Rok temu. Nieudana gruzińska misja Lecha Kaczyńskiego
http://www.dziennik.pl/magazyn-dziennika/article428208/Nieudana_gruzinska_misja_Lecha_Kaczynskiego.html
Komentarz mój
Prezydent Kaczyński stanął po złej stronie
W tym konflikcie między Gruzją, a narodami Abchazji i Osetii Płd., które chciały ostatecznie oddalić wszelkie pretensje Gruzji do zwierzchnictwa nad swoimi krajami prezydent stanął po stronie Gruzji, którą te narody uważają za dążącą do okupowania i ciemiężenia ich. Rozsądni przywódcy światowi stanęli za narodami Osetii Płd i Abchazjii, a tylko prezydent Kaczyński, wbrew tradycji Polaków, którzy zawsze stawali za wolnością narodów, próbował utrwalić prawnie pretensje Gruzinów. Prezydent nic nie wskórał i bardzo dobrze, moje gratulacje dla Osetyńczyków południowych i Abchazów z okazji 1 rocznicy ostatecznej rezygnacji Gruzji z roszczeń do okupowania waszych krajów.
Sorry Gruzini
Bacz
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1220 odsłon
Komentarze
Zgadzam się Bacz, ale inaczej to argumentuję
9 Sierpnia, 2009 - 13:34
Dopiero teraz w "Dzienniku" zobaczyłem na zdjęciach p. Saakaszwilego z p. Kaczyńskim. Z gościem na tym zdjęciu nigdy nie robiłbym interesów. On wygląda jak młody, bufonowaty, nieodpowiedzialny żulik. Jeżeli takiemu gościowi Gruzini oddają władzę, gdy mają grać z graczami z pierwszej ligi światowej tj. dyplomatami rosyjskimi, to sorry Gruzini, postępujecie co najmniej nieroztropnie. Bierzecie faceta znikąd i dziwicie się, że po objęciu przez niego władzy, tracicie wszystko co było do stracenia ?
Co robią służby odpowiedzialne za dyplomację związane z Kancelarią Prezydencką ? Czy doktrynę p. Prezydenta weryfikują z punktu widzenia osobowości przywódców - uczestników gry ? Z punktu widzenia zasady "po owocach ich poznajecie" odpowiedź brzmi - NIE.
Znowu lądujemy na łączce zwanej ROMANTYZM w POLITYCE !
Sorry Gruzini
Sorry p. Prezydencie Kaczyński
pzdr
Milton
Milton
9 Sierpnia, 2009 - 14:01
Jak go nazywasz romantyzm w polityce zastępujesz polityką opartą na analizie fizjonomii przywódców politycznych - to nie zaprowadzi dalej, jak na pudelka.pl.
Jaku
9 Sierpnia, 2009 - 15:44
Gdy zobaczyłem zdjęcie p. Kaczyńskiego z p.Saakaszwilim, to pomyślałem sobie - co tu robi ten ochroniarz, gdzie jest p.Saakaszwili?
Do tej pory po prostu czytałem teksty o polityce gruzińskiej, a także rozmawiałem z osobami mającymi dużą wiedzę o tym obszarze m.in. z dziennikarzem (antykomunistą!), który wielokrotnie przebywał w tamtym rejonie.
Przypomniałem sobie również groteskowy "zamach" na Prezydenta Kaczyńskiego w tejże Gruzji. I twierdzę, że bez rozeznania z kim mamy do czynienia, nie wolno nam angażować autorytetu Państwa Polskiego w przedsięwzięcia być może słuszne, ale nie zapewniające minimum skuteczności. A tak postąpił Prezydent Kaczyński.
Analiza fizjonomii jak to nazywasz, jest jedną z metod stosowanych w dyplomacji, w pracy tajnych służb czy policji.
Jest to metoda stosowana w "gorących" sytuacjach. Zdjęcia robocze mogą robić tylko wyznaczeni dziennikarze, a co trafi do prasy jest wcześniej uważnie przeglądane, Czasami robi się przecieki kontrolowane.
Proponuję, żebyś dobrze się przypatrzył zdjęciu w tymże artykule na którym występuje p. Sarkozy z p. Saakaszwilim. Przypatrz się na układ ciał, na oczy i na dłonie. Porównaj to z treścią tekstu.
I pamiętaj Kreml rozmawiał z Sarkozym, a nie z Kaczyńskim wcześniej namaszczonym przez Waszyngton. I o tym, że po "osiągnięciach" w wojnie p. Saakaszwilego z Rosją, padały pod jego osobą zarzuty, że w rzeczywistości jest jej b. wygodnym agentem.
pzdr
Milton
Milton
9 Sierpnia, 2009 - 18:25
Ale Ty przecież nie pisałeś o ułożeniu ciała i kierunku spojrzeń tylko o aparycji Sakaszwiliego - nie ślizgaj się.