Zaczynają się we mnie budzić demony
Mam absolutną obsesję w szukania przyczym katastrofy smoleńskiej. NORMALNIE TAKIE RZECZY SIĘ NIE ZDARZAJĄ. Od dnia katastrofy spędzam przy komputerze niewiarygodnie dużo czasu (wcześniej służył mi głównie do pracy). Poznałam wiele portali, nowych ludzi, choć nie osobiście i nie mogę zrozumieć, tej bezsilności w dotarciu do zasadniczych dowodów. Tego okazywania pogardy tym, którzy zadają pytania jak najbardziej uprawnione. Byłam małym dzieckiem w 1956 roku, gdy w sąsiedztwie ktoś w bramie zamordował jakiegoś UB-eka. Było dużo krwi, rodzice w domach mówili szeptem, ale mowili podobnie. Rok 1968 - matura, ale pełne zainteresowanie strajkami studenckimi (przecież za moment miałam do nich dołączyć). Rok 1970 i atmosfera pełnego potępienia wydarzeń na Wybrzeżu - to się wtedy czuło na każdym kroku - pomimo stacjonujących w naszym kraju wojsk radzieckich. Wielkie zwycięstwo 1980. A potem - "wojna". W pracy nie kryliśmy pogardy dla stanu wojennego. Pamiętam we Wrocławiu walki uliczne z Zomowcami i lokalne obiegowe nazwy ulic na pamiątkę tych zdarzeń. Nie dawaliśmy się nawet zastraszyć zmilitaryzowaniem naszego przedsiębiorstwa, kpiąc z "karabinierów" na portierni. Umieliśmy zachować godność. Kiedy nie zgodziłam się z jakąś decyzją "dyrekcji firmy" zostałam wezwana na dywanik do dyrektora i usłyszałam, że ze względu na "sytuację" stanu wojennego on może mnie zmusić, powiedziałam, że pewnie nawet może mnie w związku z tą sytuacją zastrzelić, ale poniewaz mam rację, to zdania nie zmienię. Nie zastrzelił, szpurną o ścianę papierami, a ja osiągnęłam swoje. Tacy wtedy byliśmy. Wiedzieliśmy, że nas jest więcej niż władzy i mamy racją walcząc o naszą godność. A dzisiaj? Jeden przez drugiego patrzy tylko, jak wyrolować konkurenta do awansu, choćby był najlepszym kolegą. Jak zaszkodzić i zeszmacić. Do jakiej sie przytulić partii, żeby to dawało profity - poglądy nie maja znaczenia, a na kogo głośno pluć, żeby wydać się pożytecznym. Cóż to, że idiotą, ale z jakąś choćby malutką korzyścią. CO SIĘ JESZCZE MUSI WYDARZYĆ, ŻEBYŚMY ODZYSKALI CZŁOWIECZEŃSTWO? Ja tego nie ogarniam.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3206 odsłon
Komentarze
Re: Zaczynają się we mnie budzić demony
19 Stycznia, 2012 - 01:50
Ja tez tego nie ogarniam. Najgorsze, przyklady pozytecznych idiotow znajdujemy nawet we wlasnych Rodzinach.
Kariera i mala stabilizacja za wszelka cene.
To prawda
19 Stycznia, 2012 - 02:06
I tego nie mogę właśnie pojąć. Taka samam przeszłość, kiedyś te same spostrzeżenia, te same ideały, a dziś bryła lodu, bo bardziej sie opłaca życie towarzyskie z ludźmi myślącymi "prawomyślnie". Jestem w rodzinie umysłową "czarną owcą". Nic to, walczę dalej choć samotnie. No może nie całkiem, czasem się "przebijam", jak już nie znajdują argumentów. Za to mam grono fantastycznych przyjaciół.
Anka1
re. Anka1
19 Stycznia, 2012 - 02:24
W latach 70-tych to jeszcze w powijakach byłam, ale o tym wszystkim co się działo wiem od moich rodziców. Chodziłam z opornikiem w klapie kurtki po 86 i nie zapomnę nigdy strachu w oczach mojego taty! Lanie też dostałam od MO, chociaż byłam "nieletnia". Z pracy wyleciałam nie wiem dlaczego, ale chyba za uczenie dzieci mówienia po POLSKU nie po "polskiemu" (ponoć wf - iści to ponoć kupa matołów, nie ubliżając Najwyższemu) i wymagając od nich podstawowej wiedzy o POLSKICH olimpijczykach (jak ktoś nie wierzy, że takiej wiedzy wymaga się od ucznia, proszę zajrzeć w program nauczania). Reasumując: nie zostałam lemingiem; mam wsparcie w mądrym mężu; wychowałam syna, który wie po której stronie barykady stanąć. Nie jest źle! Tylko, żeby ci wszyscy inni mieli jeszcze odwagę...
Pozdrawiam z dyszką
zdumiona
Wielu
19 Stycznia, 2012 - 03:11
ludzi uaktywniło się po Smolensku.Pojechałam do Krakowa na pogrzeb Prezydenta,widziałam wspaniałych ludzi,czekających na wpuszczenie na rynek,niektórzy przyjechali z Wybrzeża,a nie mając pieniędzy na nocleg,czekali na ulicy.Widziałam tez wielu prowokatorów,ci nic się nie zmienili od czasu stanu wojennego,nawet podobnie się ubierają.
Nie jesteś sama w swoim odczuwaniu Smolenska,ja łapię się na tym,że zaczynam gardzić kolegami z pracy,gdy słysze:"95% to wina Polaków,5% Rosjan"
autor
19 Stycznia, 2012 - 09:03
Gdy przeczytalem pierwsze zdania ,bylem przekonany ,ze jest to moj wpis,pozdrawiam.
Pisząc katastrofa o ewidentnym zamachu...
19 Stycznia, 2012 - 09:14
stajesz automatycznie po przeciwnej stronie niż większość tu obecnych. Dowodów na zamach setki, a wersja oficjalna to Tuskowy shite!. Apelujesz o człowieczeństwo, po pół wieku sowieckiej okupacji?. Ten naród przejął wszystkie wzorce od sowietów. Liczba agentury w Polsce, dorównuje tylko tej z DDR. 80% motłochu, zostało kupionego mieszkaniami w blokowiskach i talonami na pudełka śmierci, 126p. Donos i anonim, stał się wizytówką tego kraju!. Dziś, z krzywymi mordami wspominają własną głupotę i leczą rakulce, wyłażące z popiołów wielkiej płyty. Trzeba odczekać trzy pokolenia od dziś, nie skażone opowieściami o dobrym Gierku i generale patriocie ZSRR. Wszystkie pluskwy muszą zdechnąć, kanalie wyginąć. Naród musi odzyskać dumę i honor. Żydostwo trzeba zaprząc do roboty, bo robotników i sprzątaczek deficyt. Władzy za to w nadmiarze!.
Re: Zaczynają się we mnie budzić demony
19 Stycznia, 2012 - 09:26
Pamiętacie "produkt czekoladopodobny"? Teraz mamy "czekoladopodobną Polskę" czyli jest słodko, przekaziory pokazują rzeczywistość zawiniętą w kolorowe sreberko, prawda jest chowana na dnie szuflady. Jesteśmy manipulowani, otumanieni "czekoladopodobną wolnością" i większość nawet jak to dostrzega, to nie chce niczego zmienić ponieważ wszelkie zmiany wymagają wyrzeczeń, a życie w "czekoladopodobnej rzeczywistości" pozwala być świnią z jednej strony i mieć czyste sumienie z drugiej.
Skoro nic nie jest prawdziwe, wartości świadomie są wyśmiewane, to jak w prosty sposób rozróżnić dobro i zło?
Wszystko to, tak ma się do Polski o którą walczyli nasi przodkowie, jak produkt "czekoladopodobny" do czekolady.
germario
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
germario
POLSKOŚĆ to NORMALNOŚĆ !!!
Wszyscy
19 Stycznia, 2012 - 09:52
dostają ode mnie dychę!
Pozdrawiam zdumionych.Szkoda, że się osobiście nie znamy.
jazzmin
jazzmin
Anka1 Daję dychę, Wszystko
19 Stycznia, 2012 - 10:20
Anka1 Daję dychę, Wszystko to święta prawda.
Asta
Zaglądnij do mojego blogu z 17.01...
19 Stycznia, 2012 - 10:20
Jest o trzech rodzajach idiotów.
Jest tam między innymi...odpowiedź na Twoje pytania...
Odpowiedź jest nadzwyczaj prosta
19 Stycznia, 2012 - 10:37
Odejście od podstaw Wiary
To nasza obecna krosta
Czas przystąpić do Krucjaty
By zniknęły kreatury szmaty
W Bogu nadzieja i moc
Choćby trwała Polska noc
Im nas będzie więcej
Tym zmiany nastąpią prędzej
http://krucjatarozancowazaojczyzne.pl/
"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"
"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"
Prawda
19 Stycznia, 2012 - 10:52
W tym artykule jest prawda, cała prawda i tylko prawda... o współczesnej kondycji zniewolonego mediami sPOłeczeństwa.
Lepiej bym tego nie ujęła
19 Stycznia, 2012 - 11:30
Też tego nie ogarniam ,może dlatego że jestem w podobnym do Ciebie wieku.
Ciągle się martwię ,że za mojego życia nic się nie zmieni.
Jak nas zabraknie, kto przypilnuje aby naszym wnukom nie skrzywiono kręgosłupów?
Pozdrawiam z 10.
CO SIĘ JESZCZE MUSI WYDARZYĆ ?
19 Stycznia, 2012 - 11:53
Pierwszym naszym obowiązkiem jest powrót do kościoła i błaganie Boga o przebaczenie. Może wielu czytelników mieć inne zdanie bo i rozglądając się wokoło z łatwością wskażą wielu (niestety) hierarchów - Judaszy. Prawda. Ale to tylko kolejny dowód na brak modlitwy wśród coraz bardziej pogubionych Polakach
W Bogu nie ma klęski !
Warto o tym pamiętać.
Serdecznie pozdrawiam Anko.
_______________________________________________________________ Sukces nigdy nie jest ostateczny,porażka nigdy nie jest totalna.Liczy się tylko odwaga. /Churchil/
Mam podobne jak Ty odczucia.
19 Stycznia, 2012 - 14:14
Mam podobne jak Ty odczucia. Też jestem z 50-tego, i wspominam te wszystkie zrywy, akcje na ulicach, ZOMO pałujece i gazujące. Problem w tym, ze wtedy byli dobrzy MY, i źli ONI, gdy teraz takiego podziału trudno dokonac. Rozstałem sie z dwoma dobrymi kolegami dosłownie w jednej chwili, gdy powiedziałem że co 10-ty jestem na Krakowskim. Tak skutecznie, że od 1,5 roku nie mam z nimi kontaktów. Wtedy była wizja, że coś się uda, da nam wolnośc. Teraz trudno nawet postawic zadanie, bo istniejący układ polityczny zwiera szeregi, nie dopuszcza (może także przez przekręty wyborcze), do zmiany, formalna demokracja rozbija szanse na zmianę układu. Ci co rządzą zbyt duzo mają do stracenia, i łatwo kupują sobie popleczników. Paradoksalnie trudności bytowe dawniej mimo wszystko umozliwiały jakąś działalnośc, kiedy obecnie nic sie nikomu nie chce.
Ale jak Ty też godzinami siedze przed kompem i śledze wszystkie interesujące strony.
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
autor
19 Stycznia, 2012 - 14:58
celny wpis , mam tak samo . Uzależniłam sie od stron internetowych , na których mądrzejsi ode mnie szukają odpowiedzi jak zamach został przeprowadzony . 10 .04. byłam zdumiona ,że są ludzie , którzy mówią o wypadku - przecież w przekazach telewizyjnych nic się kupy nie trzymało .Tak zwani ' dziennikarze " traktowali odbiorców jak małe dzieci lub idiotów . Jestem przekonana ,że większość Polaków wie ,że to był zamach , ale boi się o tym nawet myśleć . Społeczeństwo jest juz mocno zniewolone - pracujący po kilkanaście godzin dziennie nie mogą za zarobione pieniądze utrzymać siebie i rodziny .Władza polskojęzyczna doprowadziła do tego ,że Polacy walczą o przetrwanie - jak w stadzie drapieżników - kto słabszy i mniej bezwzględny odejdzie głodny . Jeśli nasi rodacy nie zaczną dociekać przyczyn takiego stanu rzeczy , to faktycznie - zostanie w Polsce tylko 15 milionów posłusznych niewolników pracujących za ' miskę ryżu '.
Anka - Pierwsza :-)
19 Stycznia, 2012 - 15:05
No,
dalem Ci dyche,
bo sie postaralas :-)
Odprez sie Dziewczyno.
Poogladaj TV TRWAM, Posluchaj Radia poczytaj porzadne gazetki...,
tam miedzy wierszami...
miedzy bolesnymi wierszami,
bo okreslajacymi prawde, rzeczywisty stan...,
rozpoznasz wielu pieknych ludzi...
Mamy w kraju doprawdy wielu wartosciowych ludzi...
Tylko przebic sie nie moga,
przebic,
by te sytuacje diametralnie zmienic.
Ale to nie znaczy ,
ze jest beznadziejnie.
Nie !
Jest jeszcze gorzej,
lecz sa szanse na powodzenie.
I o to trzeba zadbac...
Anka ,
glowa do gory!
Polki nosza ja zwykle bardzo wysoko!
serd.pzdr.
chris
Autor
19 Stycznia, 2012 - 22:25
Wielkie dzieki -poprawiłaś mi samopoczucie. Musimy wierzyć że
będzie lepiej.To nie wina durnych lemingów tylko naszych
autorytetów.
marekagryppa
Można było...
19 Stycznia, 2012 - 22:36
Można było
Można to było wszystko zmienić,
gdyby wyborów przypilnować.
Kto nie umie wolności cenić
i daje się zmanipulować
na próżno potem krzyk podnosi
i śle petycje do krętaczy.
Próbuje protestować. Prosić.
Już jego słowo nic nie znaczy.
Można to było wszystko zmienić,
gdyby się nie dać oszukiwać.
Śmieci wyrzucić. Chwast wyplenić.
Nie kombinować i nie gdybać.
Kto wspiera pionki i głos trwoni,
pozwala stale się ogrywać -
Niech potem na alarm nie dzwoni,
gdy nie potrafił przewidywać.
Można to było wszystko zmienić,
gdyby wciąż oczu nie zamykać.
Kto głuchy jest na krzyk kamieni
nie będzie umiał myśli czytać
tych, co to wszystko wymyślili,
by siebie wynieść - nas pognębić!
Kto uciec dał stosownej chwili -
Niech wiedzie żywot swój gołębi.
Można to było...! Teraz wrzawa
jest już herbatką po obiedzie
i żaden bunt, żadna postawa
nie zapobiegnie wielkiej biedzie.
I tylko inni - zjednoczeni,
cel jeden mający przed sobą,
mogą nasz los jeszcze odmienić,
gdy pójdą inną niż my drogą!
Marek Gajowniczek