Dzięki złotemu kryzys mamy lekki

Wszyscy co twierdzą, że euro ochroniło by nas lepiej przed kryzysem całkowicie się mylą

Kryzys właśnie udowodnił jak pożyteczna może być własna waluta. Akurat było to mało zależne od rządu Tuska, który temu przeciwdziałał deklaracjami o mocnych fundamentach, ale kryzys spowodował sporą ucieczkę kapitału, co objawiło się spadkiem złotego bo spekulanci skupowali waluty aby je wywieźć. Jednak właśnie ten słaby złoty chroni naszą gospodarkę przed kryzysem: od razu ruszyli do nas Słowacy i Litwini na zakupy, eksport na Zachód na pewno spadł by więcej gdyby ceny naszych produktów eksportowanych nie spadły ze spadkiem złotego. Owszem przeciwdziałające kryzysowi obniżanie cen można uzyskać też przez obniżkę płac i podatków, ale są to działania na które rząd się łatwo nie decyduje bo mniejsze wpływy podatkowe to mniejsze możliwości rozdawnictwa, ludzie też bardzo nie lubią obniżania im płac, a tak to dzięki własnej walucie automatycznie obniżyliśmy ceny produktów na eksport prawie dla ludzi niezauważalnie i nie popsuły się nam humory - a optymizm to ważny czynnik antykryzysowy.

Bacz

Więcej o działaniu przeciw bezrobociu a zatem przeciw kryzysowi napisałem tu:
http://niepoprawni.pl/blog/404/sposob-na-bezrobocie-2

Uzupełnienie 18.03.2009

Jeśli złoty gwałtownie się nie umocni, w drugim kwartale Niemcy mogą ruszyć z zamówieniami na polskie produkty.
http://www.pb.pl/Default2.aspx?ref=topread&ArticleID=fb73c83b-b385-4a09-bff3-c072e8be8f6e