Cztery rzeczy
W filmie Zawodowcy są ze dwie sceny, kiedy Alfredo Pacino gra w szachy. No i mówi taką rzecz: - Moja babcia oglądała kiedyś rozgrywki szachowe. Widziała jak Bobby Fischer rozgrywał 10 pojedynków na raz. Był 5 lub 6 ruchów do przodu na każdym stole. Tak czy owak, został mistrzem świata, prawda? Potem popierdoliło mu się w głowie.
***
W samolocie trzej goście usiedli tak, że przy oknie był Arab, obok niego drugi Arab, a na zewnętrznym fotelu Żyd. No i jeden Arab mówi do drugiego, żeby skoczył do stewardesy po colę. Na to Żyd powiada, że on skoczy, bo przecież siedzi na skraju, to mu lżej. I poszedł. A wtedy Arabowie napluli do butów Żyda, bo ten na początku lotu zzuł buty. Sytuacja powtórzyła się po dwóch godzinach - Żyd poszedł po colę, a Arabowie napluli mu do butów. Przed lądowaniem Żyd wkłada buty, wzdycha i mówi: - Ach, kiedy to się skończy? Po co to? Te swary, to wzajemne podkładanie sobie świni, to plucie do butów, to szczanie do coli...
***
W książce Małgorzaty Żurakowskiej Muchy w zupie i inne dramaty, jest taka scena, że babka wraca do chałupy i widzi, jak mąż na czworakach łazi po podłodze, a wszystkie zabawki dzieci porozwalane są na dywanie. Babka pyta: - Co robisz? - Na to gościu: - Szukam kredki w kolorze niedźwiadkowym, bo nasza najmłodsza córka tej kredki potrzebuje. I wyobraź sobie, w całym domu nie ma brązowej kredki. - Wtedy najmłodsza córka pyta: - Tatusiu, a po co ci brązowa kredka? - Gościu: - No chciałaś kredkę w kolorze niedźwiadkowym. - Córka: - Ale ja mam różowego niedźwiadka.
***
U jednego gościa w necie znalazłem taką historię, którą gościu wziął od Roberta F. Byrnesa, że jedna nauczycielka, co to uczyła dzieciaki bogatych rodziców, chciała tym dzieciom wyjaśnić, co to jest bieda i wyjaśniała przez parę tygodni. W końcu kazała uczniom napisać opowiadanie o biedzie. Pierwsze opowiadanie zaczynało się tak:
Pewnego razu była sobie biedna rodzina. Matka była biedna, ojciec był biedny, kucharka była biedna, zarządca był biedny...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1084 odsłony
Komentarze
Dobry dowcip
9 Marca, 2009 - 21:36
Z tymi dwoma arabami i biednym Żydem w samolocie.;)
Pozdro.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
mój ulubiony dowcip o biedzie, który często...
9 Marca, 2009 - 21:57
...przytaczam, bo się w niego wczuwam :).
Milioner Poznański dał biednemu żebrakowi Ickowi pięć rubli.
Wracając tą samą drogą, zauważył przez okno restauracji, że icek zajada majonez. Wściekł się i zrobił awanturę. Icek był niepocieszony: "Nie mam pieniędzy, nie mogę jeść
majonezu, mam pieniądze, nie mogę jeść majonezu!!!!"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"