Ponieważ o tym, „świeckim świętym” jak nazwano go na okładce ostatniego „Do Rzeczy”, napisano już chyba miliony tekstów, ja pozwolę sobie na własną refleksję.
Otóż moje dziecko leżało niedawno w szpitalu. Szpital ten, taki pomnik epoki późnego Jaruzela, noszący dumną nazwę Centrum Zdrowia Matki Polki, wygląda tak, jak wtedy, gdy wydawał się szczytem nowoczesności. Stare boazerie na korytarzach,...