Przełamałem rutynę, otworzyłem bloga, excusez le mot, Urbana. Wszystko przez tytuł: "Zakrzep w mózgu". Nie jestem aniołem, przyznaję, miałem cichą nadzieję i złe intencje, ale nic, złego diabli nie biorą, jeszcze nie. Tekst ma niby dowodzić braku logiki w rzekomych napaściach PIS na Niemców i zapraszaniu ich do współpracy, na przykład w ramach NATO, do obrony wschodniej flanki itd. itp. Brak...