Gromadzimy, nie śledzimy

Obrazek użytkownika JaroSławek
Blog

Pan "Gromadzimy, nie śledzimy", jeszcze jeden bohater naszej sceny z dziurką, pokazał gdzie ciecze.

Już dawno robił wszystko, by w razie potrzeby było co ma być. Założył telefonię, nawet stokrotki o tym śpiewały. Potem założył urząd, do gromadzenia. Potem cicho siedział. Cicho nie mylić z biernie. Niby to tam, niby to tu. Jakaś telewizja dla leraksu, jakiś bank, dla procentów. Zarabiał na procenty z wyższej półki, nie jakąś berbeluchę w super samach... oops, super samy były jak w sklepach były same ekspedientki. Teraz jest towar, to nazywa się market.

No więc jak było trzeba, pan "Gromadzimy, nie śledzimy" powiedział gdzie ma szafę pod wielką literą eL na Ka, trzecia półka, siódma teczka, żółta, bo z bezpośredniego otoczenia.

Bohater teczki też ciekawy o co chodzi.

Brak głosów