Rewolucja 2014 czyli kolejny skok na kasę
Mało kto czyta nudne i z reguły niezbyt lotne komentarze gospodarcze ukazujące się w GW. W sumie ja też wole poczytać Pudelka, ale zdarzyło mi się niedawno
że moją uwagę przykuł trochę złowieszczy tytuł artykułu ROK 2014: REWOLUCJA W FUNDUSZACH, który ukazał się we wzmiankowanym dzienniku 8 października. Autor przedstawia tam nowy pomysł naszych liberalnych władz, który może doprowadzić do uratowania naszego nadszarpniętego budżetu.
Unia Europejska przeznacza niebagatelne kwoty na finansowanie projektów naszych rodzimych przedsiębiorców. Finansowanie to dotyczy głównie małych i średnich przedsięborstw. Któś zauważył, że kwoty te są rozpieprzane na fanaberie domorosłych biznesmenów. Z tego powodu Państwo powinno uchronić je zamieniając dotację na pożyczkę.
Pomysł w istocie genialny: Zamiast przekazywać bezzwrotne dotacje osobom rozkręcającym lub rozbudowywującym interes, Państwo wyciąga swoje lepkie łapy i przechwytuje kasę, by następnie móc udzielić kredytu.
Autor artykułu przytacza kacyków z kręgów rządowych twierdzących, że pieniądze pieniądze pożyczone będą lepiej wykorzystywane od pieniędzy darowanych. Nie wiem jak długo trzeba studiować i jakie kierunki - żeby dojść dokonać tak intrygujących odkryć. Wiem jednak, że chłopaki mają smykałkę do interesów. Już bowiem widzę te dziwne instytucje (parabanki?), które tych kredytów będą udzielać, domyślam się również jakie będą kryteria otrzymania takiego kredytu. Ciekawi mnie niezmiernia jakie będzie wynagrodzenie prezesów i rad nadzorczych oraz kto w nich będzie zasiadał.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2987 odsłon
Komentarze
Dlaczego
30 Października, 2010 - 23:22
katolicy i patrioci czytają GWno.Nie warto.Proszę tego nie czytać i nie nie komentować.
A dlaczego?
30 Października, 2010 - 23:29
Znowu jakiś zakaz? Jak widać warto, język wroga też warto znać! Nie wiedziałeś?
kolejny skok na kasę
30 Października, 2010 - 23:55
Oczywiście, brzydząc się wspomnianym piśmidłem nie dostrzegłam
"super pomysłu, a dokładniej skoku na kasę" obywateli w 2014 r.
Jedno jest pewne, o ile znakomita ilość ludzi zabiega o trwanie,
przeżycie , wegetując i rozsupłując coraz trudniejsze klasówki z życia
sk.... myślą jakby upie.... i jeszcze zarobić. Są to jak jak to nazy-
wam żydowskie łby, mające na uwadze wyłącznie geszeft.
Pomysł skoku jest .... niestety nie chcę uzywać niecenzuralnych
słów a żaden stosowny nie oddaje sensu.
merypol
Dobry, tani kredyt jest lepszy do dotacji
31 Października, 2010 - 01:22
Tylko gdzie on jest? Chore jest dawanie dotacji z pieniędzy podatnika. Państwo przejmuje wtedy rolę Janosika: daje jednym ale wcześniej zabiera wszystkim. Pomijam już skandaliczną kwestię deregulacji rynku, czy czasami jego rozwalenia. Przykład: w danej miejscowości działają 4 drukarnie. Jedna dostaje grant. Kupuje maszyny, unowocześnia produkcję, obniża koszty rozszerza asortyment i ... kosi 3 pozostałe drukarnie. A wszystko za pieniądze publiczne. Ale cóż. Dotacje dla przedsiębiorstw były elementem kupienia społeczeństwa dla idei integracji. Teraz już owe "paciorki" nie są potrzebne bo spełniły swą rolę.
Mało kto wie, że generalne Łunijna kasa to interes jak ten Zabłockiego na mydle. Na każdym infrastrukturalnym grancie są minimum 3 kredyty. Najpierw zadłuż się państwo, które obsługuje program, potem wójt który robi np. remontuje drogę, a na końcu firma, która wygrała przetarg bo nie ma na asfalt. 3 kredyty na jednych pieniądzach! Nikt oczywiście tego nie wlicza w zestawienie zysków i strat integracji. Prawdziwym beneficjentem tzw. "unijnej pomocy" są więc banki. W przypadku zastąpienia dotacji kredytem to się nie zmieni. Chory jest cały system kolonizujący naszą gospodarkę, a kwestia czy dotacja czy kredyt jest bez znaczenia.
________________________________________
jazda konna to ulubiony sport pomników
http://kolatka.blogspot.com
Re: Dobry, tani kredyt jest lepszy do dotacji
31 Października, 2010 - 11:15
Tępy jestem bo nie do końca rozumiem dlaczego unijna kasa jest beeee. Bo zadłuża Państwo? Bo jedna dotowana drukarnia wycina w pień konklurencję? Bo wreszcie cała integracja jest do d... a dotacje to "paciorki"?
Poważnie mówiąc, to integracja jest najbardziej sensownym programem, jaki powstał na tym kontynecie od czasów Karola Młota. Można się spierać o szczegóły integracji o sens prezydencji trwających 6 miesięcy, o stopień suwernności Państw. Tu zdania jeszcze będą podzielone przez jakieś 50-60 lat dopóki UE nie stanie się US, gdzie nie będzie suwerennych królestw rządzonych przez nieudolnych kacyków, nastawionych na tworzenie własnych gównianych geszefcików (i bynajmniej nie mam na myśli naszego kraju, a przynajmniej-nie tylko).
Wyjśnij proszę w jaki sposób dotacja unijna przeznaczona na potrzeby osoby prowadzącej działalność gospodarczą zadłuża Państwo (czyli nas wszystkich)? I w jaki sposób dotowany wójt remontujący drogę zadłuża się bardziej w banku niż inny wójt, który musi uzyskać z tego banku finansowanie na 100% inwestycji?
Nie mnie oceniać Pańską tępotę.
31 Października, 2010 - 13:47
Dla mnie integracja europejska to realizacja celów politycznych Niemiec i koncepcji mitteleuropa pana Naumanna
http://pl.wikipedia.org/wiki/Mitteleuropa , w świetle której mamy być kolona gospodarczą. Jestem zwolennikiem samodzielnego decydowania o sobie. W tej chwili właśnie chłopaki podnoszą nam pensję minimalną. Jaki ma sens struktura, w której jakiś gość w Brukseli decyduje o tym ile kto komu ma płacić?
http://biznes.onet.pl/eurodeputowani-chca-nam-dac-wyzsze-pensje,18563,3740474,1,prasa-detal
I dochodzimy do istoty problemu: Unia jest chorym tworem z jednego zasadniczego powodu: jest socjalistyczna. Państwo Unia Europejska jest tworem centralnie planowanym czego przejawem jest taka a nie inna polityczna w zakresie dystrybucji środków. W tym paradygmacie jest więc zorganizowane wszystko.
http://www.youtube.com/watch?v=SpQ-Zeq8mLo&feature=player_embedded
Tak zarządza Unia będzie dalej gospodarczo marginalizowana na świecie. Chyba, że wybierze drogę chińską i stanie się państwem totalitarnym z dużą swobodą gospodarczą. Ale tak raczej się nie stanie.
A teraz jeśli chodzi o same funkcjonowanie systemu na wyraźną Pańską prośbę. Ściemą dla frajerów nr 1. jest to, że projekty realizowane są za pieniądze unijne. Jest to nieprawda. Kasę musi wydać najpierw państwo, które zadłuża się bo pieniędzy nie ma, więc bierze kredyt na obsługę programu. Dzieli pieniądze z kredu udając, że to unijna kasa. Potem po podpisaniu umowy (lub przed nią, dla samorządów koszt kwalifikowany liczy się wstecz) to samo robi Wójt. Z kredytu komercyjnego finansuje realizację projektu. Po czym składa wniosek o płatność i dostaje (w zależności od programu) ok 80% poniesionych wydatków. Kasa którą dostaje to kawałek rządowego kredytu. Oczywiście Wójt rozpisuje przetarg na wykonawstwo inwestycji i paci po jej realizacji, czyli trzeci kredyt bierze firma realizująca projekt.
Po rozliczeniu projektu przez Wójta nasze Państwo za pośrednictwem instytucji wdrażających i zarządzających programem składa wniosek o płatność do Brukseli i wtedy dostaje (lub nie) odpowiedni procent poniesionych na program wydatków. I wtedy dopiero dostajemy UNINĄ KASĘ. Oczywiście miedzy czasie dzieją się rzeczy które się filozofom nie śniły, ale to temat na inną dyskusję. Reasumując mamy do czynienia z trzema kredytami, mnie więcej w tym samym czasie i na tych samych pieniądzach przy minimalnym ryzyku ze strony kredytodawcy. To chyba nie skompilowane. Gdy dodamy do tego koszty funkcjonowania tego interesu.... Wyjątkiem jest oczywiście program EFS, w którym jest prefinansowanie (kasa z góry) ale rolą tego programu jest co innego: deprawacja, indoktrynacja i sranie ludziom w głowy w totalitarnym stylu, czego najlepszym przykładem jest obligatoryjna polityka równych szans kobiet i mężczyzn która musi być wszyta w każdy projekt finansowany z tego programu. Ale już nawet w Łuni się połapali , że to kasa w błoto i będą to wygaszać w ramach zmiany polityki spójności na rzecz polityki konkurencyjności, co przy zachowaniu marksistowskiego paradygmatu funkcjonowania Unii jest tylko zabiegiem dialektycznym.... Pierestrojka w Rosji przyspieszyła tylko upadek systemu zamiast go ocalić. Unijna kasa jest beee, bo normalnie pieniądze nie biorą się z bankomatu czy wspomnionej drukarni tylko z pracy. Wszyscy zrzucamy się na to aby ktoś dostał grant, więc mamy do czynienia z formą totolotka a'la ZUS. Odejście od polityki spójności to przyznanie się do tego że system nie działa prawidłowo. Teraz bogaci i biedni zrzucać się będą na bogatych...
A miało być tak pięknie. Wspólny otwarty rynek, wymiana handlowa, przepływ kapitału... Reasumując, gdyby błogosławiony Robert Schuman zobaczył co neoboszewickie zastępy zrobiły z projektu Unii przewróciłby się w grobie. Na szczęście nie ma prawa to działać...
________________________________________
jazda konna to ulubiony sport pomników
http://kolatka.blogspot.com
.
2 Listopada, 2010 - 21:08
.
Za bardzo się oddalamy
2 Listopada, 2010 - 21:03
... od głównego tematu. Ja opisywałem jedynie próbę albo zamiar zawłaszczenia przez rząd pieniędzy, które normalnie powinny trafić do osób FIZYCZNYCH prowadzących działalność gosp. Pan potraktował temat bardziej ogólnie i - powiedzmy szczerze - trochę ideologicznie.
Z Pańskiej wypowiedzi wynika, że po zaciągnięciu 3 krdytów, w końcu dostajemy kasę. Pozwole sobie przytoczyć frgment:
"...Po rozliczeniu projektu przez Wójta nasze Państwo za pośrednictwem instytucji wdrażających i zarządzających programem składa wniosek o płatność do Brukseli i wtedy dostaje (lub nie) odpowiedni procent poniesionych na program wydatków. I wtedy dopiero dostajemy UNINĄ KASĘ...."
Czy jest jakaś różnica, czy dostajemy ją przed czy po... No niby jakaś jest ale czy jest ona naprawdę istotna. Generalnie cały interes kosztuje nas (nas wszystkich) mniej, niż w przypadku finansowania go w 100%.
Proszę podać bardziej konkretny przykład obiegu tych pieniędzy a nie tylko ogólniki. Tak się akurat składa, że sam korzystałem 2 krotnie z unijnej kasy i nie zauważyłem zwiększenia moich zobowiązań wobec banku więc czasami system chyba działa.
@ET a kto tak myśli,że ....
31 Października, 2010 - 01:49
ktoś komuś daje coś za darmo?Rząd wpier..ala ludzi w samozatrudnienie, pieniądze na tworzenie nowych miejsc pracy bierze Kulczyk. Róbmy swoje....bo jak się dzisiaj dowiedziałem,że Ruskie mają udostępnione plany polskiej prywatyzacji, to róbmy Rewolucję.Róbmy swoje
Ps. Dał Nam przykład Donald Tusk wzywając do obywatelskiego nieposłuszeństwa nie płacenia abonamentu. To wzywajmy się nawzajem do obywatelskiego nieposłuszeństwa płacenia podatków. Bo i tak gówno wiemy na co te podatki idą. Każdy płacący podatek ma prawo wiedzieć na co on jest przeznaczany.
halibuter