„Krzywda ukraińska” w II Rzeczypospolitej

Obrazek użytkownika wilre
Artykuł

„Krzywda ukraińska” w II Rzeczypospolitej

Apologeci ukraińskiego nacjonalizmu ludobójstwo dokonane przez zbrojne struktury Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) na minimum 200 tyś.  Polaków usprawiedliwiają polityką II RP, gnębieniem Rusinów-Ukraińców nawet w czasie gdy Polska była pod zaborami i niszczeniem, pozostałych po zaborze rosyjskim, nieczynnych cerkwi prawosławnych na Lubelszczyźnie. Bezpośrednio odpowiedzialny za organizowanie zbrodni wołyńsko-małopolskiej superkolaborant Hitlera Mykoła Łebed „akcje antypolskie” usprawiedliwiał istnieniem rzekomo historycznej nienawiści  Polaków do narodu ukraińskiego. W zakłamanej książce pt. „UPA” wydanej po wojnie, napisał: „zatem nic dziwnego, że cierpliwość narodu skończyła się (…) on przeszedł do samoobrony i odpłacił za wszystkie wiekami nabrzmiałe krzywdy” . Na czym polegała „odpłata” i jakie krzywdy wyrządzili Polacy Ukraińcom nie wyjaśnił. Dodać należy, że ten zbrodniarz wojenny korzystał z pomocy greckokatolickich dygnitarzy z Watykanu, a od 1949 r. pracował w amerykańskich służbach wywiadowczych.

Czy Odrodzona Rzeczpospolita krzywdziła swoich obywateli narodowości ukraińskiej?
Jak przebiegał proces krystalizowania się ideowego oblicza OUN i jak w praktyce radykalni ukraińscy nacjonaliści  inicjowali działania zmierzające do destabilizacji Państwa Polskiego?
Na pytania odpowiedziała dr  Lucyna Kulińska w naukowej pracy pt. „Działalność terrorystyczna i sabotażowa nacjonalistycznych organizacji ukraińskich w Polsce w latach 1922-1939”.

Umacnianie się ukraińskiego ruchu nacjonalistycznego na terenie liberalnej II RP łączy się z porażką w wojnie z Polską w latach 1918-1919. O niepodległość Ukrainy walczyły wojska Ukraińskiej Republiki Ludowej powołanej w Kijowie (styczeń 1918 r.)  i Zachodnio Ukraińskiej Republiki Ludowej proklamowanej we Lwowie (październik 1918 r.).  W czasie gdy nad Dnieprem wojska S. Petlury reprezentujące  URL walczyły z „białymi” i „czerwonymi” armiami rosyjskimi Ukraińcy galicyjscy, inspirowani przez Austriaków, podjęli walkę z Polakami o Lwów, zakończoną zwycięstwem Polaków, 21 listopada 1918 r. Ukraińska Galicyjska Armia wycofała się za Zbrucz.
Okres rządów ZURL zapisał się w historii niezwykle krwawo, nasiliła się ogromna nienawiść do Polaków, na terenie gdzie władzę przejął ukraiński element szowinistyczny doszło do masowych mordów ludności polskiej, podpaleń, grabieży mienia, bezczeszczenia kościołów i mordowanie księży, do akcji  włączyli się duchowni Cerkwi greckokatolickiej.
Bestialskie mordy zostały ukrócone gdy decyzją z 21.06.1919 r. Państwa Sprzymierzone upoważniły Polskę do organizowania administracji na terenie Galicji Wschodniej, terytorium to Rada Ambasadorów przyznała Polsce dopiero w marcu 1923 r.

Armia Petlury i Ukraińska Galicyjska Armia bez wsparcia protektorów jakimi były Austro-Węgry i Niemcy wojnę o niepodległość przegrały, w dużej mierze dlatego, że do porozumienia rządów obu sezonowych republik nie doszło, wojska nie walczyły pod wspólnym dowództwem i że państwowość ukraińską nie poparły państwa Entanty. Premier Wielkiej Brytanii  na posiedzeniu w Paryżu 8 maja 1919 r. oświadczył: 
„Ukraina nie istnieje, została wymyślona przez Niemców. Jest Małorosja.” 
Petlura aby ratować niepodległość w marcu 1920 r. zawarł układ z Polską, w zamian za wsparcie militarne przeciwko bolszewikom zrzekł się na korzyść Polski  terytoriów położonych na zachód od rzeki Zbrucz.
Wspólna wyprawa na Kijów  J. Piłsudskiego i Petlury z powodu braku poparcia mas ukraińskich, nie powiodła się, jej finał miał miejsce w bitwie pod Warszawą  w sierpniu 1920 r. Traktat zawarty w Rydze 28 marca 1921 r. pomiędzy Polską, Rosją i Ukrainą potwierdził wschodnią granicę Polski na Zbruczu, w jego następstwie wojska Petlury zostały internowane na terenie Polski.  Na wschód od Zbrucza formował się przyszły Związek Radziecki, w jego skład weszła Ukraińska Socjalistyczna Republika Radziecka.

Z nową sytuacją geopolityczną nie pogodzili się Ukraińcy galicyjscy, Petlurę uznali za zdrajcę a Polskę za okupanta ziem ukraińskich. Grupa byłych wojskowych UHA z płk J. Konowalcem na czele w lipcu 1920 r. w Pradze powołała Ukraińska Wojskową Organizację (UWO) stawiając  przed nią zadanie walki z Polską. Terytorialnie organizacja obejmowała Małopolskę Wschodnią, jej członkowie szybko rozpoczęli działania dywersyjne, sabotażowe i terrorystyczne.  Pierwszym znaczącym aktem terroru był nieudany zamach na J. Piłsudskiego 25 listopada 1921 r. we Lwowie. Przebywający w Wiedniu J.  Petrusewycz reprezentujący rząd ZURL, wydał odezwę wzywającą do zbojkotowania wyborów do Sejmu w 1922 r.  Aktywiści UWO w czasie kampanii wyborczej zamordowali kilku działaczy ukraińskich m.in. S Twardochliba – kandydata na posła do Sejmu. Doszło do wielu napadów na lokale wyborcze, posterunki policji, wzniecania pożarów, przecinanie linii telefonicznych. Referat bojowy UWO organizował bandyckie napady na urzędy pocztowe, ambulanse i listonoszy. UWO za działania wywiadowcze na rzecz państw ościennych, głównie Niemiec zapewniła sobie poparcie finansowe Reichswehry, wspólny niemiecko-ukraiński ośrodek szpiegowski powstał w Gdańsku.

Kontynuatorką UWO była powołana przez płk Konowalca  w Wiedniu 1929 r. Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów (OUN). Na zjeździe założycielskim sformułowano program polityczny, wyznaczono cel strategiczny i ustalono metody walki do osiągnięcia celu. W dokumentach zapisano dyrektywę o treści: „Tylko całkowite usuniecie wszystkich okupantów z ziemi ukraińskiej otworzy możliwości dla szerokiego rozwoju Nacji Ukraińskiej”.
Nowa organizacja działała w oparciu o faszystowską doktrynę D. Doncowa zbudowaną na darwinizmie społecznym, propagującą nienawiść do wszystkich, którzy stoją na przeszkodzie w dążeniu do celu. Doncow w pracy pt „Nacjonalizm” wyeksponował takie cechy jak: siła, przemoc, ekspansja terytorialna, a także typową dla faszyzmu „ideę wodzostwa” . OUN rozszerzyła zasięg działania powołując w swoje szeregi młodzież przygotowywała kadry do rewolucji narodowej, prowadziła szkolenia o charakterze wojskowym.
Istotną rolę w kształtowaniu postaw młodych Ukraińców miał „Dekalog”- dziesięcioro przykazań ukraińskiego nacjonalisty rozprowadzany przez sieć parafii greckokatolickich. OUN współpracowała z Oddziałem II Abwehry, w zamian za usługi szpiegowskie była finansowana przez wywiad niemiecki, w Polsce pełniła rolę V kolumny.

W 1930 r. kierownictwo OUN przebywające w Berlinie wydało polecenie wzniecenia na szeroką skalę akcji  terrorystyczno – sabotażowej. W niektórych powiatach Małopolski Wschodniej dokonano poważnych aktów sabotażowych, niszczono mienie państwowe, podpalano polskie gospodarstwa, stogi ze zbożem,  ścinano słupy telegraficzne.
W ekstremalnej sytuacji zareagowały władze polskie, akcję zmierzającą do zahamowania anarchii ukraińscy nacjonaliści określają „pacyfikacją”, nie miała ona charakteru pacyfikacji, podczas jej przeprowadzenia, siłami policji i wojska, nie zginął ani jeden Ukrainiec natomiast w wyniku strzałów zza węgła  śmierć poniosło kilku polskich żołnierzy.
Akcją objęto 16 powiatów, przeprowadzono ponad 5 tys. Rewizji. Minister S. Składkowski w wystąpieniu wygłoszonym w Sejmie 9 stycznia 1931 r. oświadczył: „Rewizje wykazały na całym terenie – karabinów różnego typu około 1208 – strzelb różnych – 460, rewolwerów 735, bagnetów 714, sztyletów – 59, szabel – 82, poza tym znaczne ilości prochu, materiałów wybuchowych i łatwopalnych „ (…)około 28 fur różnego sprzętu wojskowego”. Zatrzymano 1739 osób, 596 zwolniono, pozostali odpowiadali przed sądem. „Pacyfikacja” była pretekstem do nagłośnienia wielkiej krzywdy wyrządzonej Ukraińcom, w antypolskiej kampanii propagandowej, pomijano przyczynę jej przeprowadzenia, skarga wniesiona do Ligi Narodów została rozpatrzona i stwierdzono, że „pacyfikację wywołali Ukraińcy przez swoją akcję rewolucyjną”.

Przeciwnikiem współpracy polsko-ukraińskiej był prowidnyk  krajowy, przeszkolony przez Abwehrę Stepan Bandera. Od niego zależało życie i śmierć tych, których podejrzewano o wrogą postawę wobec OUN. Bandera był autorem licznych zamachów na życie polskich polityków i działaczy ukraińskich jak przykładowo J. Babija – dyrektora Państwowego Gimnazjum z ukraińskim językiem wykładowym i posła T. Hołówko. Rok 1934 rozpoczął kolejną serię zabójstw już na terenie kraju. W Warszawie w skrytobójczym zamachu zginął minister Bronisław Pieracki. W wyniku organizowanych przez UWO-OUN akcji terrorystycznych w latach 1922-1939, pisze dr Kulińska, straciło życie lub zostało okaleczonych kilkaset osób. Istotną rolę w krzewieniu skrajnego nacjonalizmu odegrała duża część  kleru greckokatolickiego z metropolitą A. Szeptyckim na czele.

Stosunki polsko-ukraińskie na prawosławnym Wołyniu, z uwagi na zaszłości historyczne, układały się odmiennie. Na terenie byłego zaboru rosyjskiego świadomość narodowa Ukraińców była znikoma, idee nacjonalistyczne przenikały w niewielkim stopniu, wojewoda Henryk Józewski odizolował Wołyń tzw. „kordonem sokalskim”  przebiegającym wzdłuż dawnej granicy austriacko-rosyjskiej. Po zakończeniu I wojny światowej na pograniczu sowieckim długo działały antypolskie komunistyczne grupy dywersyjne , po utworzeniu Korpusu Obrony Pogranicza było spokojnie. Józewski przychylnie ustosunkowany do ludności ukraińskiej, dużą wagę przywiązywał do spraw udziału Ukraińców w pracach samorządu terytorialnego, wspierał ukraińskie organizacje społeczne, kulturalno-oświatowe i gospodarcze. Preferował szkoły z  ukraińskim językiem nauczania. W tych latach wybudowano wiele nowych szkół, w zgodzie uczyły się dzieci polskie, ukraińskie, żydowskie, czeskie i rosyjskie. Z inicjatywy Józewskiego  w 1931 r. powstało propolskie Wołyńskie Zjednoczenie Ukraińskie, kierowane przez byłego adiutanta Petlury S. Skrypnyka. Ugodowa polityka wojewody nie odpowiadała ukraińskim nacjonalistom.  Przygotowywany przez nich zamach na życie Józewskiego udaremniło aresztowanie dwóch przyszłych zamachowców. W 1938 r. wojewoda został odwołany, runął „kordon sokalski” wpływy OUN rozszerzyły się na Wołyń.

W II RP Ukraińcy, jeśli nie angażowali się w działalność nielegalną, żyli tak jak pozostali mieszkańcy Kresów, mieli jednakowy dostęp do szkół, zamożniejszym powodziło się lepiej, biedniejszym gorzej.  Wśród kilkunastu legalnie działających partii, największe znaczenie miało powstałe w 1925 r. Ukraińskie Narodowo-Demokratyczne Zjednoczenie (UNDO), partia ta miała swoich przedstawicieli w Sejmie.  Szczególną rolę odgrywała ukraińska prasa, wydawnictwa książek, Ukraińcy posiadali 25 oficyn wydawnictwa i 9 drukarni. Funkcjonowała sieć towarzystw kulturalno-oświatowych takich jak:  Proświta – obejmowała 70 oddziałów i prawie 3 200 czytelni, „Ridna Szkoła” zajmowała się oświatą szkolną, ponadto działały towarzystwa: harcerskie „Płast”, sportowe „Sokół”, Kobiece „Sojuz Ukrainek” i inne. Pisma „Wisnyk” i „Zahrawa” legalnie głosiły ukraińską faszystowską myśl polityczną. Z finansowym wsparciem państwa nastąpił rozwój spółdzielczości , w 1930 r. było 3 147 spółdzielni zrzeszonych w Rewizyjnym Związku Ukraińskich Kooperatyw i 755 spółdzielni niezrzeszonych. Pod koniec 1937 r. do RZUK należało 668 spółdzielni kredytowych. Sprawa ukraińskiego szkolnictwa  była w centrum zainteresowania Ukraińskiej Reprezentacji Parlamentarnej. Na Kresach były szkoły polskie, utrawistyczne (mieszane) i ukraińskie. W Małopolsce Wschodniej  w 1932 r.  polskie dzieci obowiązkowo uczyły się  „ruskiej mowy” w 1935 szkołach, było 10 Ukraińskich Seminariów nauczycielskich i 13 mieszanych polsko-ruskich oraz Greckokatolicka  Akademia Teologiczna we Lwowie.

W sytuacji rosnącego w siłę ukraińskiego szowinizmu trudno było skutecznie realizować wypracowane przez władze II RP koncepcje polityki narodowościowej, wszelkie próby rozwiązania problemu politycznego były blokowane przez ukraińskich separatystów, spełnienie ich żądań doprowadziłoby do destabilizacji państwa. Zawiodła polityka oświatowa, nie udało się wychować obywateli narodowości ukraińskiej na ludzi cywilizowanych, moi ukraińscy koledzy, z którymi chodziłam do szkoły na Wołyniu w 1943 r. zasilili bandy rizunów, na czele tych band stanął absolwent Politechniki Lwowskiej – Roman Szuchewycz.

 

Monika Śladewska

https://www.magnapolonia.org/wp-content/uploads/2017/05/pomnik.jpg

 

Twoja ocena: Brak Średnia: 4.2 (5 głosów)

Komentarze

Vote up!
2
Vote down!
-1


,,żeby głosić kłamstwo, trzeba całego systemu, żeby głosić prawdę, wystarczy jeden człowiek”.

#1618315