OLIGARCHIA PSYCHOPATÓW - POlecam, bo dotyczy III RP!

Obrazek użytkownika obiboknawlasnykoszt@tlen.pl
Artykuł

 

Jedyną różnicą pomiędzy zwykłym psychopatą, agresywnym łobuzem bez sumienia a psychopatycznym politykiem, jest jego władza i znalezienie się we właściwym czasie na właściwym miejscu. To jest PONEROLOGIA. Nauka o źródłach zła tkwiących w ludzkiej psychice.

http://www.ostoja.pl/Polityka/ponerologia/index.html
Andrzej Łobaczewski "Ponerologia polityczna - Nauka o naturze zła w adaptacji do zagadnień politycznych"

http://marian-wasilewski.pl/nieznany-swiat/ponerologia/
Mieszkając w USA miałem szczęście poznać Andrzeja Łobaczewskiego, który jako psycholog-klinicysta ukuł zaczerpnięty z greki termin: PONEROLOGIA. Zawarł w nim wyniki swoich wieloletnich badań, stanowiących swego rodzaju uzupełnienie etyki, ale w ujęciu niejako psychiatrycznym. Niestety, nie zawsze miał możliwość przebicia się ze swoją wiedzą i większość jego prac, o ile wiem, nie była opublikowana. Bliższy kontakt z Andrzejem Łobaczewskim skłonił mnie do zapoznania się także z innymi materiałami o podobnej problematyce, przemyconymi z byłego Związku Sowieckiego i z Węgier. Ponieważ w tamtym czasie (był to rok 1984) udzieliłem kilku wywiadów związanych z wydaniem mojej książki “Psychiczne źródła komunizmu”, postanowiłem jeden z nich poświęcić temu właśnie tematowi. Zawarte w nim wypowiedzi zostały sformułowane wspólnie z Andrzejem Łobaczewskim, który wtedy nie ujawniał swego autorstwa. Mimo, ze było to dość dawno, przypuszczam, że problem nie jest dostatecznie spopularyzowany.

http://motyl.wordpress.com/2007/08/11/ponerologia-polityczna/
Gdzieś w późnych latach pięćdziesiątych spotkali się naukowcy minionego już pokolenia z Polski Węgier i innych krajów „demokracji ludowych” dla dyskutowania typowych zagadnień psychiatrycznych. Po oficjalnych prelekcjach i dyskusjach, spotkali się przedwojenni znajomi i wywiązała się przyciszona wymiana zdań na temat patologii tego systemu, jaki ogarnął nasze kraje, a niestety po czas dzisiejszy „komunizmem” zwanego. Okazało się, że spostrzeżenia psychiatrów i psychologów z różnych krajów były nie tylko zbieżne, ale także wskazywały na istotne właściwości zjawiska. Te właściwości były jednak naukowo uchwytne tylko dla nich, ale nie dla humanistów i osób politycznie aktywnych. Tego rodzaju był dzieła początek. Mnie tam nie było.

http://ponerologia.blogspot.com/

http://obnie.pl/...
Ponerologia Polityczna, termin zaproponowany przez psychologa Andrzeja M. Łobaczewskiego, jest nauką o naturze zła dla celów politycznych. Zachodzi to wtedy, gdy społecznie zaakceptowani psychopaci osiągają polityczny wpływ.

Jedyną różnicą pomiędzy zwykłym psychopatą (agresywnym, impulsywnym łobuzem bez żadnego sumienia) i społecznie zaakceptowanym psychopatą jest status społeczny, intelekt, ambicja i znajdywanie się we właściwym czasie na właściwym miejscu.

Zasadniczo, dobrze prosperujące (towarzysko zaakceptowane) jednostki psychopatyczne przesuwają się do wpływowych pozycji (w polityce, biznesie, wojsku, etc.) i łączą się z innymi z podobnego rodzaju celem uformowania spójnych wewnętrznych struktur, które mają zdolność przejęcia całych ruchów.

Często awansują bardzo wysoko przez przebiegłość, oszukiwanie i bezwzględność. Psychopatyczni przywódcy przekręcają swoją wersją prawdy (zwłaszcza kiedy panują nad mediami) fałszując rzeczywistość. Chętni do sprawienia innym przyjemności ludzie przejawiają tendencję do bycia ślepo lojalnymi wobec ich przywódców i ciągną z tłumem. Prowadzi to do nastawienia "mój kraj, nieważne czy dobrze czy źle", kiedy to przyzwoici ludzie popełniają zło wywodzące się od swoich psychopatycznych mistrzów.

Hitler i naziści byli klasycznym przykładem Ponerologii Politycznej. Wprowadzili oni naukową metodologię (psychologiczna propaganda) w Niemczech by zebrać ludność do hipnotycznej gorączki nienawiści. Francja i Anglia popatrzyły w przerażeniu gdy naziści maszerowali przez Europę, wahając się zbyt długo, a następnie idąc na ustępstwa z Niemcami. Dalsze ugody z Hitlerem (psychopatą) były nic nie wartymi, kosztując miliony żyć.

Stalin (psychopata) zabił miliony, Saddam Hussein (psychopata) zabił sto tysięcy, etc. To oczywiste, że negocjowanie z psychopatą legalizuje go i umacnia jego panowanie nad swoimi ludźmi. Łagodność nie działa, gdy mamy do czynienia z osobą bez sumienia. Cała energia zużyta przez naiwnych pokojowych protestantów jest na próżno. Możesz kochać swojego wroga jak tylko chcesz, ale jeśli jednak twój wróg jest niezdolny do miłości to cię zniszczy .

"Uspokajacz to ten kto karmi krokodyla mając nadzieję, że ten zje go ostatnim." Winston Churchill.

Nasz świat jest miejscem okrutnym, pełnym agresji. Nauka wykazała, że pochodzenie zła jest uwarunkowane genetyczne. Niewielki procent ludzi rodzi się bez sumienia (psychopatyczni) i ma skłonność do popełnienia złych aktów na innych.
To pojęcie jest trudne do akceptowania. Zwykli ludzie wolą wierzyć, że każdy na na tej planecie będzie działać tak jak działają oni. Ale zwykli ludzie muszą walczyć z czystym złem gdzieś na tej planecie codziennie. Samo nie odejdzie. Źli ludzie mieszkają wśród nas. Lubią zadawać ból reszcie świata i są niezdolni do zmiany.

 

ZA: blogmedia24.pl/node/57875

 

 

 

1. Benenota - Political Ponerology

2. Benenota Andrzej M. Lobaczewski "porwał" czytelników


[quote]http://www.youtube.com/watch?v=JkqzRh4Wx9Y
Ciekawe, że osobą, która protestowała przeciwko wydaniu tej książki był nie kto inny, jak Z. Brzeziński.
(-) benenota[/quote]

[quote]Marian Wasilewski "Nieznany świat PONEROLOGIA"
Przede wszystkim chciałbym nawiązać do tzw. filtrów społecznych, stanowiących barierę ograniczającą świadomość normalnych, psychicznie zdrowych ludzi. Wiadomo, że jednym z tych filtrów jest język. Z pełnienia przez język takiej właśnie roli pochodzi wieloznaczność, a właściwie dwoistość znaczenia słów, umożliwiająca ochronę naszego ja, w tym także racjonalizację psychiczną, ułatwiającą spełnianie egoistycznych pragnień.
Innym filtrem jest dwuwartościowa logika (prawda - fałsz), dominująca w naszej kulturze. Jest przystosowana głównie do poznawania świata zewnętrznego, a nie psychiki człowieka.
Jeszcze innym - społeczna treść doświadczeń. Każe ona przystosowywać się do postawy i poglądów innych ludzi, aby uniknąć izolacji w przypadku gdy nasze poglądy i postępowanie nie są powszechnie akceptowane. Ponadto istotną rolę pełnią wierzenia, stereotypy, nawyki, itp.
http://marian-wasilewski.pl/nieznany-swiat/ponerologia/[/quote]

[quote]Arkadiusz Jadczyk "PONEROLOGIA NAUKOWA"
Podporządkowanie człowieka normalnego osobnikom psychicznie nienormalnym działa na jego osobowość traumatyzująco, fascynująco, zniekształcająco i nerwicorodnie. Dzieje się to w sposób, który unika zazwyczaj dostatecznej kontroli świadomości. Mimo więc oporów, psychicznie zmienione tworzywo przenika do jego osobowości. Taka więc sytuacja pozbawia człowieka jego naturalnego prawa do zachowania własnej higieny psychicznej, dostatecznej autonomii swojej osobowości i częściowo możliwości używania swojego zdrowego rozsądku. W świetle więc prawa naturalnego, jest to rodzaj krzywdy i bezprawia, które mogą występować na każdą skalę społeczną. Niestety, nie są one wymienione w żadnym kodeksie prawa.

Lektura Ponerologii Politycznej jest wielce pouczająca. Bez znajomości tej dziedziny, bez wyciagnięcia wniosków z tej wiedzy, wiara profesora Trempały w przyrodzony zdrowy rozsądek środowiska uczonych może jedynie prowadzić do wprowadzenia nas w błogi sen. Kiedy się z niego obudzimy, może być za późno.
http://arkadiusz.jadczyk.salon24.pl/66327[/quote]

[quote]Barbara Fedyszak Radziejowska - Nie ma innego wyjścia
jak przekonać tę część elektoratu, która dała się nabrać http://wpolityce.pl/wydarzenia/28978-dr-barbara-fedyszak-radziejowska-ni...

Podkreślone w poprzednim komentarzu zdanie:
"Taka więc sytuacja pozbawia człowieka jego naturalnego prawa do zachowania własnej higieny psychicznej, dostatecznej autonomii swojej osobowości i częściowo możliwości używania swojego zdrowego rozsądku".
jest jednym z ważniejszych argumentów za stanowiskiem proponowanym przez Barbarę Fedyszak Radziejowską.

Pisałem wielokrotnie o tym, że ten pogląd jest uzasadniony i racjonalny z wielu ważnych powodów.

Pierwszym z nich jest argument etyczny. Przejawianie pogardy do lemingów jest w mojej ocenie przejawem pychy, jest więc grzechem.

Drugim jest argument teologiczny. Zaniechanie tego działania jest sprzeczne z chrześcijańską nauką o miłosierdziu, odkupieniu, wybaczeniu, nawróceniu i wreszcie o zbawieniu. Przypominam opowieść o synu marnotrawnym.

Trzecim jest argument pragmatyczny. Jeśli mamy kiedykolwiek wygrać wybory, musimy przekonać tych, którzy ostatnio głosowali na PO, na Ruch Apostaty, na PSL lub na innych komunistów.

Czwartym jest argument polityczny. Jeśli rzeczywiście chcemy przywrócić Polakom "Ojczyznę wolną" musimy w wyniku wyborów osiągnąć większość konstytucyjną co najmniej 2/3 posłów w Sejmie. Wtedy wprowadzenie w Polsce trwałych zmian ustrojowych, odbierających komunistycznym psychopatom władzę, przywracając nie tylko prawo, ale i sprawiedliwość będzie możliwe.

Piątym jest argument ponerologiczny. "Głosujący inaczej" - nie zawsze są źli, nie zawsze są głupcami. Często są ofiarami rządzących w Polsce psychopatów. Jest tych argumentów więcej, trochę mi wstyd, że nie mogę poprzestać na pierwszym z nich, ale jest ich naprawdę więcej. [/quote]

[quote]Pisałem całkiem niedawno o OLIGARCHII PSYCHOPATÓW.
Oni są po prostu pasożytami. Kiedyś użyłem porównania do plasmodium falciparum czyli jednej z odmian zarodźca malarii. Takie plasmodium falciparum pożera człowieka tylko po to, aby się nażreć, a czasem niszczy tylko po to by zniszczyć, choć wcale głodu nie odczuwa.

Niestety, najpoważniejszą pozostałością po wieloletniej obecności najeźdźców, obojętnie czy myślimy o niemieckim czy sowieckim okupancie jest pokolenie janczarów, czyli ludzi duchem, umysłem i tożsamością należących do obcej cywilizacji. Są rzeczywiście OBCY.

Nawet gdyby ich dawni mocodawcy wyparowali, odlecieli w kosmos, albo całkowicie wymarli, to ich janczarowie pozostali, pełni pogardy i nienawiści, nie czując żadnych wyrzutów sumienia z powodu najstraszniejszych dla nas czynów.
Jakie wyrzuty sumienia może odczuwać biały robak żerujący na kawałku mięsa?
Cóż może odczuwać zarodziec malarii do czarnego mieszkańca Sahary, wyniszczanego przez kolejne pokolenie plasmodium falciparum?

To jest typowe zjawisko w większości państw postkolonialnych. Największą krzywdę wyrządzili kolonialiści swoim dawnym koloniom, pozostawiając je w rękach swoich dawnych przydupasów.
Są jak stado głodnych wilków, wyrywających sobie strzępy niszczonej krainy, żrąc się między sobą, marnując, depcząc i demolując. Przerażające jest, gdy z bezrozumną zaciekłością niszczą to co najcenniejsze, kłócąc miedzy sobą, wyrywając z gardeł nędzne odpadki. To są pookupancyjni maruderzy, którzy są gotowi spalić wieś, by zwędzić chłopu stare spodnie.
To miała na myśli prof. Ewa Thompson pisząc o kolonialnej mentalności polskich elit.

http://blogmedia24.pl/node/57579#comment-234162[/quote]

Więcej TU: http://blogmedia24.pl/node/57875

Brak głosów