"Warchoły" z Radomia AD 2011
Komuna skazała Radom na śmierć za protesty robotnicze w 1976 r. Po 1989 r. stał się ofiarą tzw. transformacji, wprowadzanej przez pseudoliberałów-aferałów z UD, czy KLD. Dzieło rozpoczęte przez czerwonych zostało dokończone przez ich partnerów od okrągłego stołu. Upadł przemysł. Aleję 1905 r. przy której znajdowały się główne zakłady pracy z „Łucznikiem” na czele, zaczęto nazywać Aleją Upadłości. W zrujnowanych budynkach straszą tam oczodoły okien bez szyb. Powstało za to pięć supermarketów i mazowiecka wojewódzka komenda policji, w której to – na marginesie – zginęły materiały dotyczące sprawy Olewnika. Teraz miasto jest dobijane przez Platformę Obywatelską, gdyż prezydentem miasta został Andrzej Kosztowniak z Prawa i Sprawiedliwości.
Region należy do najbiedniejszych w całej Unii Europejskiej. Bezrobocie w powiecie radomskim sięgnęło we wrześniu 2010 r. 28,8 proc., natomiast w samym Radomiu 21,1 proc. Powinien więc być otoczony szczególną opieką państwa i wzmacniany inwestycjami. To byłoby możliwe, gdyby obowiązywała propagowana przez PiS strategia zrównoważonego rozwoju. Polską AD 2011 rządzi jednak Platforma, której istotą rządów jest wycinanie inaczej myślących. Radom więc po klęsce PO w wyborach samorządowych jest uśmiercany ekonomicznie. Już nie potrzeba pałek ZOMO, wystarczy zabranie kluczowych inwestycji wpisanych wcześniej w plany rządu Tuska.
Przed wyborami samorządowymi minister infrastruktury Cezary Grabarczyk (ten co tak zreformował rozkład jazdy pociągów, że składy zaczęły odchodzić z nieistniejących peronów, a ludzie wskakiwali do wagonów przez okna żeby jakoś dojechać do domów) zapowiadał w Radomiu, że miasto zasługuje na lotnisko, obwodnicę i połączenie kolejowe z Warszawą. „Będziemy jechać do Warszawy nie dwie godziny, a 52 minuty” – obiecywał, wspierając kandydaturę Piotra Szprendałowicza na prezydenta miasta. Ponadto m.in. miała zostać przebudowana droga krajowa S7, zmodernizowany straszący PRLem dworzec kolejowy (jeszcze w 2009 r. na frontonie dworcowego budynku widziałem orła bez korony; może nadal wisi…). Planowane inwestycje, które miały Radom wyciągnąć z biedy obejmowały także szybkie połączenie Warszawy z Lotniskiem Radom-Sadków, które podniosłoby znaczenie portu lotniczego, zainteresowanie przedsiębiorców zewnętrznych inwestycjami na terenie Radomia i zmniejszenie opóźnienia gospodarczego i społecznego miasta.
Szprendałowicz jednak od wyborców „dostał w kuchnię” i wygrał Andrzej Kosztowniak z PiS. Skończyła się miłość Grabarczyka i rządu do miasta i marzenia mieszkańców o lepszym życiu. Na początku grudnia ubiegłego roku Ministerstwo Infrastruktury przedstawiło „Program Budowy Dróg Krajowych na lata 2011 - 2015", który przesuwa w czasie realizację kilku odcinków trasy S7, w tym tych obejmujących Radom. Miały być gotowe do 2012 roku, tymczasem zgodnie z rządowym planem ich budowa zacznie się najwcześniej w roku 2013.
Przeciwko zarzynaniu Radomia przez Grabarczyka protestuje prezydent, Rada Miasta, posłowie i senatorowie tej ziemi. Rada Miasta stwierdziła m.in., że „nie zgadza się ze wstrzymaniem przebudowy drogi ekspresowej S7 na odcinku Radom – Kielce – Kraków wraz z zachodnią obwodnicą Radomia oraz budowy drogi ekspresowej S12 na odcinku Sulejów – Radom – Puławy (…). Rada nie zgadza się również z możliwym odłożeniem na bliżej nieokreślony czas modernizacji linii kolejowej nr 8 na odcinku Warszawa – Radom i wzywa premiera do podjęcia stanowczych działań i zablokowania niekorzystnych dla Radomia decyzji.”
Apelowanie do tego premiera to naiwność i ludzie o tym dobrze wiedzą. Skrzyknęli się więc pod wodzą Kosztowniaka i walczą o swoje blokując m.in. trasę „siódemki”. Chcą perspektyw. Od Tuska, który obywateli ma gdzieś, i dla którego liczy się wyłącznie interes formacji, ich nie otrzymają. Kosztem Radomia dodatkowe środki na budowę dróg ekspresowych S-3 i S-17 otrzymały właśniewojewództwa lubelskie i lubuskie. Tam wygrała Platforma.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2744 odsłony
Komentarze
Gdyby nie Ursus, gdyby nie Radom, jadłbyś chleb z marmoladą
17 Lutego, 2011 - 08:02
Niestety, smutny wręcz tragiczny jest los Radomia w III Rzeczpospolitej. Ale widzę, że się nie poddaje. Takie teksty, jak ten wyżej są na to dowodem, że Radom walczy. I nie tylko ten tekst. W Warszawie w prawie każdym sklepie spożywczym można kupić serek firmy "Rolmlecz", duża część chodników układa się z kostki z Jadaru. Można w Warszawie kupić mięso z ubojni w Radomiu. To jest droga do odbudowy Radomia, ale bez pomocy to miasto będzie bardzo powoli podnosiło się. A władza centralna? Nie tylko nie wspiera ale nawet... nie będę powtarzał powyższego tekstu.
powtórka z rozrywki ??
17 Lutego, 2011 - 09:24
... też Radom
http://niezalezna.pl/6052-ostrzezenie-dla-piotra-baczka