MATERIAŁY BARDZO PRZYDATNE DO CZYTANIA POSZCZEGÓLNYCH ROZDZIAŁÓW EWANGELII cz.15

Obrazek użytkownika Jacek Mruk
Świat
Ewangelia według św. Łukasza rozdział 13 > > Poprzedni rozdział był piękną szkołą uczniostwa, przyjaźni, służby, zawierzenia Bogu, świadectwa, mocy Ducha, serca nawróconego także w sferze materialnej. Ale tutaj, w tym rozdziale, Chrystus już mówi o sprawach zasadniczych i istotnych dla wszystkich, dla całego tłumu, dla całej ludzkości, dla każdego człowieka. Mówi o sprawach podstawowych, o samym Centrum Ewangelii, o orędziu Zbawienia i to orędzie nazywamy od słowa greckiego kerygmatem, co wskazuje na coś najważniejszego. To co ważne należy wypowiedzieć niemalże krzycząc, a krzyczeć to znaczy w grece – keryzein i stąd bierze się spolszczone słowo - kerygmat. > NAWRÓĆCIE SIĘ (w. 3), to fragment tego, co najważniejsze. Wydawałoby się, że treść jest trudna, jakaś przypadkowa, polityczna (Piłat reprezentuje najeźdźcę Izraela).Mowa jest o śmierci, o drzewie figowym nie przynoszącym owoców już kilka lat, jest też przełożony synagogi protestujący wobec uzdrowienia w szabat, ciasne drzwi bramy zbawienia, odrzucenie wołających, zakusy Heroda, aby zabić Chrystusa, jest też Jerozolima, która coraz bardziej przestaje być wierna Bogu. > Co jednak możemy odkryć w tych wersetach, co odsłania nam Duch Chrystusa? Przeczytajmy to jeszcze raz: > I opowiedział im następującą przypowieść: Pewien człowiek miał drzewo figowe zasadzone w swojej winnicy; przyszedł i szukał na nim owoców, ale nie znalazł. Rzekł więc do ogrodnika: Oto już trzy lata, odkąd przychodzę i szukam owocu na tym drzewie figowym, a nie znajduję. Wytnij je: po co jeszcze ziemię wyjaławia? Lecz on mu odpowiedział: Panie, jeszcze na ten rok je pozostaw; ja okopię je i obłożę nawozem; może wyda owoc. A jeśli nie, w przyszłości możesz je wyciąć. > Bóg jest Panem życia i śmierci, tajemnica tej władzy jest dla nas trudna do przyjęcia. Ale Bóg jest Bogiem miłości i miłosierdzia, potrafi zaczekać na dzień owocowania, i to skłania nas w wierze do pełnego zaufania Chrystusowi, oddania się Mu, także z naszą potrzebą życia, przetrwania. > Trzy lata czekania na owoc figowy, to czas misji Chrystusa, a ta zamienia każdego z nas w uczniów, apostołów Królestwa Bożego. > Uzdrowienie, i wszystkie wspaniałe czyny Chrystusa nie wywołują sprzeciwu, lecz dają radość, zachwyt, otwierają serce na prawdę o Królestwie Bożym. Jest ono jak ziarno, które przekształca się w wielkie drzewo gromadzące wiele ptaków, a więc wielu z nas, które chce objąć ciebie i mnie jako miejsce odpoczynku, świętowania, godów, narodzin, porannej modlitwy będącej śpiewem dla Pana. To Królestwo jest jak zaczyn, który dodany do trzech miar mąki zakwasza wszystko, a więc gromadzi wszystkich i przemienia na chwałę żywego Boga. Co więcej te wąskie drzwi pomieszczą nie tylko wybranych z Izraela, lecz także narody ze wszystkich stron świata; tych, których zna Bóg, których On wybrał w swej miłości, którzy odnajdują w swoim sercu potrzebę nawrócenia. Kluczem otwartych drzwi Królestwa staje się więc moje i twoje nawrócenie, wyznanie sercem i ustami, że Jezus jest Panem, że umarł, po trzech dniach zmartwychwstał i wyzwolił każdego z nas z niewoli śmierci, grzechu, świata i szatana. Jezus > powiedział: (w. 32) ... „Oto wyrzucam złe duchy i dokonuję uzdrowień dziś i jutro, a trzeciego dnia będę u kresu”. Oto sens naszego nawrócenia. Zmieniam swoje życie, swoją mentalność, swoje plany i pragnienia, bo dziś i jutro Chrystus daje mi nowe życie w mocy Ducha Bożego. Chcę żyć takim życiem, chcę trwać w Duchu Chrystusa, bez lęku o czas śmierci, bez lęku o dar uzdrowienia i wyzwolenia z wszelkiego zniewolenia czy choroby, bez lęku, że dla mnie zabraknie miejsca w domu Ojca. > Karmiony głosem Boga, daję się Mu poznać, kiedy Go słucham i kiedy sam do Niego mówię. Tym właśnie jest moja modlitwa osobista i wspólnotowa. Nie jestem tu sam: drzewo Boże mieści wiele ptaków, zaczyn Boży zakwasza trzy miary, niezliczone drobiny mąki. Kościół, a w nim moja wspólnota, krąg, dają mi nieustającą nadzieję. Jestem w Kościele jak pisklę pod skrzydłami orła (w. 34). Śmiało patrzę w eschatologiczny czas przyjścia mojego Pana, który dzisiaj dla mnie przynosi błogosławieństwo. > AMEN. > > Ewangelia według św. Łukasza rozdział 14 > > Rozdział 14 Ewangelii Łukasza, jest naturalną kontynuacją rozdziału poprzedniego. Chrystus dalej pozostaje wobec tłumów, dalej ukazuje potrzebę nawrócenia, pozostawienia tego, co dzisiaj masz, czym żyjesz, bo On cię zaprasza. > Mamy tu cztery zasadnicze elementy: > • uzdrowienie chorego na puchlinę wodną; znowu wobec faryzeuszy; > • dwa opowiadania o dwóch ucztach: jedno aby cię nauczyć życia wspólnotowego gdzie wzajemnie sobie służymy, > • a drugie, aby pokazać wartość życia, świętowania, radowania się z Chrystusem przewyższającą wielokrotnie najwspanialszą nawet rzeczywistość tego świata, • oraz wyrzeczenie się wszystkiego dla Chrystusa; właściwa hierarchia wartości. > Przywołajmy teraz to, co jest najważniejsze: > „Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł Dobrą Nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok laski od Pana” (Łk 4, 18-19). To credo, ekspoze Chrystusa, nieustannie przewija się w Jego podróży do Jerozolimy. Tutaj uzdrawia chorego, ale chce usłyszeć, czy zebrani wierzą już w Niego jako Mesjasza, zapowiedzianego proroctwem Izajasza, pyta się też ciebie, czy może objawić moc Boga w twoim życiu, w twoim sercu, w twoim domu. „Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony”. (w. 11) Wobec zaistniałej sytuacji Jezus uczy nas jak służyć Królestwu Bożemu. Miejsca ustala Bóg, dary rozdaje Bóg, my stajemy tam, gdzie On nas postawił, służymy darem, który On nam dał. > Czy stajemy tam z radością, nawet na ostatnim miejscu? Ależ tak!!! Przecież to jest ta sama uczta, ten sam stół, te same potrawy, szynki i ciasta. Istota rzeczy nie polega na miejscu przy stole, lecz na tym, co jest na stole i co możesz spożyć. Towarzyszami są ci, których Chrystus zbawił, wykupił, uzdrowił, którym przebaczył, uczynił wolnymi. Nie ma lepszej kompanii, niż serce pełne Ducha Bożego. > Wersety 12- 14 mówią też, że zostałeś zaproszony jako ubogi tego świata, bo czymże możesz odpłacić za zbawienie i dar życia wiecznego, które ci ofiarował Pan? > Jednak coś trzeba zrobić, trzeba przyjść na tę ucztę, trzeba odpowiedzieć na zaproszenie. Ten właśnie aspekt podkreśla opowiadanie, czy też przykład drugiej uczty. > Co to znaczy przyjść do Chrystusa? To uznać Go osobiście za Pana i Zbawiciela, nawrócić się, oddać mu siebie takim, jakim jestem dzisiaj, pokazać szczere serce, które wyznaje zbawienie tylko w Jezusie Chrystusie. Przyjąć dar Ducha Świętego, najwspanialszy owoc miłości Boga do każdego z nas, do ciebie, trwać we wspólnocie, której głową, korzeniem jest Chrystus. Szczęśliwy jest ten, kto będzie ucztował w królestwie Bożym. Są to wersety czasami trudne przy pierwszym odbiorze, lecz ważne w szkole stawania się uczniem Chrystusa. > > Trzy inne wersety: > Werset 26: „Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto siebie samego, nie może być moim uczniem”. Werset 27: „Kto nie nosi swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem”. Werset 33: „Tak więc nikt z was, kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem”. Trzy wersety, które wstrząsają sercem, ale które, jak poprzedni rozdział, uczą nas właściwej hierarchii wartości. Chrystus jest na pierwszym miejscu w moim małżeństwie, w moim domu, w mojej rodzinie, w mojej pracy, w mojej wspólnocie, w moim Kościele. Aby tego się uczyć potrzebujemy wyrzeczenia, nieustannego oddawania Bogu naszych umiejętności, naszych dóbr, naszego czasu. Oznacza to niesienie krzyża, a więc ból, trud, cierpienie, ale daje też jedność ucznia z Mistrzem. Uczeń, kroczy śladami Mistrza, gdy słyszy: „Pójdź za Mną”. Nienawiść do ojca, to tylko poetycka przenośnia, która mówi, że nasza miłość do Jezusa ma być tak mocna i konkretna, że rodzi przypuszczenie, jakby relacja do innych domowników była „nienawiścią”. To co dobre, nie może zaprzeczać czci oddawanej rodzicom, miłości do żony, dzieci. > AMEN. > > > > Ewangelia według św. Łukasza rozdział 15 > Rozdział piętnasty zaczyna się od dobrze znanej nam przypowieści o zagubionej owcy. Przywołajmy jeszcze raz pierwsze słowa: > Zbliżali się do Niego wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie. Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi. Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie? A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła. Powiadam wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia. > Jak wam się zdaje? Czy tak należy czynić? Czy pójdziesz na poszukiwanie tej jednej? > Co jest ważniejsze? Czy jesteś gotowy zaryzykować wszystko? Jezus pyta: „Jak wam się zdaje?". Odpowiedź, jaką dajemy jest na miarę tego, jak żyjemy życiem wspólnotowym. Nie tyle mówi się o tym, kto idzie na poszukiwanie tej zagubionej owieczki, ale jak mamy żyć we wspólnocie. > Kto jest tą owieczką? > Jest nią twój brat, a niejednokrotnie możesz nią być ty sam, jako potrzebujący pomocy drugiego brata. > To jeden z braci z twojej wspólnoty, za którego umarł Chrystus. Czasem możesz być nią ty i możesz potrzebować, aby jeden z twoich braci przyszedł i wyciągnął cię z tego, w czym jesteś. Powiem ci to w inny sposób, może będzie to bardziej zrozumiałe. Czy większą wartość masz ty, czy 99 braci? > Odpowiedz znajduje się w miłości. > Jeśli kochasz kogoś i ten ktoś ma wartość, to dlatego idzie się szukać tej osoby. Dlatego ryzykuje się, bez względu na cenę. > Jak powinna wyglądać nasza wspólnota chrześcijańska? Każdy z nas powinien mieć wartość większą niż 99 owiec. > Jak wam się zdaje? „Tak też nie jest wolą Ojca waszego, który jest w niebie, żeby zginęło jedno z tych małych” (w. 14). A z tego rodzi się radość. Z faktu, że jeden ma taką samą wartość jak 99. Muszę szukać mojego brata, ponieważ jest mój. > Prawo Jedynki: > Z tą zasadą związane jest Prawo Jedynki, które mówi, że mąż, który nie kocha swojej jednej żony, nie kocha żadnej kobiety, ale kto kocha jedną żonę, ten kocha wszystkie kobiety. > Mój brat jest moim bratem, dlatego go szukam, dlatego jestem gotowy na ryzyko, aby go znaleźć. Jeżeli jednego znalazłem, to znalazłem wszystkich, to znalazłem te 99, mam doświadczenie szukania, i nie przestanę szukać, bo miłość rozpala się we mnie. > Jeżeli taka jest duchowość wspólnoty, wówczas modlitwa jest normalna, jest skuteczna, ponieważ wyraża autentyczną jedność, bo zwróconą do tego, którego nie ma i wtedy poznaję, że właściwie kocham tych, którzy są. > W innym wersecie czytamy: „Zaprawdę powiadam wam: Jeśli dwaj z was na ziemi zgodnie o coś prosić będą, to wszystkiego użyczy im mój Ojciec, który jest w niebie. Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w Imię moje, tam jestem pośród nich". Kiedy idę szukać owcy, kiedy ją przyprowadzam do owczarni, wtedy jesteśmy już razem, zjednoczeni w miłości, wówczas Bóg jest pośród nas. Bracie, siostro czym powinien być nasz krąg? Powinien być wspólnotą przyjaciół. Powinien być wspólnotą, w której się ryzykuje, w której idzie się szukać brata. Kto ma to doświadczenie wspólnoty, owego „gdzie dwaj albo trzej ….”, wtedy idzie po doświadczenie większej wspólnoty w parafii. > Przyprowadza się, miłuje się, aby ta owieczka mogła dobrze czuć się z nami. A tam, gdzie jest miłość, tam od razu rodzi się modlitwa, modlitwa skuteczna, która zostaje wysłuchana. Przede wszystkim dzięki takiej modlitwie otrzymuje się Ducha Świętego. > Wszyscy lubią czuć się ważni i umiłowani. Szukaj brata, który jest daleko. > Jeśli wszyscy tak będą czynić, nikt nie będzie sam. Szukaj brata. Szukaj zagubionej owieczki. Ta owieczka jest warta 99 owiec. Jest ważna. Szukaj braci, a zobaczysz, że jeśli jest miłość, to modlitwa w twoim domu, podczas kręgu, będzie skuteczna, bo Bóg będzie między wami. Bóg da wam Ducha Świętego, który zstępuje na tych, którzy są zgromadzeni razem i będzie wielka radość, wielka radość. > Czyń to, a doświadczysz radości, która nigdy się nie skończy. > AMEN > Ewangelia według św. Łukasza rozdział 16 > > Właściciel ma rządcę, którego oskarżono o roztrwanianie majątku. Oczywiste jest więc zwolnienie go z pracy. Ten jednak na odchodne umarza część długów innym. W zasadzie, to dalej trwoni majątek swego Pana, ale tym razem otrzymuje pochwałę. Zastanawiające? > Odpowiedź: właściwe jest dać majątek za serce. I to jest oczywisty znak od Boga, nauka z nieba: mamy używać pieniędzy, mamy nimi rozporządzać, ale owoce mają być dobre, aby przemieniać serce dla Królestwa Bożego. Dlatego dzisiaj ten dom jest kręgiem biblijnym, jego przestrzeń, meble, światło służą przemianie naszych serc, dlatego składamy we wspólnocie dobrowolną ofiarę, czy później dziesięcinę, aby nasze pieniądze służyły przemianie serc ludzi tego świata, przez dzieło nowej ewangelizacji. > Czytamy: „... bo synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z ludźmi podobnymi sobie niż synowie światłości. Ja też wam powiadam: Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwa mamoną, aby gdy [wszystko] się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków. Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny.” (w. 8-10). Z kolei w wersecie 13 znajdujemy pouczenie, że Bóg zna nasze serca - każdy dar z naszego majątku ma płynąć przede wszystkim z radosnego serca, które posłuszne jest Bogu. Najpierw przemienia się nasze serce, gdy uczy się dawać dla Boga, oddawać całe nasze życie, szczególnie w sferze materialnej. Świadectwo mojego serca przemienia serca innych ludzi, aby każda zagubiona owca, każda zagubiona drachma, każdy syn marnotrawny znalazł się w domu kochającego Ojca, w którym Syn przygotował miejsce. A siłą, która pozwala ci wejść do domu Ojca z trwałym owocem twego nawrócenia, jest Duch Święty. (w. 31). > Zastanawia nas na koniec ważny fragment dzisiejszego Słowa, przeczytajmy go jeszcze raz: > Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień świetnie się bawił. U bramy jego pałacu leżał żebrak okryty wrzodami, imieniem Łazarz. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza; nadto i psy przychodziły i lizały jego wrzody. Umarł żebrak, i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany. Gdy w Otchłani, pogrążony w mękach, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. I zawołał: Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i poślij Łazarza; niech koniec swego palca umoczy w wodzie i ochłodzi mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu. Lecz Abraham odrzekł: Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz przeciwnie, niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. A prócz tego między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd do nas się przedostać. Tamten rzekł: Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca. Mam bowiem pięciu braci: niech ich przestrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki. Lecz Abraham odparł: Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają. > Kogo słuchamy, kto przemienia serce człowieka, aby nie dostał się tam gdzie nie trzeba, skąd nie ma odwrotu? Dobrze jest jechać na pielgrzymkę, bo i tam głosi się Słowo. Ale to jest rzadkie wydarzenie. Dzisiaj mamy sięgnąć do tych normalnych. Jest to krąg biblijny - codzienność zabezpiecza i chroni. Popatrzmy na kilka znaczeń Słowa Bożego dla nas, aby już nie było wątpliwości: > • Niech pozostaną w twym sercu te słowa, które ja ci dziś nakazuję. Wpoisz je twoim synom, będziesz o nich mówił przebywając w domu, w czasie podróży, kładąc się spać i wstając ze snu. Przywiążesz je do twojej ręki jako znak. Niech one ci będą ozdobą przed oczami. Wypisz je na odrzwiach swojego domu i na twoich bramach. (Pwt 6,6-9, zob. też Prz 6,20-23) > • Niech ta Księga Prawa będzie zawsze na twych ustach: rozważaj ją w dzień i w nocy, abyś ściśle spełniał wszystko, co w niej jest napisane, bo tylko wtedy powiedzie ci się i okaże się twoja roztropność. (Joz 1,8) > • Bóg - Jego droga nieskalana, słowo Pana w ogniu wypróbowane, On tarczą dla wszystkich, którzy doń się chronią. (2 Sm 22,31, zob. też Prz 30,5) > • Trawa usycha, więdnie kwiat, lecz słowo Boga naszego trwa na wieki. (Iz 40,8) > • Zaiste, podobnie jak ulewa i śnieg spadają z nieba i tam nie powracają, dopóki nie nawodnią ziemi, nie użyźnią jej i nie zapewnią urodzaju, tak iż wydaje nasienie dla siewcy i chleb dla jedzącego, tak słowo, które wychodzi z ust moich, nie wraca do Mnie bezowocne, zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem, i nie spełni pomyślnie swego posłannictwa. (Iz 55, 10-11) > • Każdego więc, kto tych słów moich słucha i wypełnia je, można porównać z człowiekiem roztropnym, który dom swój zbudował na skale. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom. On jednak nie runął, bo na skale był utwierdzony (Mt 7,24-25). > • Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia. (J 5,24) > • Duch daje życie; ciało na nic się nie przyda. Słowa, które Ja wam powiedziałem, są duchem i są życiem. (J 6,63) > • Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was. (J 15,3) > • Przeto wiara rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa (Rz 10,17). > • Żywe bowiem jest słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca (Hbr 4,12). > • Ze swej woli zrodził nas przez słowo prawdy, byśmy byli jakby pierwocinami Jego stworzeń. (Jk 1,18) > Tych kilka znaczeń Słowa Bożego objawia nam Duch Święty, Ten który wyjaśnia nam Pisma, abyśmy umieli żyć Słowem Boga, nieustannie, codziennie, i abyśmy nie dopiero w niebie, lecz już na ziemi ogłaszali moc Bożej miłości, odkupienia, zbawienia i przebaczenia. Jezus, Żywe Słowo jest Panem! > AMEN.
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (3 głosy)