Cała Polska swoim rozdziawionym pyszczkiem połknęła przynętę rzuconą jej przez specjalistów od socjotechniki.
Wszyscy się egzaltują panem prokuratorem.
Film już został rozebrany na czynniki pierwsze i niebawem pojawią się głosy, ażeby go posłać do jakiegoś uznanego laboratorium filmowego, żeby się przekonać, co tak naprawdę na nim widać i słychać.
Może warto sobie zadać pytanie po co?
Po co to...