Platforma w ruinie

Obrazek użytkownika Anonymous
Artykuł

Senatorowie Platformy przesądzą o referendum prezydenta. Prezydenta Dudy. I, być może, o istnieniu senatu w przyszłości.

Prezydent Duda wykonał posunięcie genialne. Platforma ma teraz dwie możliwości przegranej: jedną, jak senatorowie PO zgodzą się na październikowe referendum zgodnie z olaną przez rząd Kopacz wolą sześciu milionów Polaków, i drugą: jak się nie zgodzą. Ciasnota umysłowa Platformy jest nie do pojęcia:

Post scriptum:  politycy Platformy oglądają Polskę przez  okulary pana Niesiołowskiego dawniej Myszkiewicza  (och, jakbym chciał szlachcicem być!), pana Michnika czy pana Lisa. Nic dziwnego, że o Polsce i Polakach pojęcia nie mają.

Pan Lis, znany propagandysta salonu i medialny oszust (Lis & Karolak kontra Duda) serwuje nowego produkcyjniaka z cyklu „serce bije dla Partii i Rządu”, tym razem o rzekomych przekrętach „pisowskiego prezydenta” z rozliczaniem kosztów podróży (nie, nie – nie jest to afera męża swej żony, tej nie było!). Kolejny odcinek: pani Iksińska, matka posła PO, opowiada o tym, jak dziadek prezydenta Dudy ściągał od niej na klasówkach z matmy – w przygotowaniu.

 

Teraz na serio: eksperci uważają, że przed Platformą najtrudniejszy okres od czasu przegranej (bezpartyjnego!) prezydenta Bronisława Komorowskiego: „Decyzja prezydenta Andrzeja Dudy o tym, by odbyło się drugie referendum, 25 października razem z wyborami parlamentarnymi, stawia rządzącą partię w mocnej defensywie. Według ekspertów, dla PO nie ma dobrego wyjścia z tej sytuacji. – Andrzej Duda zaszachował PO – mówi WP politolog prof. Ewa Pietrzyk-Zieniewicz. A prof. Norbert Maliszewski, specjalista ds. marketingu politycznego, dodaje, że prezydent swoją decyzją chce zapewnić PiS samodzielne rządy” – czytam w WP.

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (2 głosy)