R. Bugaj
...na Zachodzie widoczny jest odwrót od wielu neoliberalnych założeń, a u nas wciąż trzymają się one mocno.
R.B.: Tak. U nas jest bardzo silna kontrola treści w mediach. Ważne są też grupowe lojalności. Sam długo nie byłem zdolny do krytyki dawnych przyjaciół. „Pękłem" dopiero po największej operacji uwłaszczeniowej, która miała miejsce w „Gazecie Wyborczej". Pismo założone w ramach „Solidarności", stało się prywatną własnością garstki osób. Każdy z „ważnych redaktorów" stał się właścicielem akcji wartych na ogół dziesiątki milionów złotych. Znalazł się w tym gronie także Zbigniew Bujak, skierowany kiedyś „przez opozycję" jako figurant do rady nadzorczej Agory. To środowisko nie zrobiło żadnego gestu, np. nie założyli fundacji na rzecz ludzi, którzy przyczynili się do upadku komunizmu, a są teraz w wielkich tarapatach. Gdy o tym napisałem, jeden ze znajomych powiedział mi: oni Ci tego nie darują, oni są jak anglikański Kościół, który może przebaczyć atak na 49 artykułów swojej wiary, ale nie na jednego funta swoich dochodów. I rzeczywiście nie darowali - „Gazeta Wyborcza" w weekendowym wydaniu poświęciła dwie strony na wykazanie, jak odrażającą jestem figurą. W przeszłości taką „laurkę" poświęciła mi tylko „Trybuna Ludu"...
http://obywatel.salon24.pl/379909.html
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 493 odsłony