Życzenia na Nowy Rok 2012

Trudno to mówić o jakimś żalu z powodu zatrzaśniętych drzwi.
Żal bardziej pojawia się wówczas, kiedy okazuje się, że tak naprawdę to jakakolwiek próba obnażania kłamstwa, spotyka się z furią i szaleńczą wręcz reakcją w stosunku do tych, którzy takie próby podejmują.
Bardziej właśnie na tej płaszczyźnie odczuwam jakiś żal.
Co do pretendowania do elit, to posłużę się sentencją, która mówi, że "głupiec stojąc przed lustrem widzi mędrca, natomiast mędrzec tylko głupca".
Otóż w Polsce nie ma i długo jeszcze nie będzie żadnych elit.
Ci co siebie takimi mianują, są tymi głupcami z powyższego cytatu.
Słusznie Pan tu mówi o priorytetach.
Jedynym dzisiaj dla wszystkich, to niestety, ale są pieniądze.
Komercja upowszechnia się na każdym kroku i to ona dominuje.
Smutnym jest to, że hasłem "Bóg, Honor, Ojczyzna" i to najlepiej z kilkoma wykrzyknikami, byle śmieć wyciera sobie gębę, kreując się przy tym na patriotę.
Jakże to są żałosne widoki.
Taka sytuacja jest następstwem stalinowskich czystek wśród Polaków.
Odbudowa elit w narodzie, to niezwykle trudne przedsięwzięcie, a w sytuacji w jakiej dzisiaj znajduje się Polska, to wręcz niemożliwe.
Musimy zdać sobie sprawę z faktu, że nasz naród nie potrafił wykształcić w sobie elit po II WŚ.
Oczywiście, że pozostała ich namiastka, ale jest to zaledwie mała kropelka w morzu potrzeb w tym zakresie.
Pogoń idiotów za inteligencją, to komiczne zjawisko, które obnaża bezradność uczestników gonitwy, gdyż owi nie zdają sobie sprawy z faktu, że inteligencji, czy elitarności nie można po prostu kupić, a samomianowanie się na elitę o niczym nie świadczy.
Przyznaję także rację w kwestii mnogości przebierańców.
Są wszędzie.
Blogosfera potwierdza tą tezę i tak np. na Frondzie zezwala się na prowadzenie blogów gnostykom, którzy jawnie uderzają w KK.
Na Nowym Ekranie króluje tzw. "endecja", której członkowie uzurpują sobie prawo do bycia endekiem na podstawie przeczytania biografii Dmowskiego, choć po dyskusjach z "endekami" stwierdzam, że nie podjęli oni nawet wysiłku, ażeby ową biografię doczytać do końca.
Tutaj natomiast wymagana jest wszelka poprawność, choć tytuł mógłby sugerować coś innego.
Za niepoprawność poczytuję się chęć upewnienia się, czy ktoś pretendujący do statusu ofiary systemu, przypadkiem nie jest pospolitym naciągaczem, których w sieci niestety są tysiące.
I tak wracam do początku pańskiego komentarza, dotyczącego żalu.
Przekonałem się, że nie ma znaczenia gdzie się pisze, bowiem wszędzie jest tak samo i stąd nie napawa mnie żalem taka, a nie inna postawa osób odpowiedzialnych za image portalu.
Rządzą zawsze te same reguły.

Pozdrawiam serdecznie!

Ja także ukrywam twarz za nickname i przyznam szczerze, że nie wyobrażam sobie, ażeby przy formie moich "występów" mogłoby być inaczej.
"Dawać czadu".
Chyba słuszne określenie niektórych wpisów, ale na jedno polecam zwrócić uwagę i nie jest to trudne do zauważenia.
Proszę zwrócić uwagę chociażby na komentarz pod tą moją notką autorstwa @limby do partnerki LEGES:

"Pozdrawiam w Nowym 2012 Roku.

NIECH ŻYJE WOLNA POLSKA!!!!!!

NIECH ŻYJĄ POLSCY PATRIOCI !!!!!!

BÓG, HONOR, OJCZYZNA !!!!!"

Przyzna Pan, że taka forma manifestacji swoich "poglądów", to czysty kretynizm i dodam, że poparty naukowo, gdyż naukowi badacze zjawiska jakim internet twierdzą, że użycie ponad trzech wykrzykników w tekście, świadczy o tym, że autor jest niezrównoważony psychicznie.

Innym przykładem "czaderstwa" nich będzie to:

http://niepoprawni.pl/content/do%C2%ADwo%C2%ADdy-zbrod%C2%ADni-i-grunt-usu%C2%ADwa%C2%ADja%C2%ADcy-sie-spod-nog-tu%C2%ADska#comment-246432

Chodzi mi o komentarz niejakiej @Demoniki.
Otóż pani @Demonika, chce "szykować szubienice", kiedy to już wiadomo, że nie ma żadnych szans na to, ażeby Tuska np. postawić przed obliczem sprawiedliwości.
Jest on tak umocowany w tej chwili, że nic mu nie grozi.
Zresztą prawo nie przewiduje KŚ w Polsce.
Jednak pani @Demonika krzyczy, że zostanie ona katem, ale jedynie w wirtualnym wymiarze, o czym również Pan wspomniał w swoim komentarzu.
To także porusza problem "przebierańców".
Jest to emanacja kompleksów i własnego niedowartościowania, które ktoś kamufluje poprzez publiczne wyznanie chęci pozostania katem.

Co do postaci pani @Ossali, to powiem, że jeżeli nie ma dowodów, iż cała ta historia to ściema, to także nie ma żadnych na poparcie jej autentyczności.
Nie to jednak jest ważne w tej chwili, choć uważam, że portal powinien sprawdzić przed publikacją tego "harlequina" jego autentyczność, ażeby potencjalnym niedowiarkom, przedstawić solidne argumenty.
Ja niestety takich się nie doczekałem, a w zamian spadły na mnie tylko inwektywy, kalumnie i nieszczęsny BAN :)
Ale nie o tym chciałem kontynuować.
W całej tej sytuacji jest coś dziwnego i pominę już moralne i etyczne aspekty postępowania pani @Ossali, a skupię się na jej promotorach z wyróżnieniem jednego, a kogo, to łatwo się dowiedzieć po tym, kto przedatowywał "utwory" pani @Ossali.
Ktoś postanowił sobie skazać potencjalnego czytelnika Niepoprawnych, na żałosny spektakl.
Ja bym nawet słowem się odezwał w tej sprawie, gdyby było to wszystko eksponowane w takiej formie jak wpis @Gagi o insulinie.
Czy nie można było tego załatwić w podobny sposób?
Chyba nie, a pomoże to nam zrozumieć tożsamość, która przedatowała wpis i chodzi mi o to, że jest to inna osoba, niż w przypadku sagi @Ossali.

Osobiście nie mam przecież nic przeciwko pomocy komukolwiek i niezależnie jaka to miałaby być forma owej pomocy.
Natomiast mam poważne zastrzeżenia co do etycznego i moralnego aspektu, sposobu eksponowania czyichś bardzo osobistych dramatów.

Bardzo mnie też zaskoczyła reakcja wszystkich powierników, sekretarzy, adwokatów i kogo tam jeszcze pani @OPssali, ale już najbardziej, to zdziwiło mnie zabronienie mi blogowania na Niepoprawnych.
Czy nie nie można tego poczytać jako zemsty za czop na zdroju?

Pozdrawiam serdecznie.

Zesrała się bida i płacze,
więc łazi z tym gównem w rajtuzach,
ściągając z cnotliwych haracze.

PS Przywrócono mi możliwość blogowania, pod warunkiem, iż będę pisał pod nickname Homo Polacus.

Pozdrawiam serdecznie.