Ależ Orwell miałby używanie...
Oto świnie zagrożone wyrzuceniem z bezprawnie okupowanego dworu, wyszły na place i ulice i kwicząc w niebogłosy, apelują do innych zwierzaków o poparcie w walce z powracającym właścicielem dworu.
Świnie, zwierzęta, wbrew pozorom, cwane, przyswoiły sobie w trakcie pobytu we dworze, umiejętności manipulacyjne i, wzorem złodzieja, wrzeszczą, macając się po kieszeniach...