O co chodzi z tym automatem???
Pytanie do fachowców???
10.32,58 kapitan:Podchodzimy do lądowania. W przypadku nieudanego podejścia ODCHODZIMY W AUTOMACIE
10.33,00 inż pokł: W automacie
10.34,22.4 kapitan: automat
10.34,23.9 inż: automat włączony
Mam pytanie do specjalistów, co to jest z tym automatycznym pilotem, w kontekście tak zdecydowanej wypowiedzi E.Klicha, że na tym lotnisku nie można było odejść w automacie, bo nie ma tam urządzeń, które by na to pozwoliły, a załoga ??? Czyżby oznaczało to, taki ewidentny błąd załogi, która jakoby o tym nie wiedziała i bezmyślnie uruchomiła tą procedurę??? To przecież jakieś chore??? Wszyscy ci, którzy potrafią odczytać zapisy czarnej skrzynki, muszą przecież wiedzieć, czy przycisk na wolancie po słowach ODCHODZIMY, został wciśnięty a autopilot nie zadziałał zgodnie z wypowiedzią Klicha albo kapitan wiedząc o tym pociągnął za wolant, przerywając w ten sposób czynności autopilota??? Chcę tu podkreślić, że obecna wersja Klicha, dla mnie jest nowa, takiej wersji, nie ma, nawet w raporcie MAK??? Czy to możliwe, czy to znowu dezinformacja??? Dla mnie, na chłopski rozum, natychmiast występuje sprzeczność w tej wypowiedzi. Jeżeli można było włączyć autopilota, by podchodzić do lądowania, to dlaczego, nie można było odejść na drugi krąg. Osobiście zgodziłbym się, że ze względu na brak ILS, nie można byłoby wylądolwać, ale odejść, to chyba tak??? Ze stenogramów wynika, że samolot podchodził w automacie, więc działał??? Proszę, by ktoś to objaśnił??? Pzdr.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1659 odsłon
Komentarze
Mnie też to intryguje
18 Stycznia, 2011 - 10:37
Czy może, przez taką wypowiedź, Klich znów sugeruje złe przygotowanie pilotów.