Wczoraj zaplątałam się na jakąś krótką chwilę w złotych tarasach - 25 minut do IC z Warszawy do Wrocławia, więc weszłam, a co, nigdy nie byłam, a pokazują często w TV, więc może się załapię w jakimś kadrze tvn Warszawa, albo co.
Gwar, ruch, ludzie, którzy nie idą, a biegną (czemu?), łomot w uszach, który robi za muzykę umilającą konsumpcjonizm....ja chyba stara już jestem, albo z innej planety....