USTAWA ANTYRODZINNA - MOŻNA ZŁOŻYĆ PODPIS PRZEZ INTERNET
Możemy zaprotestować przeciw ustawie przemocowej a tak naprawdę antyrodzinnej, która własciwie zabrania wychowywania własnych dzieci. Jeśli do 10 listopada uda się zebrać 100 tysięcy podpisów szkodliwymi zapisami zajmie się Sejm. Prosimy o rozesłanie informacji swoim znajomym i wysłanie protestu - pokażmy, że społeczeństwo jest siłą.
Można złożyć podpis na stronie rzecznika praw rodziców,jest 60.294 podpisów, potrzeba - 100.000. Proszę o przeczytanie i ewentualne poparcie.
http://www.rzecznikprawrodzicow.pl/20100225_sprzeciw.php#podpis
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 7004 odsłony
Komentarze
Re: USTAWA ANTYRODZINNA - MOŻNA ZŁOŻYĆ PODPIS PRZEZ INTERNET
9 Listopada, 2010 - 18:37
Ta wiadomość powinna być na stronie głównej, żeby jak najwięcej osób zdążyło ją podpisać!
Pozdrawiam
Sigma
Jan Bogatko Szanowni
9 Listopada, 2010 - 18:57
Jan Bogatko
Szanowni Administratorzy - vox populi, vox Dei!
podpisuję się pod sugestą sigmy!
Pozdrawiam,
Jan Bogatko
Jan Bogatko ...jestem
9 Listopada, 2010 - 18:59
Jan Bogatko
...jestem numerem 66924 na liście!
Pozdrawiam,
Jan Bogatko
Jan Bogatko
10 Listopada, 2010 - 08:23
Organizatorzy trochę zaspali. Trzeba było wcześniej zaapelować na blogowiskach i forach prawicowych. Ja podpisywałem 8-ego rano i byłem 55 tysięcy ktoryś. Więc postęp jest błyskawiczny, ale czasu malutko.
___________________________________
Pozdrawiam każdym słowem
yuhma
10 Listopada, 2010 - 08:29
Przez niepoprawnych przewija się 15-20 tysięcy użytkowników dziennie (statystyki googla). Szkoda, że o tym apelu dowiedziliśmy się tak późno.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
@sigma
9 Listopada, 2010 - 19:03
Przebiłem daty tego wpisu.
Ostatnio są zarzuty, że portal zaczyna przypominać "tablicę ogłoszeniową", a nie portal społecznościowo-informacyjny.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Re: @sigma
9 Listopada, 2010 - 21:45
Wielkie dzięki!
Pozdrawiam
Sigma
OCZYWISCIE!!! ...Obnoszę po
10 Listopada, 2010 - 15:09
OCZYWISCIE!!!
...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński
...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński
Znam parę osób które głosowały na Komorowskiego
9 Listopada, 2010 - 22:48
a dziś zbierają te podpisy.
Doradziłem żeby wykazywały głębszą refleksję na urną wyborczą zamiast potem wydziwiać.
Remek
@admin proszę to powiesić na głównej stronie, i trzymać
9 Listopada, 2010 - 23:38
do upadłego tj. aż uda się zebrać potrzebne podpisy. Tak naprawę to należy zebrać 500 tyś i wnieść własny obywatelski projekt ustawy wysyłający obecnie obowiązującą "ustawę przemocową" tam gdzie jest jej miejsce czyli w niebyt vel poselski odbyt. Powinni zająć się tym ludzie z rzecznikrodzicow i ratujmaluchy.pl
Przypominam że podpisana latem przez Bronisława K. ustawa godzi w rodzinę pozwalając na odbieranie rodzicom własnych dzieci pod pretekstem walki z patologią. W myśl tej umowy socjalistyczne hasło "wszystkie dzieci są nasze" nabiera nowego znaczenia. Bo jeśli są "nasze" to nie są "moje" i można je zabrać.
@ do wszystkich
10 Listopada, 2010 - 18:35
Tak, informacja bardzo późno przekazana, ja znalazłam ją wczoraj, w komentarzach pod jednym z artykułem na niezależnej. Od razu sama podpisałam i wkleiłam notkę i link tutaj.
Dziękuję administracji i Wam za odzew, bo sprawa jest ważna. Rzeczywiście, też uważam, że organizatorzy troszkę zaspali. Ale może się uda. Pozdrawiam.
Kazia
podpisy
12 Listopada, 2010 - 14:44
Aktualny wpis na stronie stowarzyszenia: można jeszcze podpisywać do 22 listopada
Moich " dzieci " już nikt wychowywać nie będzie ,
13 Listopada, 2010 - 11:41
bo są już bardzo dorosłe , ale NIGDY nie zgodzę się aby moją wnuczkę jakiś komuch wychowywał na wzór chińczków , mundurek pod szyjkę i gęba w kubeł .
Moją wnuczkę będę chował wraz z jej rodzicami na polską patriotkę ! ! !
Re:Moich " dzieci " już nikt wychowywać nie będzie ,
15 Listopada, 2010 - 18:47
moich również, ale ciarki mnie przechodzą na myśl o upragnionych wnukach. O ile w Polsce nie zwyciężymy w przedmiocie zniewolenia ustawą antyrodzinną, w Strasburgu jesteśmy bez szans. Zakładając czarny scenariusz, trzeba przepisów wykonawczych, rygorystycznie ograniczających możliwości ingerencji przyszłych urzędników ( spodziewam się
plagi niekompetentnych, zabiegających w istocie o utrzymanie swojego etatu - niezła synekurka- funkcjonariuszy).
Najgorzej będzie na wsi - rozdzielą szczęśliwych, zdrowych brudasków z bezbronnymi rodzicami, z "gadziną" - dzieci są przywiązane do domowych i gospodarskich zwierząt.
Póki co, niech wszyscy, również nie zainteresowani bezpośrednio, podpiszą protest.
Na marginesie dodam, że dotychczasowe prawo dysponuje wystarczającymi narzędziami dla ochrony dzieci. A co do praktyki, to już zupełnie inna kwestia.
prowincjuszka
Tusk: Bicie dzieci narodowym sportem Polaków
20 Listopada, 2010 - 22:26
http://www.wolnapolska.pl/index.php/tusk-bicie-dzieci-narodowym-sportem-polakow.html
SOBOTA, 20 LISTOPADA 2010 06:11 ŹRÓDŁO/AUTOR FRONDA, TPT
Było dla nas bardzo ważne, by uchwalić ustawę, która jednoznacznie mówi, że bicie dziecka jest przestępstwem - powiedział w piątek Tusk. – Będziemy starali się uświadamiać, że bicie dziecka jest przestępstwem, zarówno wymiarowi sprawiedliwości, ale przede wszystkim rodzicomi wszystkim, którzy powinni czuć się odpowiedzialni za przyszłość naszych dzieci. Prawdziwy Polak nie bije dzieci - mówił premier. Dziennikarze nie podjęli jednak tego wątku nie spytali premiera, dlaczego dzieli on Polaków na prawdziwych i nieprawdziwych.
Ciekawe, pedagogiczne podejście plemiela do zagadnienia BICIA.
Moje pytanie do PO plemiela :
a bicie żony, czyli matki na oczach dziecka? Jak pan to wspomina?
________________________________________________________
„Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor”. Józef Beck
Pokora i uległość tylko do wzmocnienia i utrwalenia niewoli prowadzi (J.Piłsudski)
@all
21 Listopada, 2010 - 13:19
Bicie (znęcanie się) jest przestepstwem, jest na to przepis karny, dlatego nie trzeba jakiejś ruskiej specustawy. A klaps jeszcze nikomu nie zaszkodził. Pamiętam z dzieciństwa koleżankę wychowywaną "naukowo" przez rodziców pedagogów. Zazdrościłam reszcie kolegów: Wam to dobrze, mówiła, jak narozrabiacie, dostajecie klapsa i spokój. A moi to nie odzywają się do mnie po kilka dni i dręczą. Wolałabym już klapsa.
Kazia
Jagna, zgoda na 90%, ustawa antyrodzinna jest zła,
21 Listopada, 2010 - 19:53
musimy ją oprotestować. Ja to zrobiłam. Natomiast wiem, że nie wolno bić dzieci. Klaps klapsowi nierówny. Mnie w dzieciństwie karano tzw. laniem. Bolało, ale nie byłam upokorzona. W szkole klęczałam w kącie i linijką też oberwałam, zawsze wiedziałam, że mi sie należało. Wtedy. Teraz wiem, że to były bardzo surowe kary, niewspółmierne do moich, z reguły przypadkowych przewinień. Najgorsze są niezasłużone kary od poirytowanych rodziców, tak jak najbardziej bolą niesłuszne podejrzenia. Dlatego jestem przeciwko biciu dzieci, klapsom również. Co do owej córeczki pedagogów..., ciekawe kim jest teraz i czy daje klapsy swoim dzieciom. Ja swoich dzieci nigdy nie uderzyłam, nigdy nie miały żadnych kar - nie było z ich strony żadnych przewinień, nie naruszały rodzicielskich zakazów, bo nie miały ograniczanej wolności ( np. dziecko nie może zasnąć, ale musi być samotne i nieszczęśliwe w ciemnym pokoju, bo pora spać?. Czy to kara ? za co? moje dzieci tak nie miały, było światło i czytałam im, np. Wyprawę pod psem Makuszyńskiego, czy Na jagody Konopnickiej.W efekcie takie zło im wyrządziłam, że zasypiają z książką). Ubierały sie po swojemu, nie włoży czapki, niech będzie kapturek. Nie smakuje, więc sam ugotuj. W efekcie znakomicie kucharzą. Nie wolno upokarzać dzieci w żadnych okolicznościach, starszym zabraniać młodzieżowych imprez, zmuszac o powrotów o wyznaczonej porze ( teraz jest luksus telefonów). Rodzice tak postępują nie z troski o dzieci, ale z egoizmu i wygodnictwa - żeby sie nie musieli martwić. W efekcie moje dzieci żartują, zgłaszając do mnie żal, że pozbawiłam ich posmakowania owoców zakazanych ( i to na pewno nie była szkoła luzu dr. Spocka ( nie pamietam, czy tak sie pisze). Bez klapsów, zakazów, przymusu dzieci wydoroślały. Są prawymi patriotami (wzorce rodzinne), studiują wg wyboru i ambicji ( studia dzienne),bardzo sie kochamy.Teraz one sie o mnie martwią ( troszczą). Jestem z nich dumna.
prowincjuszka
Byłam, zobaczyłam, podpisałam
22 Listopada, 2010 - 16:18
Mam juz dorosłe dzieci, ale od dawna uważam, że zbyt duża ingerencja w życie rodzinne jest zła.
Już dawno uważałam, że czytanie paroletnim dzieciom ich praw demoralizuje je. Dla mnie dziecko ma prawo słuchać rodziców i być przez nie kochane i wychowywane. Powinno się interweniować tam, gdzie rodzice nie zajmują się dziećmi, lub robią im krzywdę, a nie mówic im o prawach, bo dziecko rozumie to bardzo egoistycznie i nie rozumie, że prawa ma ja też rodzice i wychowawcy, bo mu się o tym nie mowi.
Pozdrawiam
GosiaNowa