Rozmawiałem ze znajomym, stałym czytelnikiem Gazety Polskiej. W pewnym momencie On powiedział, że ostatnio nie mógł kupić GaPola, co mnie lekko zdziwiło. Prawie w centrum Warszawy nie móc kupić GaPola - dziwne. Potem jeszcze dopowiedział, że w kiosku, w którym od zawsze kupuje to zaprzyjaźniony kioskarz powiedział, że jest to jedyna gazeta, która nie ma w ogóle zwrotów, albo ilość zwrotów jest na...