Wydarzyły się dwie rzeczy, które pokazują naszą bezradność. To konstruktywne wotum nieufności i "Platforma Oburzonych".

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Audio

Wydarzyły się dwie rzeczy, które pokazują naszą bezradność. To konstruktywne wotum nieufności i "Platforma Oburzonych".

Pierwsza to konstruktywne wotum nieufności. Jak się słuchało wypowiedzi tak zwanej opozycji w sejmie to w gruncie rzeczy człowiek miał wrażenie że są opozycją jedynie pozornie.

Mówią że rząd Donalda Tuska może nie jest najlepszy ale rząd niewiadomo jaki, Piotra Glińskiego na pewno będzie w domyśle jeszcze gorszy bo za nim stoi ten straszny Kaczyński, którego jak wiadomo boją się wszyscy, od staruszek po niemowlęta.

To była sytuacja, w której także media, dziennikarze i taki ton dyskursu publicznego nieprzypadkowo skoncentrował się na tablecie a nie na tym, że nie dopuszczono kandydata do przemówienia.

Wszystko to razem sprawiło, że bardzo racjonalne działanie, znaczy takie, którego ja od opozycji parlamentarnej w demokratycznym państwie wymagam i proponuje człowieka, któremu naprawdę trudno zarzucić, że nie radził sobie w tych wszystkich spotkaniach przed debatą sejmową, szukając ekspertów, doradców, prezentując swoje stanowisko.

Okazuje się, że zachowujemy się tak, wracam do elit opiniotwórczych także tych po prawej stronie czyli tych nazwijmy około PiSowskich zachowujemy się tak jakbyśmy sami nie wierzyli, że ta demokratyczna, zgodna z konstytucją procedura jest realnym sposobem na to żeby ten rząd zmienić.

Dla mnie niesamowitym dowodem na to że jesteśmy bezradni politycznie a nawet bym powiedziała niedojrzali politycznie jest to, że przemówienie Donalda Tuska: oni są poważni bo są niepoważni, to jest maskarada, to wszystko jest nie tak, odwracają znaczenia, wywołują wojnę Polsko-Polską, jakaś taka aluzja do śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, która wyraźnie jest po to żeby pobudzić emocje i sprowokować Jarosława Kaczyńskiego do jakiejś emocjonalnej wypowiedzi.

Całkowicie emocjonalne, marketingowe, oparte o przywołanie wszystkich takich emocji pełnych nienawiści i pogardy w stosunku do opozycji. Takie przemówienie przy normalnym konstruktywnym wotum nieufności wygłasza premier i jest milczenie wokół tego przemówienia.

Drugie wydarzenie, które jest najlepszym dowodem, że właśnie ciągle jesteśmy na poziomie emocji to jest to co wydarzyło się w związku z salą BHP w stoczni gdańskiej i spotkaniem Solidarności z przedstawicielami społeczeństwa obywatelskiego. Jest to niepokojące bo nagle okazuje się że oni identyfikują się z czymś co nazywają "Platformą oburzonych". Jeśli na serio chcemy zmienić Polskę, przywrócić demokrację to emocje w rodzaju oburzenia to to jest dziecinada.

No na miły Bóg, po to budujemy system demokratyczny żeby mieć instrumenty i nimi działać. Jeśli coś jest co związek albo organizacje pozarządowe chcą przeprowadzić robią tyle co do nich należy i w normalnym kraju szukają poparcia opozycji. I nie boją się tego, że premier o opozycji mówi językiem nienawiści. Opozycja może ich zawieść, wtedy mogą to ogłosić ale próbują, próbują mechanizmu demokratycznego używać.

Zawsze w jednomandatowych okręgach wyborczych pojawiają się przedstawiciele dwóch najważniejszych partii. To jest dokładnie tak samo kandydat partyjny. Ma dbać o dobro całej Polski każdy poseł a nie być lokalnym przedstawicielem lokalnych problemów bo od tego są samorządy.

Trzeba myśleć i spokojnie używać instrumentów racjonalnie i skutecznie, demokratycznych a to doświadczenie tych dwu ostatnich ważnych wydarzeń, w których prawdziwy problem kiepskiego rządu okazał się być nierozwiązywalny bądź z nadmiaru emocji bądź lekceważenia procedur demokratycznych to bardzo smutne doświadczenie.

Zapraszamy do wysłuchania całości.

http://www.radiownet.pl/#/publikacje/polityczna-niedojrzalosc

Brak głosów

Komentarze

Pierwsza i zasadnicza, a kto wie czy nie jedyna sprawa. Piszesz o budowaniu demokratycznych mechanizmów których należy używać. A więc o jakich mechanizmach piszesz i przez kogo budowanych. I po drugie, aby ich użyć trzeba dorosnąć do używania tychże.

Niestety nawet ten paier toaletowy zwany szumnie konstytucją jest łamany na każdym kroku, każdy paragraf i każda niemalże litera. I co? I nic! Ten i ów pokrzyczy .... i to wszystko.

Następnie, Polacy nie dorośli do demokracji, ani nie potrafią jej używać. A ci co wydawałoby się powinni być najbardziej przygotowani do tego, czyli ludzie wykształceni, to najgłupsza warstwa społeczeństwa.

Reasumując. Żadna marytoryczna dyskusja czy kampania nie najmniejszych szans powodzenia z prostej przyczyny. Masa Polaków to notoryczni głupcy i olewacze w najlepszym przypadku. Jedyne co zrozumieją to gigantyczna i brutalna kampania negatywna. To są w stanie pojąć. Nic więcej! Dlatego każda opozycja próbująca być merytoryczną opozycją dostanie kopniaka w czasie wyborów. Co pokazuje ostatnich sześć przegranych kampanii PiS-u.
_____________________________________________
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#413534