Wrześniowe okruchy...
Przebrzmiały już echa rocznicy wybuchu wojny. Kilka niewyjaśnionych kwestii pozostało.
Prezydenta Kaczyńskiego skrytykował przewodniczący Żydów niemieckich. Za przyrównanie przez prezydenta III RP polskich oficerów mordowanych za to, że byli polskimi oficerami do Żydów mordowanych za to, że byli Żydami. Wygląda na to, że
Żydzi uważają się za monopolistów, jeśli w grę wchodzi bycie ofiarami ludobójstwa.
Ciekawe, czy po tym żydowskim kopniaku „nasz” prezydent z okazji kolejnego święta żydowskiego będzie ganiał po Belwederze w żydowskiej czapeczce i czy w oknie zapali żydowską menorę.
Zaskoczeniem było zabranie po raz pierwszy głosu w sprawach fałszowania historii przez gauleitera Tuska. Bo do teraz on i jego ministry milczeli. Nie wypowiadali się ani słowem na prowokacyjne kłamstwa niemieckie, żydowskie, ukraińskie czy rosyjskie. Tym razem, z okazji rocznicy wybuchu wojny, wobec kłamstw rosyjskich Donald T. zabrał głos.
Złośliwi mówią, że to tylko dlatego, aby zatrzeć pamięć o jego nieprzyjemnej wpadce z Katarczykami, którzy w drodze do stoczni wyparowali z kontenerem pełnym dolców.
Bardziej złośliwi twierdzą, że to wypowiedzi Rosjan oskarżających Niemców o współodpowiedzialność za Katyń wywołały oburzenie w kaszubskim serduszku premiera.
Stąd eksplozja jego patriotyzmu i krytyka wypowiedzi „historyków” rosyjskich.
Zaskoczeniem była wypowiedź Putina. Wspaniałomyślnie określił nas „wielkim narodem”. Mówił o pojednaniu. Podał Niemców i Francuzów jako przykład pojednania pomiędzy zwaśnionymi narodami. Zapomniał przy tym o drobnym szczególiku. Niemcy przyznali się do ich win i zbrodni. Po czym powiedzieli do Francuzów: „przepraszamy”.
Dogadać się z Ruskimi byłoby naturalnie korzystnie dla nas. Przede wszystkim gospodarczo. Ale chyba nie za cenę narzucania nam ichniej wykładni historii.
Ubolewam nad losem żołnierzy Armii Czerwonej masowo umierających na choroby w obozach jenieckich w roku 1920. Tylko... Po jaką cholerą napadli wtedy na Polskę. Siedzieliby w domu, nie wylądowaliby w obozach jenieckich. Umieraliby z głodu i od chorób, czy też z ręki CZEKI, u siebie.
Zbliżająca się rocznica agresji sowieckiej z 17 września 39 stała się, co było do przypuszczenia, okazją do konfliktu w sejmie. Chodzi o słowo „ludobójstwo” w kontekście okupacji sowieckiej po 17 września 39. Niby wszystko jest jasne. Nawet Rosjanie zbrodnię w Katyniu nazwali ludobójstwem. Wtedy, w 1946 roku, kiedy sowieccy prokuratorzy próbowali w akcie oskarżenia w procesie norymberskim przypisać Katyń Niemcom.
Dzisiaj Rosjanie przyznają się już do tej zbrodni. Choć w międzyczasie zmienili kwalifikację czynu, z ludobójstwa na zbrodnię pospolitą.
Dziwi tylko, że wśród Polaków, a co gorsza, nawet wśród parlamentarzystów, czy wręcz wśród wierchuszki sejmowej znaleźli się ludzie jak papugi powtarzające za Putinem i jego „historykami”, że Katyń to żadne ludobójstwo.
Tak robi ten Niesiołowski. Dwa lata temu sam głosował w Senacie za nazwaniem Katynia ludobójstwem. A dzisiaj mu się nagle odmieniło. Zanik pamięci, głupota, czy zdrada?
Już myślałem, że polski sejm niczym więcej nie potrafi mnie zaskoczyć. A jednak...
11 września, jako najważniejszą informację dnia w „publicznej” jedynce, podano w głównym wydaniu „wiadomości” informację o uchwale sejmu dla uczczenia 20 rocznicy powołania rządu T. Mazowieckiego. Zrobiłem wielkie oczy.
Czy dla kogokolwiek poza Mazowieckim, Kiszczakiem, polskim sejmem i dziennikarzami tamten dzień jest taki ważny i historyczny?
Bo o ile ja dobrze pamiętam, to rządy Mazowieckiego charakteryzuje przede wszystkim jego „gruba krecha”. A więc bezkarność dla dygnitarzy PZPR oraz bezpieki. A także złodziejska prywatyzacja, rozkradanie majątku narodowego przez klikę okrągłostołową i jej esbecko-pezetpeerowskie zaplecze. Oraz celowe niszczenie polskiej gospodarki, do dzisiaj gorliwie kontynuowane pod rządami miłościwie nam panującej PO.
Co gorsza, w całym sejmie znalazło się zaledwie dwóch posłów, którzy zagłosowali przeciwko owej uchwale. Jedynastu innych zdobyło się jedynie na odwagę wstrzymania się od głosu.
A reszta?
Ślepota, głupota, czy jeszcze coś gorszego?
No i jeszcze rocznica zamachu z 11 września 2001.
Najnowszy główny lokator Białego Domu, czarny Barak, ogłosił ten dzień dniem pamięci i służby. Do pamięci nie potrzebował nawoływać. Ludzie pamiętają.
Ale – o czym media nie informują – coraz więcej ludzi nie tylko pamięta, ale i dopytuje się natarczywie, jak z tymi zamachami było naprawdę? A więc – kto tak naprawdę rękami zamachowców, przy pomocy administracji Busha i amerykańskich sił zbrojnych, zniszczył wieżowce WTC i zaatakował Pentagon? Czy w zamachu tym nie rozchodziło się o stworzenie pretekstu do ataku na Afganistan i Irak? A także o stworzenie psychozy zagrożenia terrorem?
Bo dzięki temu zamachowi bez protestów Kongres USA uchwalił nowe przepisy umożliwiające wprowadzenie w Ameryce dyktatury wojskowej.
Prezydent Barac nie wyjaśnił też, kto, komu i jak ma służyć. Biała Ameryka jemu, czy on jego pryncypałom. Tym, którzy sfinansowali jego kampanią wyborczą. Za co on posłusznie wykonuje ich polecenia.
Agencje podały, że Amerykanie chcą zwiększyć o trzy tysiące ilość ich żołnierzy w Afganistanie. Dotychczasowe 60 tysięcy plus ileś tam tysięcy Polaków, Niemców i innych, to za mało.
Wciąż zastanawia mnie, skąd talibowie biorą broń i amunicję. Zapasy amerykańskie z okresu okupacji sowieckiej już dawno się skończyły. Legalnie kupować uzbrojenia nie mogą, a czarny rynek kontrolowany jest przez wojskowe wywiady. W tym także przez wywiady amerykański i ogólniej – państw NATO.
Wygląda na to, że Amerykanie po cichu zaopatrują talibów w broń, aby fikcyjna wojna z terrorem mogła być kontynuowana. Jest to bowiem ważny elament utrzymywania poczucia zagrożenia. Globalny terroryzm.
Globalna „pandemia” żałośnie niegroźnej świńskiej grypy. Globalne ocieplenie, spowodowane nadmiarem CO2 (choć w epoce Karbonu stężenie CO2 w atmosferze było czterokrotnie większe niż obecnie i bez partii „zielonych” samoczynnie spadło).
Czy wreszcie globalny kryzys finansowy i gospodarczy (wywołany celowo przez bankierów – reżyserów i scenarzystów światowego spisku).
Szkoda tylko, że w tym zainscenizowanym przez Amerykanów oszustwie giną nasi żołnierze.
A może, zamiast wychwalać grubą krechę mogliby nasi(???) parlamentarzyści uchwalić powrót naszych żołnierzy do domu?
Bo argument dodatkowy, że obce wojska pomagają w budowie demokracji w Afganistanie jest kompromitacją każdego, kto takie farmazony mówi. Nie znam żadnego przykładu z historii, aby obce wojska, postrzegane przez dużą część tubylczej ludności jako okupanci, zdołali zbudować rzeczywistą demokrację. Jedynym przykładem jest budowa „demokracji socjalistycznej” pod osłoną bagnetów Armii Czerwonej i NKWD w Polsce i innych barakach obozu sowieckiego. Jaka ta demokracja była – pamiętamy. Od demokracji bezprzymiotnikowej różniła się tym, czym taboret różni się od krzesełka elektrycznego.
Andrzej Szubert
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2045 odsłon
Komentarze
Donośnie ostatniego paragrafu...
14 Września, 2009 - 09:42
Z teoriami spiskowymi już tak jest, że mają dużo domysłów a za mało dowodów i dużo obsesji.
http://www.niepoprawni.pl/blog/2/jest-spisek
Pozdrawiam.
Andrzej Szubert "Patrzą, a
14 Września, 2009 - 11:06
Andrzej Szubert
"Patrzą, a nie widzą. Słuchają, a nie słyszą"
Polecam:
http://www.bibula.com/?p=12567
http://www.bibula.com/?p=10103
A także moje wcześniejsze teksty z Prawicy.net
http://prawica.net/node/17799
http://prawica.net/node/18279
Istotny jest wywiad z Aaronem Russo.
"Jedynie małe spiski i kłamstwa muszą być ukrywane. Wielkich spisków i kłamstw ukrywać nie potrzeba. Bo są tak niewiarygodne, że mało kto w nie i tak uwierzy."
Pozdrawiam.
Andrzej Szubert
:D
14 Września, 2009 - 11:44
[quote]http://www.bibula.com/?p=12567[/quote]
Buahahahaha!
Pan Steve Jackson to zawodowy producent klasycznych gier RPG i karcianych. Z jajem i ironią zrobił karciankę która polega na rozgrywaniu przez graczy światowego spisku dla zabawy. Jej autorzy po prostu zainspirowali się teoriami spiskowymi i zamienili je w grę.
http://en.wikipedia.org/wiki/Illuminati_(game)
Jeżeli to ma być dowód na istnienie takiego spisku, to jest to najśmieszniejsza rzecz, jaką miałem okazje zobaczyć od miesiąca. Bo stosując ten sposób rozumowania, Tom Clancy, który w powieści "Dług Honorowy" opisał zniszczenie Jumbo Jetem Kongresu USA był też uczestnikiem spisku.
A jeśli chodzi nieprzyjemności jakie spotkały firmę Steve Jacksons Games, to dotyczyły one gry RPG "GURPS Cyberpunk":
http://en.wikipedia.org/wiki/Steve_Jackson_Games,_Inc._v._United_States_Secret_Service
Podsumowując: z takimi dowodami to daleko spiskomaniacy nie zajdą.
Andrzej101
14 Września, 2009 - 10:47
Krzysztof J. Wojtas
"Za przyrównanie przez prezydenta III RP polskich oficerów mordowanych za to, że byli polskimi oficerami do Żydów mordowanych za to, że byli Żydami. Wygląda na to, że
Żydzi uważają się za monopolistów, jeśli w grę wchodzi bycie ofiarami ludobójstwa."
Cały czas nurtuje mnie myśl, że jednak jest różnica - Niemcy mordowali w pierwszej kolejności Żydów niskich klas społecznych zostawiając elity (żaden filosemita nie podał wyjaśnienia roli odgrywanej przez Terezin), o współpracy Judenratów z Niemcami nie wspominając.
Tymczasem Sowieci likwidowali przede wszystkim elity, bo oprócz wymordowania oficerów, osobnym torem było eliminowanie (wywózki) wyższych warstw polskiego społeczeństwa, przy współpracy (znacznej części) lokalnej ludności żydowskiego pochodzenia.
Może to o to chodzi?
Krzysztof J. Wojtas
Krzysztof J. Wojtas
14 Września, 2009 - 11:21
Andrzej Szubert
Z brutalną otwartością żydowski poeta Sandauer przyznał, że podczas wojny Niemcy wymordowali biedotę żydowską, natomiast Rosjanie i Niemcy do spółki wymordowali polską inteligencję. A po wojnie na „polskim” korpusie żydowskie jeszcze wówczas NKWD zainstalowała „żydowską” głowę.
Od siebie dodam - Rosjanie mordowali polską inteligencję chyba bardziej gorliwie, przy czym robili to i po zakończeniu wojny, podczas „utrwalania” władzy ludowej.
Po 56, czy jeszcze bardziej po 68, ilość nieżydów wzrosła we władzach PRL-u. Ale po okrągłym stole Żydzi odzyskali wiele utraconych pozycji. Stąd te Kalksteiny, Stolzmany, Szechtery i multum innych.
Właśnie o to chodzi!
Andrzej Szubert
K.J.W.
14 Września, 2009 - 12:49
Zasadnicza różnica, że tam był Katyń, a tu Oświęcim..;)
Tak na poważnie - biorąc pod uwagę kryterium celowości to nie ma żadnej różnicy. Masowy mord popełniony na polskich oficerach jak i masowe morderstwa popełniane na Żydach i innych narodach były elementem uśmiercania narodów. Jeśli Katyń sam w sobie nie był ludobójstwem to na pewno był jego elementem (chociaż ilość Polaków zamordowanych w Katyniu, jak najbardziej przemawia za tym aby czyn ten kwalifikować jako ludobójstwo). Masz rację jednak, że robiono to na różne sposoby. Ruscy wybrali sposób mający na celu uśmiercenie elity, która potencjalnie byłaby zdolna do odrodzenia oporu - Niemcy uśmiercali "materiał genetyczny" zdolny do prokreacji i utrwalania rasy. Trzeba zauważyć że i Ruskim i Niemcom przyświecały nieco inne ideologie. Niemcy mieli obsesję na punkcie czystości rasy - Ruskim zależało tylko na podboju i narzucaniu bolszewickiego systemu wartości.
Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.
Gawrion
14 Września, 2009 - 15:11
Krzysztof J. Wojtas
Różnimy się zdecydowanie. Jest tak, jak napisał autor tekstu - Żydzi zostali zamocowanini jako "głowa" nad polskim ciałem.
Jest pytaniem, jaki udział w takim realizowaniu zasady mają teorie spiskowe - o tym warto pomyśleć.
Natomiast twierdzenie, że Niemcy mordowali "materiał genetyczny zdolny do reprodukcji" jest typowym bzdetem. (bez obrazy).
Tej kwestii poświęciłem trochę swej uwagi. Otóż z przekazu ludzi, którzy żyli przed wojną i mieli kontakt z Żydami wynikało, że Żydzi, zwłaszcza żyjący na wsiach i małych miasteczkach mieli w znacznej części wady genetyczne. Dzieci żydowskie były zdecydowanie mniej inteligentne od swych rówieśników.
To bardzo często były takie "wiejskie przygłupy" budzące litość swym zachowaniem - należy uwzględnić, że na ten obraz mogły mnieć też wpływ pewne odmienności kulturowe. Jako przykład: wieś przed wojną była biedna, mięso i przetwory to tylko na święta, a okrasa w czasie ciężkich prac np. żniwa. Jeśli więc chłop dawał kawałek słoniny głodnemu Żydowi, a ten nie chciał wziąć, uważano to za głupotę.
Podobne opowiadania słyszałem w odniesieniu do wojska, gdzie żydowscy rekruci dostawali "wycisk" dopóki nie zaczęli jeść tego, co wszyscy.
Ale też twierdzenie, że biedni Żydzi mieliby być materiałem genetycznym dla rozwoju tego narodu jest bzdurna. Zwróć też uwagę, że te kilkaset lat życia w Rzeczypospolitej, gdzie Żydzi nie mieszali się z innymi nacjami doprowadziło do znacznego upośledzenia. To w mniejszej skali tyczy innych grup np.górale ( Jest w Gorcach Ochotnica - jedna z najdłuższych wsi - wśród ludności występował bardzo duży odsetek upośledzonych. Ochotnica jest zaś wsią oddzieloną od innych miejscowości długimi grzbietami.).
Z kolei teraz wszyscy Żydzi amerykańscy są przebadani pod względem kodu genetycznego i możliwych "złych połączeń" w przypadku małżeństwa.
Zatem niemieckie działania prowadzone były wg zasady eliminacji elementu najmniej przydatnego pod względem genetycznym. Zwróć też uwagę, że rabini (rabinowie?) zakazywali ucieczek z gett, a judenraty organizowały pracę na rzecz Niemców i przekazywały listy osób - teraz nazwane by były proskrypcyjnymi.
To jak teraz wygląda Twoje tłumaczenie działań niemieckich? - ?
Krzysztof J. Wojtas
KJW
14 Września, 2009 - 16:32
[quote=Krzysztof J. Wojtas]
1.Natomiast twierdzenie, że Niemcy mordowali "materiał genetyczny zdolny do reprodukcji" jest typowym bzdetem. (bez obrazy).(..)
2. twierdzenie, że biedni Żydzi mieliby być materiałem genetycznym dla rozwoju tego narodu jest bzdurna.
[/quote]
ad.1 Twierdzenie to jest w 100% prawdziwe, bo podparte faktami. Nie powiesz że kilkumilionowa armia ludzi w naturalnych warunkach nie byłaby zdolna do reprodukcji i zabrania Niemcom ich lebens raum? Bezpłodni byli? Nie zginęły miliony? Ekspansja Niemiec nie powodowana była poszerzaniem lebens raum dla ich własnej aryjskiej rasy? U podstaw ideologii nazistów nie stała filozofia Nietzschego dzieląca na podludzi (Untermenschen) i nadludzi (Übermenschen)?
ad.2 Nie wkładaj mi w usta czegoś czego nie napisałem. Gdzież napisałem, że "biedni Żydzi mieli być materiałem genetycznym dla rozwoju tego narodu"? Wkładasz tu elementy swojej tezy (że w obozach był "element najmniej przydatny pod względem genetycznym") i łączysz to z wynikiem interpretacji rozszerzającej (rozwój - w sensie jakościowym? nie pisałem o rozwoju) zastosowanej na moim prawdziwym twierdzeniu (ad1). W konsekwencji wychodzi manipulacja+indukcja logiczna która nie gwarantuje skuteczności - nieładnie;).
Ale jeśli już mam się odnieść do tych biednych i upośledzonych przedstawicieli swoich narodów przeznaczonych do eksterminacji w niemieckich obozach zagłady... Bzdetem i bzdurą (może nie typowym) jest to co piszesz (bez obrazy), że obozy zagłady organizowano po ty by wyeliminować "element najmniej przydatny pod względem genetycznym" (i od strony subiektywnej i obiektywnej - i my to powinniśmy wiedzieć dziś i zapewne wiedzieli Niemcy). Chodziło o eliminację innych ras uznawanych za gorsze (nie poprzez swoje upośledzenia) Znałem człowieka (już nie żyje - świeć Panie nad jego duszą) - uciekiniera z obozu - wybitnie inteligentny i uzdolniony, wykształcony - na pewno nie najmniej przydatny genetycznie. Co do zamkniętych społeczności wymieniających pomiędzy sobą materiał genetyczny. Zauważ, że w takich grupach wzrasta tylko ryzyko wystąpienia mutacji i upośledzeń, a ty to opisujesz w taki sposób ,jakby potomkowie rodzący się w takich zamkniętych społecznościach, zawsze musieli być fizycznie i intelektualnie gorsi od rodziców. Tak nie jest. Jest natomiast faktem, że pewnymi elementami oczyszczania czystej rasy niemieckiej, aryjskiej były akcje E-Aktion (prowadzona w III Rzeszy wśród Niemców) oraz Aktion 14f13 (dotyczyła niearyjczyków). W wyniku ich przeprowadzenia zginęło niecałe 100 000 osób. Jak to ma się do kilku milionów poddanych eksterminacji?
Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.
Gawrion
14 Września, 2009 - 16:50
Krzysztof J. Wojtas
Nie przekonałeś mnie.
W dalszym ciągu twierdzę i pytam, dlaczego Niemcy "rozwiązywali problem żydowski" likwidując w pierwszej kolejności niższe warstwy społeczne - gdzie wg przekazów i świadczeń ludzi żyjących przed II WŚ znaczny procent społeczności żydowskiej miał cechy wskazujące na wady genetyczne?
To, czy ten "materiał genetyczny" był w stanie dokonywać "reprodukcji rozszerzonej" stanowi zupełnie odrębną kwestię.
Jak ma się do tej kwestii Terezina, gdzie na lepszych warunkach przetrzymywano elity żydowskie pochodzące z całej Europy?
Jest faktem, że z Terezina transporty do Birkenau wyjechały dopiero pod koniec wojny.
Co wynika z porównania, że nie tylko Sowieci, ale i Niemcy, w pierwszej kolejności eliminowali elity Polskie (Palmiry)?
Jak ma się do twierdzenia, że naród pozbawiony elit staje się tylko tłuszczę (patrz - uwagi tego tyczące w Księdze Nehemiasza)?
Krzysztof J. Wojtas
KJW
14 Września, 2009 - 17:42
niepotrzebnie rozmydlamy i rozgałęziamy dyskusję ;)
Ja twierdzę, że zarówno cały Holocaust jak i Katyń to elementy ludobójstwa, czyli hurtowego mordowania ludzi ze względu na przynależność do danego narodu. Możesz napisać, ze Ruscy wcale nie walczyli o czystość swojej rasy bo jakże - paradoksalnie mieliby wybić Słowian? Nie chcieli nawet eksterminować całego narodu Polskiego - wszakże znaleźli po wojnie wielu "Polaków", którym spodobał się bolszewicki socjalizm. Ale zauważ, że wymordowanie oficerów, elity, pozbawiło narodu pewnej jego części bez której już nie był tym samym świadomym narodem. Nawet - pomijając wszystko - ze względów polityki międzynarodowej Polski i jej ciągłości, ze względów na nasze interesy - należy wydarzenia te tak nazywać.
Co do innych kwestii - pobudek, którymi kierowali się Niemcy mordując ludzi niedorozwiniętych umysłowo a nawet tylko fizycznie, homoseksualistów, liberałów i innych "nie z ich bajki"; powodów pozostawienia przy życiu Żydowskich elit itp itd. Nie ma sensu się wgłębiać - wiemy że pobudki te były złe i bazowały na złych i fałszywych założeniach. Nie ma potrzeby się w to teraz wgłębiać bo po co to nam?
Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.
KJ Wojtas
14 Września, 2009 - 16:53
polecam tekst:
http://kirker-zoologicznieprawicowy.blogspot.com/2008/09/specyfika-autoantysemityzmu.html
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker, Gawrion
14 Września, 2009 - 19:30
Krzysztof J. Wojtas
Delikatny ten link. Widzisz, ja sięgalem głębiej szukając w różnicach cywilizacyjnych powodów takiego postępowania.
Powiem więcej - wcale tego nie potępiam "z zasady" - mają prawo tak postępować.
Jedynie czego oczekuję i co jest moim celem, to pokazać to opinii publicznej.
jeśli te działania zostaną zaakceptowane - każdy ma prawo do swego zdania.
Wzbudzam się jedynie na zakłamanie i fałszywe oskarżenia kierowane przeciwko Polsce i Polakom.
I do tego ja mam z kolei prawo.
Gawrion
Cóż typowe podejście - jak już nie ma wyjścia to należy załagodzić sytuację;-)))))
Ze swej strony solennie obiecuję, że będę reagował w przypadkach nadinterpretacji niektórych zdarzeń.
Wypadek z udziałem rabina i księdza. Wina rabina.
"No nie musimy chyba zaraz na policję, obaj jesteśmy specyficznej społecznej roli. Lepiej, aby takie sprawy załatwić bez rozgłosu"
"no może rabin ma rację..."
"No to tak dla lepszego zrozumienia - mam butelkę dobrego koniaku - wypijemy na zgodę"
"A niech będzie w duchu miłości wzajemnej"
Wypił ksiądz. " A czego rabin nie pije"
"A ja teraz poczekam na policję"
Taka nasza dyskusja?
Krzysztof J. Wojtas
KJ Wojtas
14 Września, 2009 - 19:40
ja uważam, że z Żydami należy postępować na zasadzie "wet za wet". Przy okazji zakładam traktowanie ich jako obcego kręgu cywilizacyjno-kulturowego. Dlatego trzeba być wobec nich twardym i nieustępliwym. Więcej, nie można ich za nic przepraszać. W bliskowschodniej mentalności oznacza to powiem pokazanie swojej niższości.
Żydzi są poza tym bardzo kolektywni. Moim zdaniem skoro chcą być traktowani w ten sposób, to powinno się ich tak traktować. W końcu volenti non fit iniura.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
KJW
14 Września, 2009 - 20:04
[quote=Krzysztof J. Wojtas]Cóż typowe podejście - jak już nie ma wyjścia to należy załagodzić sytuację;-)))))[/quote]
Typowe dla mnie czy dla kogo? Oj erystyka, erystyka :D Typowe dla tych co nie mają racji? A ja rację mam i prawdę napisałem :D Prześledź mój pierwszy wpis i Twoją na niego odpowiedź. Troszkę szukanie dziury w całym i koniecznego powodu do odmiennego zdania. A po prostu nie sposób się nie zgodzić z tym co napisałem. Pokaż mi w moim pierwszym wpisie jedno nieprawdziwe zdanie? Dalej jest wciąganie mnie w Twoją dyskusję z nadinterpretacją moich wypowiedzi.. A ja wolę po prostu bronić tego co sam napisałem niż udowadniać Tobie, że nie masz racji w kolejnych tezach, co do których dyskusji w ogóle nie wywoływałem. To takie wciąganie na siłę w kolejne konflikty poprzez efekt pierwszego poróżnienia zdań. :)
Nie łagodzę sytuacji tylko wracam do tego o czym pisałem od początku.
Kto ksiądz a kto rabin ;>
Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.
Gawrion
14 Września, 2009 - 21:40
Krzysztof J. Wojtas
Dyskusja zaczyna być bezcelowa;
W ten sposób proszę dyskutować z kolegami w piaskownicy.
Piszesz, że piersza wypowiedź jest Twoim zasadniczym punktem widzenia.
Tam stoi jak wół, że Niemcy wybrali inną niż Sowieci metodę likwidacji.
To dlaczego stosowali różne metody w odniesieniu do Polaków i Żydów?
Przecież to jest istotą mojego stanowiska.
Dlatego, póki brak będzie odpowiedzi na to pytanie - dalszą dyskusję uważam za bezsensowną.
Tyle.
Krzysztof J. Wojtas
znów erystyka
14 Września, 2009 - 22:24
z reguły z osobami używającymi argumentacji ad personam, stosującymi inne zabiegi erystyczne nie lubię rozmawiać. Na samym początku odwzajemniałem (idealnie w tej samej proporcji) próby erystyczne, nie po to by się mścić, ale żeby uwypuklić postronnym czytelnikom oraz Tobie te próby. Proszę wybaczyć ale z piaskownicą już nie będę tworzył analogii.
Przepraszam, ale bardzo nie lubię zabiegów typu - "jesteś strasznie głupi, piszesz bzdety i bzdury, ale bez obrazy". No ktoś kto pisze takie rzeczy nie jest za bardzo w porządku do dyskutanta. Delikatnie pisząc jest w sprzeczności sam w stosunku do siebie. Bo kiedy jest prawdziwy - gdy pisze "o typowych bzdurach, bzdetach", czy wtedy gdy "wyraża troskę aby dyskutant się o te bzdury nie obraził"? Rażąca sprzeczność. Cel - zabieg erystyczny.
To głównie takie elementy czynią dyskusję bezcelową, bo jak wiemy osoby korzystające z erystyki nie patrzą na prawdę - interesuje ich tylko to, aby mieć rację i przed publicznością "wygrać" dyskusję. Proszę mi wybaczyć, ale ja nie mam takiej potrzeby. Dla mnie liczy się, że wyraziłem swoją opinię, tezę. A wyraziłem dlatego że całym wnętrzem wierzę w jej prawdziwość. Nie mam większej potrzeby przekonywania ani wygrywania.
Ab być zrozumiałym, zredukuję tą moją tezę: "Katyń jest ludobójstwem". W sumie to nie chcę nikogo przekonywać na siłę, ale jeśli już chcesz, to zrobię rozbiór mojego pierwszego komentarza w tym wątku (nie rozumiem dokładnie gdzie się ze mną nie zgadzasz):
1. "Tak na poważnie - biorąc pod uwagę kryterium celowości to nie ma żadnej różnicy. Masowy mord popełniony na polskich oficerach jak i masowe morderstwa popełniane na Żydach i innych narodach były elementem uśmiercania narodów. Jeśli Katyń sam w sobie nie był ludobójstwem to na pewno był jego elementem (chociaż ilość Polaków zamordowanych w Katyniu, jak najbardziej przemawia za tym aby czyn ten kwalifikować jako ludobójstwo)."
To nic innego ja powyższa redukcja - "Katyń to ludobójstwo"
2. "Masz rację jednak, że robiono to na różne sposoby. Ruscy wybrali sposób mający na celu uśmiercenie elity, która potencjalnie byłaby zdolna do odrodzenia oporu - Niemcy uśmiercali "materiał genetyczny" zdolny do prokreacji i utrwalania rasy."
Przecież tu przyznaję Ci rację - nie rozumiem gdzie piszę nieprawdę..
3. "Trzeba zauważyć że i Ruskim i Niemcom przyświecały nieco inne ideologie. Niemcy mieli obsesję na punkcie czystości rasy - Ruskim zależało tylko na podboju i narzucaniu bolszewickiego systemu wartości."
Tu także nie rozumiem o co można się sprzeczać.
Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.