Felieton inspirowany. Dlaczego 67, a nie 69?
Czy te dwa lata, w te lub wewte, robią aż taką różnicę? Czy robią w ogóle jakąkolwiek różnicę? Myślę, że nie. I myślę sobie, że byłoby nawet lepiej popylać do 69. Ludziom taki układ lepiej się kojarzy – bardziej seksualnie i szybko by się okazało, że łatwiej przywyknąć do czegoś, co z samego zestawiana jest przyjazne.
A tak, po szóstce, i to wcale...