Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Sąsiadka Melissy ocknęła się w szpitalu. Miała zły humor i narzekała na wszystko, a zwłaszcza na szpital, jedzenie, personel i traktowanie. Szczególnie obiektem jej złego humoru był pewien młody lekarz. Pacjentki leżące na tej samej sali ze zgrozą w oczach patrzyły jak ona do niego się odnosi. Leżała tak, narzekała i czekała aż wreszcie coś się wyjaśni.
- Ma pani gościa - oznajmił lekarz i...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Młoda pani od polskiego, która kiedyś uczyła klasę do której chodził Łukaszek, szła powoli przez osiedlowy park. Nie była sama, towarzyszyli jej uczniowie drugiej klasy szkoły podstawowej, jej aktualni podopieczni. Młoda pani z uczuciem westchnienia pomyślała o poprzednich uczniach, których była wychowawczynią. Odkąd się ich pozbyła zaczęła znów sypiać spokojnie, na nowo polubiła dzieci i...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Kiedy Łukaszek wieczorem wrócił od Grubego Maćka do domu, w dużym pokoju czekała już na niego cała rodzina. Rodzina była zbulwersowana i poruszona. Mama Łukaszka płakała. Tata czytał jakąś kartkę i znacząco spoglądał na syna.
- To nie ja! - powiedział na wszelki wypadek Łukaszek.
- Jak to nie ty, a kto chodzi u nas do gimnazjum? Może dziadek? - spytał tata. - Mamy jutro stawić się na spotkanie....

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Kiedy druga a miała lekcję religii niespodziewanie otworzyły się drzwi i do klasy wkroczyło kilka osób. Najpierw szła pani pedagog, za nią kroczył uroczyście pan dyrektor trzymając jakąś księgę w dłoniach, a pochód zamykała pani wicedyrektor.
- Ćwiczycie państwo przed Bożym Ciałem? - padło z sali.
- Kto to powiedział?! - spienił się pan dyrektor. - Zaraz będzie nagana!
- Ja, a bo co? - odezwał...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tata Łukaszka siedział w pracy i ciężko pracował. Jadł sałatkę. Właśnie ją kończył, kiedy otworzyły się drzwi i wszedł jego kolega, Kubiak.

- Musimy jechać - oświadczył Kubiak i wyjaśnił, że szef zlecił im bardzo ważną misję. Mieli wziąć auto kierownika, jechać nim po dyrektora i zawieźć go do jakiejś firmy, a tam uczestniczyć wraz z nim w rozmowach.

Tata Łukaszka dał Kubiakowi delikatnie do...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (4 głosy)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Hiobowscy siedzieli zasępieni nad prasa,
- Nic nie piszą w tych gazetach - złościł się tata Łukaszka. - Podobno kupiliśmy lotniskowiec od Austrii! Nic o tym, cisza! Podobno w Świnoujściu odkryto złoża węgla brunatnego! Podobno w Gorzowie ma powstać stadion piłkarski na Euro 2012! Cisza! Piszą tylko o jednym!
- Nie będzie dalszego skracanie kolejek do lekarza - westchnęła babcia Łukaszka. -...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (5 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Jest! - krzyknęła rozradowana mama Łukaszka. Rozległ się łomot i do pokoju wpadli kolejno: Łukaszek, jego tata i dziadek.

- Gdzie mecz? - spytał zdumiony Łukaszek patrząc na wyłączony telewizor.

- Jaki mecz?

- No przecież krzyczałaś "gol" - przypomniał dziadek Łukaszka.

- Krzyczałam "jest". Bo jest już wreszcie i u nas!

- Co takiego? - chciał wiedzieć tata Łukaszka.

- Najdroższy autobus...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (9 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Dziadek Łukaszka w pierwszej chwili pomyślał, ze się przesłyszał. Stał tak z jedną nogą na progu, jedną ręką trzymał drzwi wejściowe do bloku, a w drugiej dzierżył siatkę z zakupami. Rozszerzonymi ze zdumienia oczyma wpatrywał się w jaką młodą dziewczynę, która podawała mu ulotkę.

- Zimno! - poskarżył się Łukaszek. - Przecież wieje!

Dziadek odwrócił głowę i zmierzył wnuka karcącym spojrzeniem.
...

4.45
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.5 (10 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Do drzwi mieszkania Hiobowskich ktoś nieśmiało zastukał. Otworzyła babcia Łukaszka. Na klatce stała dozorczyni, pani Sitko.

- O, to pani - rzekła z niechęcią babcia Łukaszka. - Dobrze, że panią widzę. Straszny bałagan jest na...

- Ja właśnie w tej sprawie - weszła jej w słowo dozorczyni. - Do wnuka.

- Łukasz nie będzie za panią sprzątał!

- Ależ skąd, co też pani, no jasne... Mogę wejść?

I...

4.7
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.7 (18 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Osiedle, na którym mieszkali Hiobowscy obiegła pewnego razu wieść. Otóż jakiś człowiek zaanektował kawałek trawnika koło apteki i zaczął coś tam na nim kopać.

- Seler tam sadzi - to babcia Łukaszka pierwsza się dowiedziała.

Hiobowscy oniemieli.

- Przecież seler można dostać w sklepie - pierwsza odzyskała mowę siostra Łukaszka.

- Ale on sam nasz polski narodowy seler! - ożywił się dziadek...

4.75
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.8 (17 głosów)

Strony