Jak uratowano duszę Chopina.
Chopin pragnienie...wiary.
Chciałbym podzielić się z Wami moimi refleksjami dotyczącymi Chopina i Jego muzyki.
Materiał powstał z inspiracji ostatniego konkursu Chopinowskiego.
Jest to również pewien zamysł, by urozmaicić portal tematami ciekawymi a innymi niż te, które
możemy czytać i komentować na co dzień.
Kiedy byłem bardzo młodym jeszcze człowiekiem, to nie mogłem słuchać gry na fortepianie czy
pianinie. Wydawało mi się to strasznie nudne i monotonne, czas płynął i rzeźbił moją wyobraźnię.
Dziś po latach jestem zupełnie innym słuchaczem tego typu muzyki a Chopin to niebo dla duszy.
Każda biografia jest pisana z pewnym subiektywnym spojrzeniem na postać.
Dokonuje tego-świadomie lub nie-sam autor, podobnie jest z filmem fabularnym.
Zupełnie czymś innym są listy świadków postaci czy wydarzeń z nim związanych.
I właśnie jeden z takich listów chciałbym tu opublikować w zasadzie przypomnieć.
Materiał poniższy traktuje o ostatnich dniach i godzinach życia Chopina.
Całość rzeczonego listu znajduje się w komentarzu.
http://pl.chopin.nifc.pl/chopin/letters/detail/text/imienin/page/2/id/401
Z uwagi na blokadę kopiowania tekstu podaję jedynie link do źródla.
http://bibrus.neon24.pl/post/126865,jak-uratowano-dusze-chopina
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 710 odsłon
Komentarze
jego muzyka wciąż dociera do głębi serca
23 Października, 2015 - 23:09
Szkoda,że w konkursie zawsze jakiś zgrzyt i niesmak przy nagrodach. Choć tegoroczny i tak nienajgorzej porównując z poprzednim (o którego wyniku ktoś napisał pistolet przy skroni) . Być może ma to nawet swój urok że gusty publiczności i jurorów się rozmijają a czas pokaże kto lepiej czuje. Bo to też jedna z cech muzyki Chopina ,że czasem nie będąc znawcą nie gorzej się rozumie.