W końcu nie mecz o honor!

Już dziś, 20.45, Wrocław. Mecz Polska- Czechy. Musimy wygrać, by awansować do ćwierćfinału EURO. Możliwe, czy tylko pompujemy balonik, z którego powietrze ujdzie około godziny 23? Uważam, że jak najbardziej możliwe! O ile po meczu z Grekami wracałem w podłym nastroju i nawet w metrze mi się nie chciało śpiewać i skakać, bo zwycięstwo było podane na srebrnej tacy, a jedynie masa szczęścia uratowała nas od porażki, tak po meczu z Rosją nadzieja wróciła. Mimo że momentami Polacy snuli się po boisku, nie potrafili wymienić 3 podań w środku pola i w ataku był jeden Lewandowski skazany na porażkę w walce z 4 obrońcami, to Rosjanie nie pokazali dużo więcej. Przy odrobinie szczęścia mogliśmy wygrać, że wspomnę tylko minimalnego spalonego przy golu Polańskiego. Remis też jest bardzo dobrym wynikiem, w końcu nie będziemy się musieli na nikogo oglądać, wszystko jest w naszych nogach a przede wszystkim głowach… Dziś WSZYSCY jesteśmy za naszymi! Nieważne, że śmietankę za ten sukces spije Lato z resztą świty z PZPN, którzy teraz w ostatniej chwili próbują zrobić atmosferę na stadionie flagą i gorączkowym poszukiwaniem animatorów od dopingu- a wystarczyło rozdać trochę biletów kibicom chodzącym na mecze ligowe, 3 tys. szalikowców i mielibyśmy taki doping, że w Pradze i Moskwie by nas słyszeli... Nieważne, że Smuda to kiepski trener, który ma więcej farta niż taktyki- jak to mądrze dziś Zibi Boniek powiedział „lepszy trener szczęśliwy niż trener dobry”. Nawet Tuska i Komorowskiego dziś zdzierżę, trudno… Ale wygrajmy, to nasz obowiązek! Bitwa z Niemcami w Gdańsku, to będzie coś! A tak na koniec, 2 uwagi. Po pierwsze, ostatni raz dałem z siebie zrobić idiotę mendiom. Ile to było wszędzie hałasu, jak to do Warszawy przyjedzie stado ruskich komunistów, którzy będą paradowali z sierpami i młotami i szukali tylko okazji, by kogoś stłuc. Mam teraz taką pracę, że chodzę cały dzień po mieście i podczas tych spacerów nie widziałem żadnego Rosjanina, który by rozrabiał i miał komunistyczne symbole. Ktoś potrzebował zadymy, nakręcił paru pożytecznych idiotów, zrobił się dym, a później szeryf Donald może stroszyć piórka i rozprawiać się w świetle kamer z bandytami, nabijając sobie słupki w sondażach… Druga uwaga jest o Palikocie. Wściekłem się po jego liście do rosyjskiego ambasadora. „Zdrada! Targowica!”- chodziło mi po głowie. Jednak, gdy się trochę zastanowiłem nad tym, to co mi do tego, a niech cała jego banda pojedzie do tego ambasadora i mu tyłek wyliże, co mnie obchodzi jakaś banda idiotów, którzy potrafią tylko hucpy i happeningi organizować? Jak się nie ma żadnego pomysłu na sensowne reformy, to trzeba krzyczeć i to kontrowersyjnie krzyczeć, by się przebić w mendiach. Zapomnijmy o tej zgrai pajaców! Im szybciej to zrobimy, tym prędzej ci wszyscy pomyleńcy wylądują tam, gdzie ich miejsce- na śmietniku historii. Wszystkim życzę kapitalnego, niezapomnianego wieczoru! POLSKA, BIAŁO- CZERWONI!