Miliony żyją w nędzy. Dlaczego Polacy ubożeją?
freedom.prawynurt.pl
Miliony żyją w nędzy. Dlaczego Polacy ubożeją? ::
Prawynurt.pl
Słów mi brak na opisanie skali głupoty i absurdu jaką karmią nas media – niby wiele osób to widzi - a mimo to, ten przekaz jest tak intensywny, sugestywny i potężny, że większość z nas jest święcie przekonana, że to co słyszy w mediach "ma sens", "musi być prawdą skoro mówią o tym w tv" albo przynajmniej "mieć coś wspólnego z prawdą" – i to jest przerażające.
Np. od czasu do czasu pojawia się w mediach „informacja”, że coraz więcej Polaków żyje w nędzy – co jest oczywiste, nie trzeba czytać gazet ani robić badań żeby to widzieć. Pisałem o tym zresztą nie raz – Polacy ubożeją i jest to wynik świadomych i wyrafinowanych działań rządzącej sitwy. Jest to również naturalna konsekwencja ustroju w jakim żyjemy, który z definicji zużywa („wydaje”) więcej niż jest w stanie wypracować („zarobić”)
Wracając do sedna – w tych artykułach najczęściej pada n i b y odpowiedź na pytanie „dlaczego Polacy ubożeją?”
Otóż jako przyczynę biedy wciska się nam, zwykłym ludziom utarte już KŁAMSTWO (i mówię to z pełną odpowiedzialnością), że „Bieda rośnie, bo zmniejsza się dynamika wynagrodzeń” !!!
Zacytuję tą samą idiotyczną odpowiedź w przykładowej pełnej wersji wyszperanej gdzieś w sieci:
"- To między innymi efekt niskiej dynamiki wynagrodzeń notowany od przynajmniej dwóch lat oraz wysokiego i rosnącego bezrobocia - mówi dr Waldemar Urbaniak, socjolog z Wyższej Szkoły Humanistycznej TWP w Szczecinie. Dodaje, że bieda wynika także z braku spójnej polityki społecznej państwa, której elementem jest spójna polityka socjalna."
Moi drodzy rodacy – to są zwyczajne kłamstwa, brednie i głupoty. Jesteśmy nimi karmieni, bo to jest w interesie tych, którzy żyją jak królowie naszym kosztem i z naszej pracy. To element celowej propagandy uprawianej przez cywilizację lichwiarską (czyli bankierów) i rządzącą sitwę (czyli wszystkich tych, którzy czerpią korzyści z uprzywilejowanej pozycji społecznej i gospodarczej).
Efektem tej wszechobecnej propagandy są m.in. tacy "wykształeci ekonomiści", którzy święcie wierzą w te absurdy które wygłaszają z pełną powagą i przekonaniem - be tego nauczyli się w szkołach!
(to nie jest efekt ich przemyśleń ani logicznego myślenia - tylko propagandy wtłoczonej im do głów na studiach, potwierdzonej oficjalnym dyplomem wyższej uczelni! - tak zakorzeniona jest to propaganda)
A podstawy ekonomii są proste, wystarczy o nich pamiętać:
Pieniądz to tylko umowny symbol „wartości”, który ułatwia wymianę. Jego „wartość” jest tylko umowna – i jest to jego tzw. siła nabywcza.
Od zwiększania ilości pieniędzy w gospodarce NIE ZWIĘKSZA się ilość dóbr (bogactwa) – co jest oczywiste - zwiększa się tylko ilość papierków ułatwiających wymianę – co oznacza, że jednocześnie ZMNIEJSZA się ich siła nabywcza, czyli ich umowna „wartość”.
Mówiąc potocznie: im więcej pieniędzy w obiegu – tym większe ceny (bo występuje inflacja, czyli zmniejszenie siły nabywczej pieniędzy).
Z tego samego powodu, rosną w gospodarce również nasze wynagrodzenia – z powodu inflacji właśnie. Tzw. dynamika wzrostu wynagrodzeń – o której mowa w cytowanych wyżej fragmentach pełnych bzdur – mówi o tym jak szybko rosną te wynagrodzenia.
ALE NIE MA TO ŻADNEGO ZNACZENIA dla nas – bo w tym samym czasie rosną ceny ponieważ spada siła nabywcza pieniędzy !!!
Mówiąc wprost – wynagrodzenia wzrastają – ale to NIE OZNACZA, że jesteśmy bogatsi od tego – bo w tym samym czasie CENY już WZROSŁY – i to przeważnie o więcej niż nasze wynagrodzenie.
Tak, nie bójcie się powiedzieć to na głos – bo dobrze myślicie – w tym chorym świecie nominalny wzrost wynagrodzeń w gospodarce świadczy właśnie o UBOŻENIU społeczeństwa.
To KŁAMSTWO, że jak rosną średnie pensje to społeczeństwo staje się bogatsze.
Bardzo sprytne kłamstwo, bo nieświadomi niczego ludzie widzą rosnące pensje – więc WYDAJE IM SIĘ, że stają się bogatsi.
Ale prawda jest taka, że za te rosnące pensje – mogą kupić coraz mniej !!! (Tylko tego przecież „nie widzą” jak dostają większą wypłatę – widzą tylko większą wypłatę)
A to znaczy, że stają się coraz biedniejsi, że ubożeją !!!
Innymi słowy - gdyby ktoś nas masowo okradał drukując sobie pieniądze, miliardy złotych - to skutkiem tak wyrafinowanej kradzieży będą właśnie rosnące ceny oraz rosnące za nimi wynagrodzenia (wynagrodzenie to cena za naszą pracę).
Rozumiecie to, Drodzy Czytelnicy?
Rosnące wynagrodzenia w gospodarce to naturalny skutek rosnącej podaży pieniądza - i nie oznacza, że się bogacimy - tylko, że rośnie podaż pieniądza (i nasze pensje tylko gonią rosnące ceny) - a więc, że ktoś bogaci się naszym kosztem, kreując pieniądz. Społeczeństwo ubożeje - na rzecz świata finansów i rządzącej kliki.
Dlaczego więc Polacy ubożeją, skoro rosnące wynagrodzenia nie są przyczyną – tylko oznaką coraz większej biedy?
Odpowiedź jest banalnie prosta – bo coraz większa część bogactwa, które sami wytwarzają jest im podstępnie odbierana.
Z tego co są w stanie wypracować (celowo piszę wypracować – a nie zarobić – bo jak już wiemy wielkość zarobków ma się nijak do ich siły nabywczej) – po prostu coraz mniej mają dla siebie, bo coraz większa część owoców ich pracy jest im ZABIERANA w nikczemny i podstępny sposób.
TYLKO dlatego Polacy są coraz biedniejsi i wpadamy w coraz większą nędzę. Ta podstępna grabież dokonuje się na trzy główne sposoby:
1. Kreacja pieniądza bezgotówkowego przez system bankowy.
Banki tworzą pieniądze „z powietrza” - i pożyczają nam je na procent w postaci kredytów. Procent oddajemy jawnie – ale siła nabywcza naszych pieniędzy MALEJE w sposób niezauważalny (inflacja spowodowana rosnącą podażą pieniądza) – i w ten podstępny sposób WSZYSCY na tym tracimy, nie tylko Ci co płacą odsetki od kredytów.
Szczegóły tego sposobu zabierania nam bogactwa tutaj:
http://freedom.nowyekran.pl/post/57054,kreacja-pieniadza-przez-kredyt-kradziez-tak-doskonala-ze-uznajemy-ja-za-legalna
2. Najprymitywniejszy sposób to zabranie nam pieniędzy wprost
– za pomocą aparatu państwa czyli za pomocą systemu podatkowego. Jest on tak skomplikowany, że mało ludzi wie ile tak naprawdę płacimy w sumie podatków – a jest to PONAD POŁOWA tego co wypracowujemy.
Podatki są zwiększane pod szlachetnymi pretekstami, ale są to tylko preteksty na które idzie niewielka część naszych podatków – resztę sitwa dzieli między siebie:
np. przekazując pieniądze firmie, wygrywającej przetarg na autostradę, która potem bankrutuje i znika (razem z pieniędzmi!!!) - a podwykonawcy zostają z niczym – ewentualnie jak będą się awanturować, to wypłaci się im z budżetu „odszkodowanie” - czyli drugi raz zapłacimy wszyscy za te same autostrady, których nie ma komu skończyć.
Wielkość łącznych zobowiązań podatkowych liczyłem szacunkowo tutaj:
http://freedom.nowyekran.pl/post/48455,polska-bogaty-kraj
3. Najbardziej wyrafinowany i podstępny sposób na wyłudzenie od ludzi pieniędzy to istnienie tzw. „rynków finansowych” - czyli GPW.
To jedna wielka bańka mydlana, która w każdej chwili może zniknąć zupełnie legalnie – i nikt nie ma prawa zgłosić pretensji bo przecież podpisał oświadczenie, że jest świadom ryzyka „inwestycyjnego” - co jest samo w sobie oszustwem, bo jest to ryzyko spekulacyjne – a nie „inwestycyjne”.
Nie grałeś nigdy na giełdzie i myślisz, że to Cię nie dotyczy? Nie szkodzi - wszystkie emerytury Polaków zebrane w OFE są przechowywane i kumulowane "na rynkach finansowych" - i w każdej chwili, jak mydlana bańka mogą zniknąć bez śladu, zupełnie LEGALNIE!
Papiery wartościowe i inne instrumenty finansowe to nic innego jak kolejny wykreowany peniądz – bardzo specyficzny – ja nazywam go semi-walutą czyli taką „niby walutą”.
Kupujemy te papierki, tą walutę licząc na wzrost kursu (dokładnie tak jakbyśmy trzymali oszczędności np. w dolarach) – z tą różnicą, że za dolary możemy coś kupić w Ameryce – a żeby kupić coś za „papierki wartościowe” (instrumenty finansowe) musimy je najpierw z powrotem wymienić na złotówki po aktualnym kursie. Dlatego nazywam je „semi-walutą”
O mechanizmie oszustwa na którym opiera się GPW tutaj:
http://freedom.nowyekran.pl/post/51386,gpw-spelniony-sen-zlodziei-o-idealnej-kradziezy
Nie dajmy sobą manipulować – prawie wszystko co czytamy czy słyszymy w mediach jest kłamstwem, mniejszym lub większym. Media to najpotężniejsza współczesna broń masowego rażenia, bez fizycznego uszkadzania ofiary, zdobyczy.
Znamy przecież bardzo trafne określenie: „środki masowego oddziaływania”.
Po pierwsze więc– nie wierz telewizji, gazetom, massmediom. Nigdy. Myśl samodzielnie, szukaj i pytaj.
Po drugie – pamiętaj – jesteśmy coraz biedniejsi bo coraz więcej nam zabierają PODSTĘPEM i manipulacją.
(a nie dlatego, że jest źle, że kryzys, że ocieplenie, itp. bzdury – to tylko propaganda)
Nie ma żadnej obiektywnej przyczyny biedy Polaków – każdy z nas powinien żyć w dostatku – bo tak duży jest dzisiaj postęp technologiczny. Jesteśmy biedni bo jesteśmy podstępnie okradani przez tych, którzy żyją jak królowie NASZYM KOSZTEM, z naszej pracy.
Tylko dzieląc się tą prostą prawdą ze sobą nawzajem – możemy cokolwiek zmienić.
Zapewniam, że żadne media nam w tym nie pomogą – jesteśmy sami, choć są nas miliony ;)
PS. I to nie jest tak, że tak już musi być. Można stworzyć normalne państwo, dla uczciwych i dobrych ludzi – trzeba tylko MASOWO chcieć to zmienić.
Dla przykładu taką nową wizję państwa dla uczciwych ludzi zacząłem prezentować tutaj:
http://freedom.noweblogi.pl/polityka/polska-naszych-marzen-innowacyjna-wizja-panstwa,58.htm
PS2. Grafika wprowadzająca pochodzi z:
http://www.tapczan.info/index.php/2010/05/12/david-s-landes-bogatwo-i-nedza-narodow/#more-948
http://freedom.prawynurt.pl/spoleczenstwo/miliony-zyja-w-nedzy-dlaczego-polacy-ubozeja,76.htm
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 278 odsłon