Dlaczego nie piszemy "Niemcy zabili", "Polacy zabili"?

Obrazek użytkownika Anonymous
Artykuł

Zagłada Soch

Na samej Zamojszczyźnie: 115 spacyfikowanych wsi, 110 tysięcy ludzi (w tym około trzydzieści tysięcy to dzieci) wysiedlonych, 4674 osoby zamordowane, 2111 zesłane do obozów koncentracyjnych.

"To był wtorek, pierwszy dzień czerwca 1943 roku, około piątej rano w Sochach, trzy kilometry od Zwierzyńca [...] dwadzieścia siedem od Zamościa" - pisze Anna Janko w książce "Mała Zagłada". Sochy to wioska, która feralnego 1 czerwca liczyła zaledwie 88 chat. Tego dnia zginęli prawie wszyscy jej mieszkańcy. Matka autorki, wraz z rodzeństwem, przeżyła. Cudem, bo na własne oczy oglądała śmierć swoich rodziców. Ceną za przeżycie miała być wieloletnia depresja.

Anna Janko opowiada w "Małej Zagładzie" nie tylko historię swojej matki. Nadaje imiona poszczególnym ludziom, którzy nie przeżyli tej masakry. Stara się też za pomocą emocji dotrzeć do ukrytej prawdy o człowieku. I pyta: "Czy wszyscy Niemcy byli źli?", "Dlaczego im przebaczyliśmy?".

4
Twoja ocena: Brak Średnia: 3.7 (4 głosy)

Komentarze

Jestem w trakcie czytania tej książki. Autorka w bardzo jasny i prosty sposób - poprzez słowa swojej Matki, czyli jednej z sierot z Soch- rozprawia się m.in. z poprawnymi politycznie określeniami np. typu "naziści zabili". Nie- zabił konkretny Niemiec, Ukrainiec. Ale pisze też np. o niemieckim doktorze który pomagał (skutecznie) Polakom w Warszawie choć "z Żydami już tak dobrze mu nie szło". Albo o Niemcu który odepchnął karabin innego Niemca wycelowany w dziecko.

Myślę, że to jedna z najważniejszych polskich książek o wojnie. Tej II światowej ale i tej która trwa gdzieś każdego dnia.

Vote up!
2
Vote down!
0
#1463095