Gosiewska o incydencie na lotnisku: nagonka środowisk sterowanych przez Moskwę

"Zobaczyłam coś, o czym polskie społeczeństwo miało się nie dowiedzieć" - tak Małgorzata Gosiewska tłumaczy medialną "nagonkę" na nią w związku z jej świąteczną wizytą na Ukrainie. Uważa, że to zemsta środowisk, które "działają przeciw prawdziwemu pojednaniu polsko-ukraińskiemu, mając swoje ośrodki sterowania w Moskwie". Europosłanka PiS zarzuciła polskiemu rządowi kłamstwo ws. pomocy Polakom na Ukrainie.
Oświadczenie Gosiewskiej to reakcja na publikację "Super Expressu". Gazeta napisała, że europosłanka PiS awanturowała się z obsługą lotniska w Charkowie.
Gosiewska wytłumaczyła, że pojechała na Ukrainę, by zobaczyć jak w rzeczywistości wygląda polska pomoc humanitarna i wsparcie polskiego rządu dla Polaków na Wschodzie.
"W oparciu o wiele niepokojących doniesień z tamtych terenów, uznałam, że sprawa jest tak poważna, iż wymaga sprawdzenia na miejscu" - napisała w oświadczeniu opublikowanym na swojej stronie internetowej.
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 344 odsłony
Komentarze
Żydoputinowcy atakują
12 Stycznia, 2015 - 14:34
Do czego zdolne są te żydo-putinowskie kanalie