Rekwiem dla Polski Polaków

Obrazek użytkownika wislawus
Kraj

Był kiedyś dumny i królewski, słowiański naród w Europie. To naród Polski.
Dzisiaj, praktycznie, to już końcówka istnienia tego narodu.
On już dzisiaj, nawet w Polsce nic nie może, do niczego nie jest zdolny.
Właśnie przebrała się miarka. Mam tu na myśli postępowanie, nie tylko w dniu dzisiejszym, tego prezydenta, tego rządu i tej władzy: obcego prezydenta, obcego rządu i obcej władzy, oraz obcego, „wybranego narodu” w Polsce.
Dzisiejszy brak reakcji, nie licząc wylewanych żalów, łez, skarg, pretensji na blogach, które są "skanalizowanym" odreagowaniem „frustratów i naiwniaków” - Polaków ( do których także się zaliczam)na wydarzenia w Polsce, świadczy o tym, że ten kierunek można, bez większych problemów, nie tylko kontynuować , ale i nasilać. Można Polaków emocjonalnie kopać, tłamsić, tarmosić, pluć na nich i śmiać się w twarz.
Każdy kolejny dzień, to wprost proporcjonalne narastanie siły i bezkarności obcych, a wraz z nią, efektów upodlania i znieważania narodu Polski, także demontowania struktur państwa i zastępowania jej strukturami stwarzanymi przez obcą nację- naród wybrany, jego zwolenników, nieświadomych lub zdrajców – Polaków.
Potęgowe(n - silnia) nasilanie się tych zmian spowodowanych postępowaniem wrogów Polski powoduje już niemal błyskawiczny (licząc w latach życia narodu, a nie człowieka) upadek narodu, ojczyzny i państwa Polski prowadzący do zaniku fizycznego narodu Polski ze świata ludzkości.
Polacy są już tak zniewoleni, otumanieni, pilnowani, ograniczeni, ubezwłasnowolnieni, że poza pisaniem i czytaniem (najczęściej w samotności) nie są w stanie więcej nic zrobić - nawet wyjść na ulicę, aby pobyć razem i wspólnie wylewać swe żale.
Polacy wiedzą, albo instynktownie czują, że nawet na ulicy, (tym bardziej na ulicy), będą wraz z nimi, będą im towarzyszyć, inwigilować, sprowadzać na "boczne tory", przeszkadzać, spłycać dyskusję i żale polskojęzyczni obcy i ich nieświadomi zwolennicy, i zdrajcy - Polacy.
Czyżby tak miał wyglądać koniec naszej tożsamości, naszej jednej racji stanu - Polski? Czyżby to był koniec Polaków, niegdyś wolnego, dumnego, królewskiego narodu Słowian - Polski?
Wszystko, niestety, na to wskazuje.

Brak głosów

Komentarze

Cóż.. Spartiaci dziś już są tylko (a może "aż") historią, wręcz legendą. Nam takie miejsce w historii i podaniach nie grozi. Już prędzej będziemy postrzegani jako naród który za judaszowe srebrniki sprzedał własną Ojczyznę i swój honor oraz godność. "Bracia" już o to zadbają.
W. red

Vote up!
0
Vote down!
0

W. red

#108604

pewnik

Marna to pociecha, Ale i tak okazaliśmy się jako naród, najpotężniejszym narodem słowiańskim, a nasze państwo na tyle wielkie i szlachetne, że broniliśmy naszej ojczyzny jak Orły swego gniazda przez kilkanaście wieków przed nawałą żydowską.
Udawało się nam to mimo skomasowanych ataków żydostwa, nie tylko z wnętrza Polski, ale z całej Europy, szczególnie ze strony ZSRR - porewolucyjnego państwa Bolszewików - rosyjskojęzycznych Żydów.To był (i jest) atak na najsilniejszy, najszlachetniejszy, posiadający najmocniej rozwinięte państwo, słowiański naród ( Rosja jako państwo słowiańskie padło już w czasie rewolucji październikowej, po utworzeniu ZSRR).
Jeszcze w III RP - państwie na wskroś żydowskim, naród -Polski nie dawał za wygraną. Jeszcze ma "podrygi" do wolności i samostanowienia, którymi były rządy Olszewskiego i J. Kaczyńskiego.
Niestety, to już tylko ostatnie konwulsje, przed śmiercią, początek końca, który w odniesieniu do narodu może wynosić pół wieku a może wiek. Po przejęciu całej władzy w III RP strona żydowska już nie dopuści do "podskakiwania" i machania skrzydłami polskiego Orła.
Polacy są zbyt rozbici, zbyt pilnowani, zbyt mocny jest "parasol ochronny" stworzony Polakom przez Żydów, nie tylko polskojęzycznych, ale rosyjskich i unijnych także.
Co prawda hymn nasz mówi, że jeszcze nie wszystko skończone, dokąd my żyjemy, dokąd żyje w świecie choć jedna rodzina tożsamości - Polski.
Zawsze może wydarzyć się coś szczególnego, jakiś kataklizm, np. w postaci III wojny światowej, który ukróci, lub zmiecie większość zła z rodzaju ludzkiego, które w nim się wylęgło, zapanowało i się błyskawicznie potęguje.
Dlatego, Polacy, bądźmy dobrej myśli. Jeszcze żyjemy. Zniewoleni, poddani, ale istniejemy, trwamy. Przyjdzie czas, to umrzemy z Godnością, lub, zaczniemy się rozwijać, a nawet potęgować.

Vote up!
0
Vote down!
0

pewnik

#108644