, wszakże nie prędzej, jak po uprzednim oczywiście sprostowaniu w GP nieprawdziwych informacji na swój temat.
Tak niewiele trzeba ze strony red. Sakiewicza, aby unormowały się stosunki na linii RM - GP.
Pozdrawiam, Satyr
________________________
"I złe to czasy, gdy prawda i sprawiedliwość nabiera wody w usta".
(ks.J.Popiełuszko)