Likwidacja ZUS, KRUS i OFErm

Obrazek użytkownika Bacz
Blog

Wielu liberałów ma opory przed likwidacją przymusowych ubezpieczeń emerytalnych bo dają się nabrać na tzw. prawa nabyte. Prawa nabyte należy honorować jeśli wynikają one z uczciwej, dobrowolnej umowy. Praw zdobytych dzięki włączeniu kogoś pod przymusem do złodziejskiego systemu nie powinno się honorować. Owszem, krzywdzi to tych, którzy byli okradani całe życie na rzecz poprzedniego pokolenia, a którzy teraz nie skorzystają z możliwości okradania rękami rządu następnego pokolenia - ale to jest słuszne i sprawiedliwe. Niech ludzie nauczą się raz na zawsze, że na złodziejskim systemie nie można polegać, że złodziejom nigdy nie wolno wierzyć, bo zawsze może przyjść sprawiedliwa władza i złodziejski system zlikwidować. Po takiej nauczce większość ludzi od początku będzie stawać przeciw powstawaniu systemów złodziejskich, a jeśli zdecydowana większość ludzi jest przeciw jakimś rozwiązaniom, to socjalistom jest bardzo trudno je wprowadzić w życie.

Bacz
Pisałem na ten temat: http://niepoprawni.pl/blog/404/emerytury-przymusowe-sa-zlodziejstwem

Brak głosów

Komentarze

Czyli ludzi którzy w momencie proponowanego przez Ciebie „przejścia” nie będą ze względu na wiek mieli możliwości zarobkowania proponujesz uśpić, a może mają zdychać na raty z głodu?

"prawda przeciw wszystkim"

Vote up!
0
Vote down!
0

"prawda przeciw wszystkim"

#30770

muszę wystąpić w roli adwokata diabła. Przecież państwowy system ubezpieczeń jest krańcowo niewydolny. Wystarczy popatrzeć, jak działają ZUS czy NFZ. Dlatego należy to najpierw podzielić na mniejsze ubezpieczalnie, a potem sprywatyzować.

A "zdychanie z głodu" to typowa socjalistyczna, populistyczna retoryka. Tak jak czasem pokazują film z USA, że ktoś zmarł, bo nie miał ubezpieczenia. Dziwne, jakoś tajemnicę poliszynela stanowi śmierć nawet kilku tysięcy ludzi rocznie w kolejkach w państwowej "służbie zdrowia".

W sprawie zaś "usypiania". Eutanazja to logiczna konsekwencja istnienia właśnie państwowych ubezpieczeń. W końcu państwo może zarobić na składkach delikwenta. To "usypianie" pozwoli opóźnić krach państwowych systemów emerytalnych.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#30800

"Najwyższy czas" weź w buzię i idź swobodnym krokiem w miejsce ustronne, by Panu JKM coś polizać w kwestii naszej przyszłości.

http://www.jareccy.pl

Vote up!
0
Vote down!
0
#30822

Nigdzie nie napisałem że jestem zwolennikiem „państwowego” systemu ubezpieczeń.
Temat zabezpieczeń społecznych jest skomplikowany i trudny. Nie da się go odfajkować krótkim wpisem a powyższy jest emanacją bardzo niebezpiecznej ideologii, która pochłonęła w swej historii podobną liczbę ofiar co socjalizm/komunizm i inne utopie. Jestem twardym zwolennikiem wolnego rynku ale będąc „niezłym” ekonomistą zdaje sobie sprawę z jego ograniczeń (niedawno ktoś dostał nobla z ekonomi za ujęcie tych ograniczeń w formuły matematyczne). Czy np. potrafisz zaproponować efektywnie działający (czyli generujący najniższe koszty w długiej perspektywie czasowej) wolny runek sieci kanalizacyjnych w 10tyś. miasteczku?

"prawda przeciw wszystkim"

Vote up!
0
Vote down!
0

"prawda przeciw wszystkim"

#30826

[quote="synkretysta67"]Nie da się go odfajkować krótkim wpisem a powyższy jest emanacją bardzo niebezpiecznej ideologii, która pochłonęła w swej historii podobną liczbę ofiar co socjalizm/komunizm i inne utopie.[/quote]

Dla niektórych dyskutantów jestem kryptoeugenikiem i społecznym darwinistą. Widzę, że padają podobne zarzuty. To więc się pytam, o jaką to konkretnie ideologię chodzi? Czyżby to był leseferyzm ekonomiczny? Jeżeli tak, to dlaczego miałby być on niebezpieczny?

[quote="synkretysta67"]Jestem twardym zwolennikiem wolnego rynku ale będąc „niezłym” ekonomistą zdaje sobie sprawę z jego ograniczeń[/quote]

Ja uważam, że prywatna własność jest najlepszą formą własności. Jeżeli coś jest prywatne, to wiadomo, że ktoś będzie o to dbać.

Jeżeli ograniczenia wolnego rynku to jakie? Wynikające z samego mechanizmu? Moim zdaniem gospodarka działa jak przyroda, a jakoś nie mamy jednego organizmu na całym globie - coś jak z Solaris Lema. Mamy za to bakterie, rośliny, zwierzęta i mnóstwo innych organizmów. Tak samo jest i w gospodarce. Tam współistnieją podmioty gospodarcze różnej wielkości.

To państwo poprzez nieustanne wtrącanie się do gospodarki prowadzi do monopolizacji lub oligopolizacji rynku.

Jeżeli chodzi o jakiś matematyczny opis takich oddziaływań, to radziłbym zajrzeć do Cybernetyki Norberta Wienera. Konkretnie rozdział Fale mózgowe i układy samoorganizujące się.

[quote="synkretysta67"]Czy np. potrafisz zaproponować efektywnie działający (czyli generujący najniższe koszty w długiej perspektywie czasowej) wolny runek sieci kanalizacyjnych w 10tyś. miasteczku?[/quote]

Wiem jedno, jeżeli sieci kanalizacyjne będą prywatne, to będzie to kosztować około dwóch razy mniej. Taka bowiem jest zależność, że państwowa przedsiębiorstwa są dwa razy droższe w eksploatacji niż prywatne.

Poza tym złą firmę można zawsze wymienić na inną. W przypadku państwowego monopolisty jest to niestety niemożliwe.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#30829

1)„leseferyzm ekonomiczny? Jeżeli tak, to dlaczego miałby być on niebezpieczny”
Leseferyzm to postulowanie działań w oparciu o uproszczony model świata. Nawet z punktu widzenia ekonomi ma on ograniczoną stosowalność i to tylko w odniesieniu do XIX wiecznej rzeczywistości ekonomicznej. Lansowanie go jako jedynie słusznego to próba zaprowadzenia utopi społecznej. Spójrz w głąb historii to zobaczysz jak takie próby się kończyły. Leseferyzm ma dużo wspólnego z austriacką szkołą ekonomi na której oparła się chicagowska szkoła ekonomi M. Friedmana. A ta nie jest już żadną utopią. Leseferyzm jest jej tylko użytecznym sztandarem. Naprawdę to traktuje ona prawa ekonomi (zresztą bardzo dobrze wykładanej) jako jedno z narzędzi inżynierii społecznej której celem wcale nie jest wolny rynek a co najwyżej nieskrępowany kapitalizm (stojący w doskonałej opozycji do wolnego rynku i demokracji). Wież mi że niechciał byś żyć w „ich świecie”.
2) „Jeżeli ograniczenia wolnego rynku to jakie? Wynikające z samego mechanizmu?”
Lepkość cen, lepkość płac, problem kosztów wewnętrznych i zewnętrznych przedśębiorstwa, niesymetryczny dostęp do informacji, mniejsza mobilność pracy i produkcji niż kapitału, itd. itp. (z grubsza kilkadziesiąt pozycji)
3) „Moim zdaniem gospodarka działa jak przyroda”
Nie działa. Analogie prowadzą cię na manowce.
4) „To państwo poprzez nieustanne wtrącanie się do gospodarki prowadzi do monopolizacji lub oligopolizacji rynku.”
Ciekawa teoria. Potrafisz ją udowodnić? Państwo oczywiście może tworzyć monopole ale wolny rynek wcześniej lub później tworzy je zawsze (bo jest niedoskonały, a doskonały to jest tylko na kartkach kiepskich podręczników). Wolny rynek nie może istnieć bez kapitalizmu a ten zawsze dąży do monopoli.
5) „Wiem jedno, jeżeli sieci kanalizacyjne będą prywatne, to będzie to kosztować około dwóch razy mniej. Taka bowiem jest zależność, że państwowa przedsiębiorstwa są dwa razy droższe w eksploatacji niż prywatne.”
Ciekawa zależność. Sam ją wymyśliłeś? Mogę się na nią powoływać w swoich pracach i analizach ekonomicznych? No i pomiędzy własnością państwową a prywatną jeszcze jakieś typy własności istnieją?
6) „Poza tym złą firmę można zawsze wymienić na inną. W przypadku państwowego monopolisty jest to niestety niemożliwe.”
A w przypadku prywatnych monopoli jest to możliwe?

ps.
Proponuje zapoznać się na początek z „Kultura materialna, gospodarka i kapitalizm XV-XVIII wiek” F. Braudela. Trudno dostępna, obszerna i pierwszy tom wydaje się nudny ale naprawdę warto.

pps.
Proponuje zakończyć polemiki pisemne bo stają się zbyt obszerne a i tak nie ogarną tematu. Może kiedyś przy….;)

"prawda przeciw wszystkim"

Vote up!
0
Vote down!
0

"prawda przeciw wszystkim"

#30841

Myślę, że Kirker nie popuści. :-)

Vote up!
0
Vote down!
0
#30846

Podbijasz bębenek? :-)))

"prawda przeciw wszystkim"

Vote up!
0
Vote down!
0

"prawda przeciw wszystkim"

#30849

[[quote="synkretysta67"][quote="Kirker"]1)„leseferyzm ekonomiczny? Jeżeli tak, to dlaczego miałby być on niebezpieczny”[/quote]Leseferyzm to postulowanie działań w oparciu o uproszczony model świata. Nawet z punktu widzenia ekonomi ma on ograniczoną stosowalność i to tylko w odniesieniu do XIX wiecznej rzeczywistości ekonomicznej. Lansowanie go jako jedynie słusznego to próba zaprowadzenia utopi społecznej. Spójrz w głąb historii to zobaczysz jak takie próby się kończyły. Leseferyzm ma dużo wspólnego z austriacką szkołą ekonomi na której oparła się chicagowska szkoła ekonomi M. Friedmana.[/quote]

Austriacka szkoła ekonomiczna to z tego, co mi wiadomo, to leseferyzm do kwadratu. Ludwig von Mises czy Friedrich August von Hayek uważali nawet, że generowaniem pieniądza powinny zajmować się banki komercyjne bez jakiegokolwiek udziału banków centralnych (vide praca tego ostatniego Denacjonalizacja pieniądza). Na założeniach austriackiej szkoły ekonomicznej opierają się różne szczepy libertarian. Oni wręcz nie życzą sobie państwa. Spora część z nich chce sprowadzić wszystko - w sensie dosłownym i przenośnym - do gry wolnorynkowej. Jako przykład można tutaj podać ucznia von Misesa, Murraya N. Rothbarda, który obok Karla Hessa jest jednym z twórców anarchokapitalizmu. O ile von Mises uważał, że państwo powinno mieć monopol na stosowanie siły, o tyle oni to poddają w wątpliwość.

Właśnie austriacy są przeciwni rozbijaniu monopoli, ponieważ uważają, że jeżeli jakiś się pojawi, to w końcu zniknie. Powołują się na przykład spółki Alcoa, która w latach 1886-1941 była monopolistą, ale dlatego, że była taka dobra. To był jedyny naturalny monopol w całej historii.

Za to w obrębie szkoły chicagowskiej trwa spór, czy monopole powinny być rozbijane, czy też nie.

[quote="synkretysta67"]Naprawdę to traktuje ona prawa ekonomi (zresztą bardzo dobrze wykładanej) jako jedno z narzędzi inżynierii społecznej której celem wcale nie jest wolny rynek a co najwyżej nieskrępowany kapitalizm (stojący w doskonałej opozycji do wolnego rynku i demokracji). Wież mi że niechciał byś żyć w „ich świecie”.[/quote]

A czym się różni nieskrępowany kapitalizm od wolnego rynku? Dla mnie to jest jedno i to samo. Chyba, że ten *nieskrępowany kapitalizm* ma oznaczać dyktat międzynarodowych korporacji. No to polecam swój tekst na ten temat:

http://kirker-zoologicznieprawicowy.blogspot.com/2008/08/mit-wielkich-korporacji.html

To państwo, wprowadzając płace minimalne, koncesje/licencje/pozwolenia, progresję podatkową, cła zaporowe, dopłaty do działalności gospodarczej czy w końcu same przepisy antymonopolowe, prowadzi do ich powstawania.

[quote="synkretysta67"][quote="Kirker"]Jeżeli ograniczenia wolnego rynku to jakie? Wynikające z samego mechanizmu?[/quote]
Lepkość cen, lepkość płac, problem kosztów wewnętrznych i zewnętrznych przedśębiorstwa, niesymetryczny dostęp do informacji, mniejsza mobilność[/quote]

Papierosy może wytwarzać na przykład każdy. Philip Morris miałby bardzo duże problemy, gdyby ludzie sobie wytwarzali papierosy. To taki przykład. Dostęp do informacji nie ma zatem tutaj wiele do rzeczy.

Koszty wewnętrzne i zewnętrzne przedsiębiorstwa... właśnie koordynowanie takiego molocha międzynarodowego jest bardzo kłopotliwe. A gdyby nie było regulacji, podmiot, który osiągnął dominującą pozycję na rynku, musiałby jej bez przerwy bronić. Tutaj też wyjaśnia się problem mobilności.

[quote="synkretysta67"][quote="Kirker"]Moim zdaniem gospodarka działa jak przyroda[/quote]
Nie działa. Analogie prowadzą cię na manowce.[/quote]

Jakby popatrzeć na to wszystko z góry. To co mamy? Z jednej strony mamy losową zmienność, a z drugiej konkurencję. To nic innego jak mechanizmy analogiczne do działania przyrody. Analogia zatem całkiem udana.

[quote="synkretysta67"][quote="Kirker"]To państwo poprzez nieustanne wtrącanie się do gospodarki prowadzi do monopolizacji lub oligopolizacji rynku.[/quote]
Ciekawa teoria. Potrafisz ją udowodnić? Państwo oczywiście może tworzyć monopole ale wolny rynek wcześniej lub później tworzy je zawsze[/quote]

Patrz wyżej. Tam wyjaśniłem mechanikę procesu.

[quote="synkretysta67"]Ciekawa zależność. Sam ją wymyśliłeś?[/quote]

To swojego czasu policzyli dla NASA. Stwierdzili, że gdyby była prywatna, to kosztowałaby dwa razy mniej. Wskaźnik kosztów państwowych przedsiębiorstw w porównaniu z prywatnymi jest zresztą często wyższy.

[quote="synkretysta67"]Proponuje zapoznać się na początek z „Kultura materialna, gospodarka i kapitalizm XV-XVIII wiek” F. Braudela. Trudno dostępna, obszerna i pierwszy tom wydaje się nudny ale naprawdę warto.[/quote]

Spróbuję zdobyć. Skoro zdobyłem Zarys sedymentologii, który jest białym krukiem, to i to w końcu dopadnę.

[quote="synkretysta67"]pps.
Proponuje zakończyć polemiki pisemne bo stają się zbyt obszerne a i tak nie ogarną tematu. Może kiedyś przy….;)[/quote]

Jeszcze my się tutaj pokłócimy na śmierć i życie o jakieś rzeczy dla 99% ludzkości tak abstrakcyjne jak wyższa matematyka. Face to face, to może na następnym zlocie Niepoprawnych...

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#30852

Jak postępować z ludźmi pozbawionymi zasiłków zwanych niesłusznie "emeryturami" napisałem na stronie do której podałem link pod wpisem.

Bacz

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam. Bacz

#30936

A tak na marginesie, to gdzie masz tych liberałów!?
Czy mógłbyś wymienić choćby kilku?
"Praw zdobytych dzięki przymusowi włączenia się do złodziejskiego systemu nie powinno się honorować. Owszem krzywdzi to tych, którzy byli okradani całe życie na rzecz poprzedniego pokolenia, którzy teraz nie skorzystają z możliwości legalnego okradania następnego pokolenia, ale to jest słuszne i sprawiedliwe."
Toć to czysty bolszewizm!
W jego laboratoryjnej postaci!
Nawet Korwin dostałby Herzklekotten, gdybyś mu to przedłożył!
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#30851