Przyznam szczerze, że cały tekst powstał po to tylko, by na koniec przytoczyć to, co mi się dość nagle w głowie ulęgło.
Nie przeczę, że jedną z inspiracji był wywiad, którego pani Hanna Gronkiewicz Waltz udzieliła któremuś tabloidowi a ja gdzieś tam znalazłem urywek.
Oczywiście wywiad nie był przypadkiem. A ów „nieprzypadek” to kolejna inspiracja. Jak wiadomo, od jakiegoś czasu krąż po...