Marcin Rosół i grupa Sheratona
Szef gabinetu politycznego ministra sportu, niejaki Marcin Rosół to człowiek Tuska i Schetyny od zadań specjalnych. Młody wilk z drugiej linii załatwiający istotne, aczkolwiek ryzykowne dla bossów sprawy. Dbający o ich szemrane interesiki, obsługujący ich sekretne kontakty, dbający o ich kasę. Obdarzony bezgranicznym zaufaniem. Sprawdzony w niejednej roli i w niejednym przekręcie. Kryty i chroniony do końca i za wszelką cenę w razie jakiejkolwiek wpadki.
Ten trzydziestolatek z Zabrza karierę zaczynał jako dzieciak u Schetyny, w roli jego asystenta. Szybko dał się poznać jako osoba dyskretna, godna zaufania i bezwzględnie oddana swojemu patronowi. Stał się prawą ręką Schetyny, sprawnym wykonawcą jego poleceń, realizatorem wielu przedsięwzięć zlecanych przez bossa. Schetyna wprowadził go szybko do najwyższego kręgu w PO: został asystentem Tuska, brał udział w knuciach liderów, a jak powiedział kiedyś jeden z polityków Platformy „w tamtym świecie pozycję mierzy się stopniem zaufania i dostępem do tajemnicy politycznej”.
Marcin Rosół był pełnomocnikiem finansowym PO podczas kampanii wyborczych w 2004 i 2005 r. Po wyborach w 2005 r. został dyrektorem Klubu Parlamentarnego PO w Sejmie. Ta pięknie rozwijająca się w lekkim półcieniu kariera uległa chwilowemu zawieszeniu kiedy Jerzy Jachowicz opisał nadzorowany przez Rosoła proceder wyprowadzania pieniędzy przeznaczonych na kampanię do prywatnych kieszeni za pomocą tzw. słupów. Rosoła wycofano do czasu przyschnięcia afery na dyrektorskie stanowisko w Agencji Rozwoju Mazowsza, która podlega samorządowi województwa, w którym rządzą PO i PSL, zawieszono go też w prawach członka PO. Prokuratura wszczęła śledztwo. Mogłoby się wydawać, że to koniec ambitnego chłopaczyny...
Pozostańmy wszak spokojni, pisałem przecież, że chłopak ma solidny parasol ochronny i możnych protektorów. Po wygranych przez Platformę wyborach prokuratura umorzyła sprawę, Rosół formalnie wrócił do PO i kontynuował działalność, w której przez lata tak doskonale się sprawdzał.
Aktualnie umiejscowiony przez swoich mocodawców w miejscu, gdzie dostęp do konfitur jest nieograniczony. Ministerstwo Sportu w okresie przed EURO 2012 to setki przetargów, stadiony, duże pieniądze, etc. Można tam też poszukać dobrej posady dla dzieci sponsorów Platformy. A tymczasem opinia publiczna niewiele wie o Marcinie Rosole. Rzadko jego nazwisko gości na pierwszych stronach gazet. A prawdziwa twarz Platformy nie jest dopracowaną marketingowo twarzą Tuska, a właśnie twarzą uwijającego się w półcieniu geszefciarza Rosoła, mozolnie załatwiającego w imieniu swych mocodawców interesy i interesiki. A prawdziwy język Platformy nie jest nienaganną polszczyzną używaną w kontakcie z mediami, a wulgarnym i knajackim językiem geszefciarzy typu Rosoła właśnie. I obowiązujące w Platformie standardy to standardy Rosoła, a nie te głodne kawałki opowiadane wyborcom do mikrofonów i kamer. Marcin Rosół to kwintesencja Platformy Obywatelskiej – bardzo żałuję, że nie wiemy o nim więcej.
Przy okazji jedna uwaga. Nominalny zwierzchnik Rosoła, minister Drzewiecki nie odejdzie z rządu, mimo odegrania kompromitującej go roli w aferze hazardowej. Jest on bowiem członkiem ścisłego kierownictwa Platformy, tamtejszego zakonu, tzw. grupy Sheratona, która dzisiaj niepodzielnie rządzi Platformą po stopniowym eliminowaniu wszelkiej konkurencji (Tusk, Schetyna, Drzewiecki, Nowak). Członkowie tej grupy wiedzą o sobie wszystko. Znają swe najskrytsze tajemnice. Razem szli do góry, razem przeżywali porażki, razem spadną w polityczny niebyt. Drzewiecki nie pozwoli się wyeliminować, ani nawet odsunąć. Będzie oczekiwał od swoich kompanów, by stanęli za nim murem, niezależnie od faktów i konsekwencji. I otrzyma oczekiwane wsparcie.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 21847 odsłon
Komentarze
Tusk dał głos o Drzewieckim
3 Października, 2009 - 16:23
na razie Miro zostaje. dalsza część spektaklu we wtorek na Radzie Ministrów.
zatem obrona Drzewieckiego.
szykują kontratak.
będą maksymalnie zaciemniać.
typowe.
Bardzo dobra analiza
3 Października, 2009 - 18:06
Dziwne, że takie informacje na temat "ścisłego kierownictwa Platformy, tamtejszego zakonu, tzw. grupy Sheratona, która dzisiaj niepodzielnie rządzi Platformą" nie pojawiają się w publikacjach gazetowych.
Czy masz może linki w tym temacie?
Pozdrawiam.
p.s.
Analiza na poziomie dziennikarskim, gratulacje.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
oto linki. pozdrawiam.
3 Października, 2009 - 18:17
http://www.newsweek.pl/artykuly/dojenie-platformy,14269,1
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,3928800.html
http://wyborcza.pl/1,82709,4507948.html
http://www.dziennik.pl/polityka/article246811/Mial_doic_PO_doradza_ministrowi_sportu.html
Dzięki
3 Października, 2009 - 18:39
Czekamy więc na więcej Twoich analiz i przemyśleń.
Swoją drogą to zgroza, że żadna zawodowa "dziennikarka" nie zajęła się tym panem. Ale cóż... wiadomo co to za profesja, te "dziennikarstwo" w IIIRP. Inne podobne profesje również kończą się na "..stwo".
Tymczasem płemieł kontratakuje:
"Nie mogę i nie dopuszczę do tego, aby w moim rządzie CBA było narzędziem w walce politycznej w rękach jednej z partii politycznych"
Donald również zagroził, że nie dopuści do tego aby "urzędnicy pracujący w moim rządzie zachowywali się w sposób dwuznaczny".
Szef CBA musi odejść!
Pozdro.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Ten Donald to jakiś nierozgarnięty !
7 Czerwca, 2011 - 22:12
Co on nie wie jak to się robi? wzywa się do siebie na dywan szefa CBA i wydaje się polecenie wygrzebania haka ,baa kotwicy na opozycje ...
gdzie tutaj jest analiza??? gdzie tutaj sa w ogoljakies fakty???
4 Października, 2009 - 18:52
poza sprawą z jachowiczem (a nawet i w tym wątku polaczenie wygranej PO w wyborach z umorzeniem sprawy rosoła to manipulacja - gdzie dowody???)nie znajduje tutaj zadnych faktów: cała ta analiza to jedna wielka insynuacja, podobny tekst mozna napisac o kazdym "dzialaczu" PO czy PIS zmieniajac jedynie nazwisko.
a drzewiecki zostanie zdymisjonowany i to bardzo szybko.
wez sie chlopie za pisanie bajek, moze z ciebie jakis dorn chociaz wyrosnie :-)))
pohamuj się
7 Czerwca, 2011 - 20:49
...kiedy plujesz, nie mów, że to prysznic... choć w PO, to codzienność.
pohamuj się
7 Czerwca, 2011 - 20:50
...kiedy plujesz, nie mów, że to prysznic... choć w PO, to codzienność.