- Panie pośle, pański gigantyczny i niesłabnący entuzjazm do bezrefleksyjnego opluwania przeciwników politycznych budzi podziw. Skąd pan bierze na to energię?
- Przede wszystkim pragnąłbym podziękować za te miłe słowa… A skąd biorę energię? Cóż, taki już jestem, taki się urodziłem. Pomaga mi też to, że po prostu robię to, co lubię.
- Właśnie, oglądając kolejne pana komentarze do bieżących spraw...