Nie ulega bowiem wątpliwości, że to sami Niemcy sprowokowali obecny kryzys. Gdy zaczęło im się palić pod tyłkem - próbują przerzucić skutki swych błędów na inne kraje, wywołując medialną histerię, która trwa już od ok. 10 dni. Wykorzystują przy tym KE i skłaniają ją do narzucania innym krajom liczby imigrantów, których mają one jakoby przyjąć.
To prawda, że ilość tzw. uchodźców wzrosła...