Co prawda ta sytuacja wydarzyła się dwa tygodnie temu na Uniwersytecie Toruńskim i jako dziwo przypomina czasy PRL. Zastanawiam się dlaczego obóz rządzący i sympatyzujące z nim media nie zrobiły z tego rabanu.
W peerel dzieci odpowiadały za swoich rodziców, tak było w przypadku dzieci żołnierzy wyklętych, tak było po marcu 1968, tak było i później.
Do tych komunistycznych wzorców, wraca...