Szef Naczelnej Prokuratury Wojskowej - płk Jerzy Artymiak "wysmażył" oświadczenie-gniot
Wyeksponowany elegancką, fluoroscencyjną zielenią tytuł oświadczenia na oficjalnej stronie szacownego organu ścigania, jakim jest Naczelna Prokuratura Wojskowa, sprawia, że nie sposób przejść obok niego obojętnie. Z gustowną barwą harmonijnie koresponduje soczysta treść, diametralnie odbiegająca od suchego, lakonicznego języka prokuratorskich komunikatów, do jakich przywykli dziennikarze. Nie byle epistoła – rzecz skreślona piórem samego szefa NPW pułkownika Jerzego Artymiaka.
Struny emocji pana pułkownika boleśnie poruszył artykuł „Naszego Dziennika” pt. „Stalinowscy mentorzy NPW”. Autor publikacji, Pan Zenon Baranowski, słusznie zakwestionował wartość i zasadność powoływania się w aparacie naukowym, jakim opatrzono artykuły w jubileuszowym numerze biuletynu NPW – „Wojskowym Przeglądzie Prawniczym”, na dorobek „naukowy” trzech stalinowskich sędziów: Igora Andriejewa, Jerzego Bafii i Leo Hochberga. Dwóch z nich: Andriejew i Hochberg, fakt z pewnością doskonale znany Panu Pułkownikowi, zasądziło wyroki śmierci na szefa Kedywu Komendy Głównej Armii Krajowej gen. Augusta Fieldorfa „Nila” i rotmistrza Witolda Pileckiego.
Więcej przeczytacie tutaj: http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/24228,mentor-czyli-kto.html
Satyr
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1008 odsłon