Kresy i kresowi działacze na celowniku prokuratury.

Z olbrzymim niepokojem obserwuję zakroją na szeroką skalę w Polsce  kuriozalną akcję przesłuchań kresowcy działaczy przez prokuraturę.
Konsekwencją tej „akcji” są  już nawet pierwsze wyroki w sądach które oskarżają z artykułów KK nawiązujących do tzw. „mowy nienawiści”.
Ten paragraf KK jest „uniwersalny” dla absurdalnego działania prokuratur które odwołują się do  ponurych praktyk z PRLowskim  rodowodem - „Dajcie człowieka a jakiś paragraf się znajdzie”.
Tymczasem rzeczywistym powodem są działania kresowych działaczy przywołujące w publicznej przestrzeni pamięć ofiar ukraińskiego ludobójstwa, edukację  i zdecydowany sprzeciw wobec szalejącego po obu stronach granicy banderyzmu.

Roberta z Olsztyna skazano niby za „mowę nienawiści” a tak naprawdę za rozlepianie antybanderowskich wlepek. Z portalu „tusochaczew.pl” dowiaduję się o ukaraniu (rok na 3 lata) 65 latka. W sieci można przeczytać o ojcu który odbierając syna ze szkoły w Łodzi zerwał banderowskie plakaty, zaniósł do biblioteki i zażądał wyjaśnienia kto za tym stoi. Będzie (lub już był) przesłuchiwany za „mowę nienawiści”.

Nękanie Pani Kasi z Opola poprzez „najazdy” służb na jej mieszkanie, wizyty „szemranych” osób i konfiskata komputera i telefonu „przebija” wszelkie absurdy, bo tak naprawdę chodzi o portal Fundacji „Wołyń Pamiętamy”, jej antybanderowskie kampanie wizualne oraz o przyszłoroczny wielki kresowy koncert.

W mojej ocenie około 20-30 osób objęto „przesłuchaniami” a ile z nich zakończy się wyrokami  trudno powiedzieć bowiem przesłuchania trwają. 

Na stronie wydarzenia --->>> https://www.facebook.com/events/2492700167486826/ można zadeklarować i wziąć czynny udział w pikiecie która będzie organizowana przed sądem w którym będzie odbywać się pierwsza rozprawa z oskarżenia warszawskiej prokuratury. Jeszcze dokładnie nie wiadomo kiedy dojdzie do rozprawy ale musimy być na to gotowi.