Odwołuje stwierdzenie, że jest ziarnko nadziei. Nie ma dla nas nadziei

Obrazek użytkownika Uparty
Kraj

Powodem zmiany mojego poglądu było wystąpienie Prezesa Kaczyńskiego, który przepraszał przedsiębiorców za „polski ład”. Sam jestem przedsiębiorcą i musiałem sobie przypominać co to takiego „polski ład”. Przedsiębiorcy są przyzwyczajeni do tego, że administracja to ludzie całkiem nieodpowiedzialni, którzy od czasu do czasu sprokurują taka bzdurę że jak zobaczą skutki to sami się własną głupotą zatrwożą. Wtedy następuje zmiana ministra i uroczyste przeprosiny. Tyle, że to już było. Odpowiedzialny minister został zdymisjonowany, przeprosił i koniec. Ani ja ani żaden z moich znajomych już o „polskim ładzie” nie pamiętał.

Dlaczego więc Kaczyński wraca do tej sprawy.

Otóż zapewne dowiedział się, ze przez brak poparcia środowiska przedsiębiorców, zwłaszcza tych mikro przegrał wybory, ale nic innego jako powód utraty zaufania mu nie przychodzi do głowy i to jest problem.

 

Przegrał on bowiem wybory z powodu swojej ideologii. On oprócz tego, że jest patriotą to jest zapiekłym socjalistą i nawet o tym nie wie.

Zważcie, że pierwszym posunięciem mającym swe źródło w tej chorej ideologii była 5-tka dla zwierząt. Otóż 5-tka dla zwierząt miała przydać elementy ludzkiej godności zwierzętom ale jak się na to popatrzy z drugiej strony to jest to istotny krok w upodobnieniu godności ludzkiej do zwierzęcej. Po to by mówić o tym, że godność ludzka jest największa na tym świecie nic nie może w żadnym aspekcie być podobne. Ale socjaliści uważają inaczej. Oni twierdzą, że owszem jesteśmy bytem wyjątkowym ale nie zaprzecza to naszej zwierzęcości, czyli że jesteśmy zwierzętami z jakimiś dodatkami, ergo myślą tak samo jak Prezes Kaczyński, albo Prezes Kaczyński myśli jak oni. Problem w tym, że jeżeli ktoś ma mało tych dodatków, to w gruncie rzeczy, zgodnie z tym rozumowaniem, nie jest człowiekiem a zwierzęciem. Nie ma więc wszystkich praw człowieka, podlega również eutanazji, gdy jest chory na drogą w leczeniu chorobę lub gdy jest stary.

U wielu ludzi wzbudziło to wątpliwości co do tego, czy aby na pewno jest nam z Kaczyńskim po drodze we wszystkich sprawach.

Później Prezes Kaczyński wypowiedział się na temat zarobków i statusu materialnego polityków.

Stwierdził, że polityk może być zamożny, bo może współmałżonek być profesorem i z tej racji może mieć duże dochody. Zastanówmy się więc, co Prezes miał na myśli. Otóż pensja profesora belwederskiego w PAN to wtedy było ok. 8 000 zł, jeżeli pełnił jeszcze jakieś funkcje to miał w sumie ok.11 000zł. To nie są pieniądze, które mogą wzbogacić kogokolwiek. Owszem, pozwalają na wygodne, może nawet bardzo wygodne życie i na nic więcej. W przemyśle, w finansach, ogólnie mówiąc w biznesie, w tym samym czasie, specjalista o kwalifikacja profesorskich zarabiał od 30 000 w górę. Dlaczego więc Kaczyński nie powiedział, że współmałżonek może być fachowcem i świetnie zarabiać. Przecież wiedział ile zarabiają profesorowie a ile fachowcy w biznesie.

Jemu chodziło o to, że współmałżonek polityka mógł mieć bardzo wysokie zarobki ale społecznie uzasadnione i nie możliwe do zakwestionowania z punktu widzenia moralnego. Takim solidnym fundamentem prawa do pieniędzy jest zdaniem Prezesa wysoki status społeczny np. profesora. Czyli niekwestionowanym uzasadnieniem dla zarobków jest status społeczny a nie użyteczność efektów pracy. Czysty komunizm, prawda!

 

Jest to myślenie zgodne z tym, które doprowadziło do ogłoszonego w 2019 roku, bodajże 8 września w Lublinie, przed wyborami parlamentarnymi, programu wzrostu płacy minimalnej.

 

Wzrost płacy minimalnej do wysokości praktycznie mediany zarobków w Polsce (czyli objęcie płacą minimalna 50% zatrudnionych) jest ich degradacją społeczną do rangi prolectwa i narażenie ich na prace niewolniczą. Dlaczego? Już wyjaśniam.

 

Ludzie pracują aby zarobić i oczekują, że jak będą lepiej pracować, to lepiej zarobią ale jeżeli będą gorzej pracować to i zarobki będą niższe. Natomiast przepisy prawa pracy mówią, że jeżeli nawet z regulaminu pracy/ płacy pracownikowi wypadają niższe zarobki niż minimalne wynagrodzeni to musi być dopłata do zarobków. W praktyce wygląda to w ten sposób, że nawet gdy ktoś obija się w pracy, ma nieusprawiedliwione nieobecności, to i tak minimalną płacę dostanie. Czyli, zamiast zapłacić dobremu pracownikowi za wykonanie pracy obiboka, musi on dać te pieniądze obibokowi. Jedynym wyjściem dla pracodawcy jest zastąpienie zadaniowego regulaminu pracy kaskadą poleceń służbowych, których nie wykonanie może skutkować utratą pracy. Ponieważ jednak w jednym zespole nie może być dwóch zasad organizacji pracy, to wszyscy pracownicy muszą pracować „na rozkaz” z powodu niemożności obniżenia płacy jednemu lub drugiemu. Wszyscy ( dotyczy to 50% zatrudnionych! ) zaczynają pracować w obozie pracy, czyli podstawowej jednostce organizacyjnej realnego socjalizmu. Z tym , że jest to praca absolutnie nieefektywna mogąca zabić mniejsze i słabsze firmy, zwłaszcza, że wymaga zatrudnienia dodatkowych karbowych.

 

W praktyce, jeśli nie ma możliwości obniżenia wynagrodzenia poniżej prawnie zagwarantowanego minimum wygląda to w ten sposób ( przykład z Austrii), że jeżeli przez 15 minut klawiatura komputera jakiegoś pracownika nie jest aktywna, to przechodzi przełożony i sprawdza dlaczego nie wykonuje on poleceń służbowych i dotyczy nie pracowników call center`ów a pracowników koncepcyjnych laboratorium znanej na całym świecie firmy elektromaszynowej. Po prostu kompletne zniewolenie ze skutkiem zmniejszającego się udziału firmy w światowym rynku!

 

Od strony pracownika negatywny stosunek do tak wysokiej płacy minimalnej ma jeszcze inne uzasadnienie. Otóż większość młodych ludzi idzie na studia wyższe. Oczywiście jakość tych studiów jest różna, najczęściej kiepska ale wszystkie kosztują. Pokrycie kosztów studiowania jest dla prawie wszystkich rodzin wielkim obciążeniem, powodem wyrzeczeń niekiedy bolesnych. Ci ludzie chcą by po studiach taki człowiek zarabiał więcej niż gdyby nie miał wykształcenia. Okazuje się, ze Kaczyński zrównał pensje leniwych nieuków i idiotów z pensją na pewno mądrej i wykształconej latorośli. W świadomości wielu ludzi Kaczyński ukradł im nakłady na naukę ich dzieci. Tego nie wybaczą nigdy! I dla tego Kaczyński musi ich zdaniem zniknąć ze sceny politycznej nawet kosztem państwa polskiego.

 

Oczywiście, można powiedzieć, że sensem podwyższenia płacy minimalnej jest wymuszenie wzrostu wszystkich wynagrodzeń, ale jest to niemożliwe w zglobalizowanej gospodarce. Nie ma bowiem możliwości podniesienia cen, bo i tak wszystkie one są maksymalne. Wyższych rynek nie zaakceptuje, bo ludzie zaczną kupować tańsze zamienniki z Azji, Afryki, czy nie wiadomo skąd i firma straci rynek zbytu. To samo dotyczy tzw. sfery budżetowej. Nie można przekroczyć budżetu na płace. Sytuacja jest bez dobrego wyjścia i należało już 2019 roku, po utracie Senatu, odstąpić od tej aberracji socjalistycznej.

 

Co więcej, jeżeli PiS nie da gwarancji, że w przyszłości te socjalistyczne głupoty nie wrócą to nigdy nie zostanie dopuszczony do władzy a jedynym na to sposobem jest usunięcie głównego socjalisty PiS`u czyli Kaczyńskiego i to jeszcze z prawdziwym uzasadnieniem. Dla niego bowiem oczywistą oczywistością jest to, że idea socjalizmu a la Żeromski jest dobra i wszystkim się podoba.

 

I na koniec – o „polskim ładzie” wiele osób skorzystało, bo sam pomysł nie był głupi ale niedopracowany. Jeżeli więc Prezes przeprasza za jego wprowadzenie to ci ludzie zaczynają się zastanawiać, czy przeprasza za to, że mieli oni korzyść.

 

Tak więc te przeprosiny są moim zdaniem gwoździem do trumny naszych aspiracji.

Twoja ocena: Brak Średnia: 3.4 (8 głosów)

Komentarze

Myślę, że upraszczasz problem. Owszem, PIS doił przedsiębiorców, a to nie oni stanowią główną masę wyborców. I w tym kontekście przeprosiny Kaczyńskiego zakrawają na kpinę.

PIS przegrał bo przez ostatnie 4 lata nie mówił prawdy. A zamiast tego robił swoich własnych zwolenników w wała, a Polskę doprowadził do utraty faktycznej suwerenności.

Przykład - waloryzacje emerytur dużo poniżej inflacji i jednoczesne wciskanie kitu o godności.

drugi - podpisywanie w ciemno zgody na fity i uzależnienia kasy od widzimisię  w UE i opowiadanie bajek jak to oni walczą o niepodległość

trzeci - leki za darmo - w efekcie płacę za swoje o 30% więcej niż przedtem

czwarty - bajki o reformie sądownictwa - wyniki widać

piąty - eksterminacja narodu podczas pandemii bo jak inaczej nazwać 250 tys. nadmiarowych zgonów

szósty - armia i papierowe zakupy czołgów, śmigłowców i samolotów w USA - kasa poszła, kredyty w żydowskich bankach zaciągnięte a sprzętu nie ma. I obstawiam, że nie będzie. I dywizje złożone z generałów i sekretarek. I WOT składający się z ochotników - patriotów i ganiający po krzakach z gołymi brzuchami, bez broni i wyposażenia.

i tak dalej.

Dostali to na co uczciwie i solennie zapracowali. I nie wyciągnęli wniosków.

PS.

Kiedyś był taki wierszyk :wracaj ****** do koryta lepszy złodziej niż bandyta. Konia z rzędem temu kto zgadnie czyje nazwisko tym razem wpisać zamiast gwiazdek.

Vote up!
1
Vote down!
-3
#1658551

;)

Vote up!
2
Vote down!
0
#1658563

@ Uparty; Jak to nie ma szansy, bo co, bo Jakrkacz coś tam powiedział? To polityk, on tak ma, musi coś powiedzieć, a my mamy robić to czego Jarkacz nie zrobił. Nie zrobił bo zapomniał, albo nie chciał, albo mu ktoś zabronił. Nie wiem, ale jak to się ma do Twojej iskierki nadziei sprzed dwóch dni? Nijak, więc co załamujesz ręce, bierz się do roboty, zamiast chlipać pod nosem.

@ Bwana Kubwa. Chyba żeś z byka spadł, zarzucasz autorowi łgarstwa, łgając jak targowica. Piszesz, że oszukali nas na rewaloryzacji emerytur, ale mają rację (czego nie dosłyszałeś, lub masz kosmiczną emeryturę), że emerytury podnosi się o wskaźnik równy dla wsiech, a Jarkacz wymyślił, aby tym co mają dużo dać mało, a tym co mają mało, dać mało plus 13 i 14ki. No więc tak się składa, że mnie nie oszukał, ja wachluję się uszami.

Piszesz, że czołgi papierowe. Wcale nie. Abramsy do końca tego roku dostaniemy z demobilu, całe 116 sztuk za które nie zapłaciliśmy ani kopiejki, to po pierwsze primo, natomiast nowiutkie Abramsy się robią i będą płynąć od nowego roku. F-35 też będą ale póki co to w Stanach szkolą się nasi piloci, a później będą je oblatywać. Cała tajemnica. Lotniskowca nie kupiliśmy, więc nie ma co na lotniskowiec liczyć.

No,a co do reszty to masz rację, tym razem ja łgam jak najęty z targowicy. Tylko co do tego ma Uparty, bo akurat był pod ręką?

Vote up!
1
Vote down!
0

Apoloniusz

#1658560

zarzuciłem łgarstwo autorowi.

Napisałem, że przez własne łgarstwa PIS przerżnął. I z tego się nie wycofuję.

Emerytury 2022 - 18% inflacji (konsumencka ponad 20%) przy 14% rewaloryzacji. Tabliczka mnożenia się kłania. Plus tarcze za które przyjdzie nam zapłacić w tym roku. Czynsze nie były objęte "tarczami" i wzrosły sobie przez ostatnie 2 lata o circa 30%. Mnie jeszcze stać, a co mają powiedzieć ludzie z najniższymi emeryturami, dla których wzrost stałych opłat jest wyższy od rewaloryzacji.

Leki za darmo - tego chyba nie trzeba komentować. Może ty jesteś zdrowy i daj ci Boże jak najdłużej  - ja już nie i nie mam zdrowia z każdą receptą od kardiologa biegać do lekarza NFZ przedostatniego kontaktu, ustawiać się o czwartej rano w kolejkach po numerki, żeby mi wystawił specreceptę.

I kontakty z UE przez pana (rebe) Morawieckiego ksywa Pinokio.

Co do zakupów, to przypomnę historię F16. Amerykanie nie dostarczyli offsetu i nic. ŻADNYCH KAR UMOWNYCH. A jakiekolwiek uzbrojenie pojawiło się dopiero po 2011 roku, jak USA wpadło na pomysł wojny z Iranem i było potrzebne mięso armatnie. Przekonaj mnie że tym razem nie będzie tak samo. Tym bardziej, że Błaszczak podpisał na koniec rozpaczliwe kontrakty z Koreą, żeby w ogóle było z czego strzelać.

Poza tym, jak to jest, że malutka Korea ma zdolności produkcyjne 10x większe niż ogromne USA. Mam wrażenie, graniczące z pewnością, że wszystkie te amerykański kontrakty mają więcej wspólnego z ustawą 447 niż dostawami jakiegokolwiek sprzętu. Kredyty już zostały zaciągnięte i spłacać trzeba niezależnie od wszystkiego.

 

PS Może powinienem dać tytuł "Łgarstwa PISu"  , to byłoby bardziej zrozumiałe i nie potrzeba by było kombinować co autor miał na myśli.

PS 2.  W latach 50 Polska wyprodukowała 500 samolotów LIM-2 i 477 LIM-5.

Vote up!
0
Vote down!
0
#1658672