Zadłużenie rośnie przez głupotę. PL- kolonią gospodarczą innych państw

Obrazek użytkownika wilre
Artykuł

Polska jednym z najbardziej zadłużonych krajów Europy. Ujawniony dług ukazuje skalę problemu

____________________________________________________________________________________________

( ) Z danych GUS wynika, że na 36 mln Polaków, ledwie 16 mln pracuje. Jeśli weźmiemy pod uwagę armię urzędników w liczbie min. 700 tys oraz pracowników zatrudnionych w państwowych, gminnych i miejskich instytucjach, służbach mundurowych, instytutach, fundacjach, biurach politycznych i przedsiębiorstwach (tylko mała część kreuje wartość dodaną)… to strzelam – okaże się, że ledwie 12 mln Polaków pracujących w sektorze prywatnym utrzymuje pozostałe 24 mln osób. Będzie jeszcze gorzej bo szybko starzejemy się jako społeczeństwo.

( )  problemem jest to, że jesteśmy kolonią gospodarczą innych Państw. Spoglądając strategicznie na Polską gospodarkę można stwierdzić, że prywatnie Polacy nie mają przedsiębiorstw, technologii, kapitału. Zyski mają zagraniczne firmy w Polsce, które transferują do krajów macierzystych lub Państwowe urzędnicze monopole zasilające budżet. Prywatnie nie mamy aktywów– żyjemy w Państwie, w którym już mało co jest nasze, więc i emerytur nie będziemy mieli. To zasługa "naszych" polityków i ich polityki podatkowo-prawnej od czasów powojennych, z małymi przerwami. ( )

CAŁOŚĆ  https://rekinfinansow.pl/prawdziwe-zadluzenie-polski/
______________________________________________________________

Aktywność zawodowa Polaków najniższa od 3 lat

( ) 

W telewizji cały czas słyszę, że bezrobocie jest najniższe w historii. Nikt z dziennikarzy telewizyjnych nie wspomina, że chodzi wyłącznie o bezrobocie rejestrowane. Bardziej miarodajny jest wskaźnik aktywności zawodowej BAEL na podstawie danych GUS. Tutaj sytuacja wygląda fatalnie. Marcin Lipka, analityk Cinkiarz.pl podsumowuje tą sytuację następująco:

Aktywność zawodowa Polaków spadła do najniższego poziomu od trzech lat, a zatrudnienie rośnie tylko w sektorze publicznym. Mamiąc się danymi o malejącym bezrobociu, trwonimy okres dobrej koniunktury, nie wprowadzając reform strukturalnych. Wkrótce wszyscy za to zapłacimy.

Gdyby nie napływ Ukraińców i innych bliskich nam kulturowo imigrantów ceny w sklepach poszybowałoby w kosmos w bardzo krótkim czasie. Okazuje się jednak, że nawet napływ imigrantów nie zdołał uzupełnić luki po ponad 800 tys Polakach, którzy przeszli na zasiłki.

Intuicyjnie wydaje się, że jeżeli bezrobocie spada, to zatrudnienie rośnie o tyle samo. To niestety nieprawda. Liczba pracujących w ciągu roku wzrosła jedynie o 63 tys., a bezrobotnych spadła o 217 tys. Co może jeszcze bardziej niepokoić, to fakt, że ten niewielki wzrost został całkowicie wygenerowany przez sektor publiczny. Zatrudnienie w prywatnych firmach spadło w ciągu roku o ponad 40 tys. osób i wyniosło jedynie nieco ponad 12,4 mln.  ( )

CAŁOŚĆ  https://rekinfinansow.pl/800-tys-polakow-zasilki-zamiast-pracy/

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (4 głosy)

Komentarze

Doszło już do tego że konieczne są zasiłki na dzieci, a to 500+, a to 300złotych wyprawka szkolna, itp.itd. Niedługo będziemy wszyscy dostawali zasiłek na samochód i benzynę na dojazd do pracy. Wielu dyrektorom i prezesom też już na to nie wystarcza więc dostają służbowe samochody. Bardziej się opłaca praca we własnym ogródku i garażu. Niedługo przestanie się u nas opłacać pracować Ukraińcom. Podniosą u nich podatki, ceny zwłaszcza na energie wzrosną płace przestaną do nas przyjeżdżać, zaczną dalej jeździć.

Normalna jedna pensja powinna rodzinie na wszystko na czwórkę dzieci też.wystarczać. Państwo największy pracodawca doprowadziło do destrukcji stosunków społecznych.

Tak krytykuję, ale teraz cały świat z zasiłków żyje, całe państwa otrzymują dotacje. Które muszą wpłacać jako składki do UE i urzędnicy UE  je ponownie rozdzielają przy okazji rozbijając się służbowymi samochodami, śpiąc w służbowych mieszkaniach mieszkaniach odżywiając się za służbowe diety.

Po prostu jedną nogą jesteśmy już w komunie.

Pozdrawiam

Vote up!
3
Vote down!
0
#1571308

Od dłuższego czasu mam wrażenie zupełnego rozjazdu między propagandą sukcesu z TV, a tym co widzę w swoim własnym otoczeniu zawodowym. Niby to jednostkowe doświadczenie więc niemiarodajne, a tu się okazuje, że jednak jak najbardziej coś jest na rzeczy.

Tak sobie myślę, że jak to wszystko ma być dobrze poustawiane skoro podstawowe decyzje podejmują ludzie co nigdy nie splamili się pracą na swoim i całe życie dostają od kogoś pensję, zwykle zresztą od państwa. Takie coś musi totalnie wypaczać spojrzenie na rzeczywistość.

 

Vote up!
2
Vote down!
0
#1571372