Ważne! Od ekonomii dobrobytu do ekonomii nędzy

Obrazek użytkownika ciociababcia
Notka

2013-01-31
Za miesiąc od daty opublikowania niniejszego biuletynu EEM rozpoczniemy publikowanie pełnego raportu o obecnej fazie kryzysu ekonomicznego w Polsce i jej konsekwencjach.

Nowa faza kryzysu ekonomicznego w Polsce już owocuje falą dezinformacji na jej temat. O kryzysie wypowiadają się politycy i ekonomiści, którzy do niedawna twierdzili z wielką pewnością siebie, że globalny kryzys ekonomiczny omija Polskę, a nawet – że kryzys ekonomiczny Polsce nie grozi. To właśnie ci politycy i ekonomiści są odpowiedzialni za poważne i dolegliwe dla społeczeństwa zaniechania. Po pierwsze, zamykając oczy na kryzys w naszym kraju popełnili grzech zaniechania… wobec siebie samych. Dowiedli bowiem, że ich znajomość realiów społeczno-gospodarczych jest po prostu marna, czyli nie wolno im ufać. Po drugie, nie przygotowali i nie wprowadzili w życie rozwiązań prawnych, finansowych i organizacyjnych, które mogłyby hamować impet kryzysu oraz osłabić jego negatywne skutki, a czy szukali drogi wyjścia z niezwykle trudnej sytuacji? Tak właśnie odpowiadano na globalny kryzys ekonomiczny w innych krajach.

Lecz nie tylko wyposażeni w końskie okulary politycy i ekonomiści są winni. Winę ponoszą autorzy licznych enuncjacji statystycznych, które wprowadzały w błąd opinię publiczną. Bez dobrej i rzetelnej statystyki nie ma możliwości prowadzenia dobrych i wyczerpujących analiz społeczno-gospodarczych.

Niski poziom świadomości ekonomicznej w Polsce również miał znaczny wpływ na niezdolność rozszyfrowania i lekceważenie kryzysu, co sygnalizowaliśmy na łamach EEM. Wielokrotnie (wraz z nielicznymi niezależnymi ośrodkami opiniotwórczymi) przedstawialiśmy argumenty uderzające w beztroskie traktowanie zagadnień gospodarczych, wskazywaliśmy na problemy i zagrożenia, które ciążą na gospodarce narodowej, wyjaśnialiśmy mechanizm kryzysu. To wszystko słabo docierało do opinii publicznej i ośrodków opiniotwórczych, które zagadnienia ekonomiczne odbierały przez pryzmat polityki (dokładniej – sympatii partyjnych). Było jeszcze gorzej niż mogłoby się wydawać. Konsekwentnie byliśmy eliminowani z mediów (także uchodzących za prawicowe), a nasze miejsce zajmowali ekonomiści bajdurzący o „szarej jesieni”.

Mamy nadzieję, że obecna fala kryzysu ekonomicznego w Polsce będzie doświadczeniem (niezwykłym i niezwykle trudnym), które wprowadzi do polityki, ekonomii i świadomości społecznej istotne korekty.
Redakcja EEM

monitorekonomiczny.pl

Brak głosów