Poseł Winnicki po wizycie Dudy w Kijowie: dla Ukraińców jesteśmy pożytecznymi frajerami

Obrazek użytkownika Świetobor
Artykuł

"Bardzo rozczarowująca pierwsza wizyta prezydenta Dudy na Ukrainie. Pełne poparcie dla kijowskiego rządu za nic - rzecz niespotykana w relacjach międzynarodowych. Po raz kolejny zupełny brak symetrii w relacjach między naszymi państwami, kiedy my ich traktujemy jako "strategicznego partnera" a oni nas - jak pożytecznych, przepraszam za kolokwializm, frajerów. Ostatnie 1.5 roku wzajemnych relacji ukazało to z całą mocą" - twierdzi Winnicki.

Według lidera narodowców, na szczególną krytykę zasługuje milczenie Warszawy na temat kultu UPA nad Dnieprem:

"Co szczególnie haniebne - żadnego odniesienia do rozwijającego się nad Dnieprem kultu ludobójców z OUN-UPA. Tak jakby temat nie istniał. Obóz PiS-u kontynuuje w tym względzie krótkowzroczną i uwłaczającą naszej pamięci historycznej politykę poprzedników. Krótkowzroczną, bo rozkwit tego kultu, na który nasze państwo nie tylko nie reaguje, ale wręcz aprobuje, doprowadzi wcześniej czy później do poważnego rozdźwięku między Polską a Ukrainą" - uważa polityk. Poseł Ruchu Narodowego jest zdania, iż tego typu polityka może przynieść skrajnie negatywne skutki:

"Za naiwność i głupotę w polityce międzynarodowej płaci się bardzo wysokie ceny" - pisze Robert Winnicki.

Twoja ocena: Brak Średnia: 3.1 (2 głosy)